Hajdulek- małe lwiątko
- bahi
- Posty: 698
- Rejestracja: 09 paź 2012, 21:14
Re: Hajdulek- małe lwiątko
Ależ on jest cudowny <zakochana>
- Mały Lew
- Hodowca
- Posty: 370
- Rejestracja: 23 lis 2008, 21:30
- Hodowla: MAŁY LEW*PL (zamknięta)
- Płeć: kobieta
- Skąd: Warszawa
- Kontakt:
Re: Hajdulek- małe lwiątko
Pani Danusiu, może ja na inne zdjęcia patrzę, ale te wstawione na forum są prześliczne. Haidar naprawdę wygląda konkretnie <mrgreen> , a te przyciemnione łaputki <zakochana> Niech rośnie zdrowo to i ja się na kawę wproszę <diabeł>
- magdaita
- Posty: 190
- Rejestracja: 05 sty 2013, 23:18
Re: Hajdulek- małe lwiątko
Hajduszka aż chce się oglądać. Dla mnie ma niesamowity kolor.... Kiedy zaglądałam do Małego Lwa, jak się urodził wydawało mi się, że będzie raczej ciemny, a on ma takie beżowiaste futro, które uwielbiam u kotów.
Cały jest taki do przytulania.
Cały jest taki do przytulania.
- yamaha
- Genius Loci
- Posty: 23442
- Rejestracja: 01 maja 2012, 14:02
- Płeć: F
- Skąd: France
Re: Hajdulek- małe lwiątko
Hej hej
Oficjalnie prosze o nowe fotki wlochacza !
Przeciez my go tu nie poznamy na forum, tak dlugo go nam nie pokazujesz....
Oficjalnie prosze o nowe fotki wlochacza !

Przeciez my go tu nie poznamy na forum, tak dlugo go nam nie pokazujesz....

-
- Posty: 15
- Rejestracja: 16 sie 2011, 08:52
Re: Hajdulek- małe lwiątko
Oj, długo nie zaglądałam na forum - znowu dziesiątki postów się pojawiły, lektura do poczytania na więcej niż jeden wieczór :->
Nowych, ładnych zdjęć Hajdulka jak zwykle nie posiadam. Mam tylko złapane kiciątko w komórkę.


Hajdulek miewa się świetnie. Podbija serce każdego kto tylko go zobaczy. Dostał też pseudonim domowy "Purczaczek". Pseudo pochodzi od dźwięku, którym do nas najczęściej przemawia. To jest takie : "puuurrr". Nie miauczy, nie piszczy tylko purczaczkuje. Purczaczkowanie ma sporo odmian i przypomina delfinie dźwięki bardziej niż kocie. Najpocieszniejsze purczaczkowanie usłyszeć mozna kiedy ptaki za oknem obserwuje. To są wypowiedzi wielozdaniowe zaczarpnięte od delfinów jak nic <lol> <lol>
Nowych, ładnych zdjęć Hajdulka jak zwykle nie posiadam. Mam tylko złapane kiciątko w komórkę.


Hajdulek miewa się świetnie. Podbija serce każdego kto tylko go zobaczy. Dostał też pseudonim domowy "Purczaczek". Pseudo pochodzi od dźwięku, którym do nas najczęściej przemawia. To jest takie : "puuurrr". Nie miauczy, nie piszczy tylko purczaczkuje. Purczaczkowanie ma sporo odmian i przypomina delfinie dźwięki bardziej niż kocie. Najpocieszniejsze purczaczkowanie usłyszeć mozna kiedy ptaki za oknem obserwuje. To są wypowiedzi wielozdaniowe zaczarpnięte od delfinów jak nic <lol> <lol>
- Audrey
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 6092
- Rejestracja: 30 cze 2012, 19:38
- Płeć: kobieta
- Skąd: Kujawy
Re: Hajdulek- małe lwiątko
Puraczek przepiękny. <zakochana> <zakochana> <zakochana> Jak on urósł <shock>
Pur, pur Hajdulku
Pur, pur Hajdulku

- asiak
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 14463
- Rejestracja: 27 kwie 2012, 11:28
Re: Hajdulek- małe lwiątko
Prześliczny jestem <zakochana>
- magdaita
- Posty: 190
- Rejestracja: 05 sty 2013, 23:18
Re: Hajdulek- małe lwiątko
Nareszcie!
Stanowczo za mało fotek :-)
Tego puchacza chce się oglądać z każdej strony!
A delfinie dźwięki?
wiem coś o tym, po Hawcio non stop coś w tym stylu gada, normalnego miauczenia w jego wykonaniu nie słyszałam.
Stanowczo za mało fotek :-)
Tego puchacza chce się oglądać z każdej strony!
A delfinie dźwięki?
wiem coś o tym, po Hawcio non stop coś w tym stylu gada, normalnego miauczenia w jego wykonaniu nie słyszałam.
- yamaha
- Genius Loci
- Posty: 23442
- Rejestracja: 01 maja 2012, 14:02
- Płeć: F
- Skąd: France
Re: Hajdulek- małe lwiątko
<zakochana> <zakochana> <zakochana>
Przecudny jest ten kociak, nie ma co !
Zdecydowanie za rzadko nam go natomiast pokazujesz, to PEWNE !
Przecudny jest ten kociak, nie ma co !
Zdecydowanie za rzadko nam go natomiast pokazujesz, to PEWNE !

-
- Posty: 15
- Rejestracja: 16 sie 2011, 08:52
Re: Hajdulek- małe lwiątko
Łatwo Wam mówić jak macie wszystkie dar do robienia fajnych fotek. W Waszych wątkach kiciuchy wyglądają rewelacyjnie a mi tak średnio to wychodzi. Nie mniej faktycznie bym się musiała postarać, bo warto z wątku zrobić albumik ku pamięci jak się kociak zmienia, dorasta
Hajdulek się ofutrzył... nie wiem kiedy. Gdybym regularnie robiła zdjęcia to byłoby zauważalne. Przypadło to między 6 a 7 miesiącem. Jakoś nagle stwierdziłam, że nie mogę już go porządnie wyszczotkować narzędziami, które mam i trzeba sprowadzić naprawdę profesjonalne, bo nie dam rady. I tak... szczotkę trzeba było zastąpić grabkami z obrotowymi ząbkami chowającymi się pod naciskiem. A nowy grzebień jest takiej wielkości, że syn rozpakowując paczkę kiedy go zobaczył miał jeden komentarz "Nie wiedziałem, że konia też mamy". Dopiero ten grzebień dał szanse na bezstresowe wyczysywanie futerka. No ale futerko jest.. oj JEST! Długość włosów na kitce przekracza solidnie 10 cm, pod brzuszkiem, na porteczkach, kryza - podszersek gęsty jak u owcy a i długość włosów koło 10 cm. Całe szczęście, że kiciuch lubi czesanie i sam się rozkłada, wyciąga do maltretowania bo byłoby ciężko z utrzymaniem futerka w porządku. W ciągu ostatnich 2 tygodni czesanie mamy codziennie a i tak cuda się zaczynają w podszerstku odprawiać. Miesiąc temu nie uwierzyłabym, że będzie konieczność codziennego wyczesywania Hajduli <shock>
Zmienia się też trochę kolor futerka. Robi się bardziej kontrastowe - prążki i plamki są wyraźnie czarne, szczególnie widać to na grzbiecie. Kiedy Hajdar był malutki wzory się rozmywały teraz wyraźnie się odcinają. No tak... zdjęcia by się przydały takie, żeby było to widoczne...

Hajdulek się ofutrzył... nie wiem kiedy. Gdybym regularnie robiła zdjęcia to byłoby zauważalne. Przypadło to między 6 a 7 miesiącem. Jakoś nagle stwierdziłam, że nie mogę już go porządnie wyszczotkować narzędziami, które mam i trzeba sprowadzić naprawdę profesjonalne, bo nie dam rady. I tak... szczotkę trzeba było zastąpić grabkami z obrotowymi ząbkami chowającymi się pod naciskiem. A nowy grzebień jest takiej wielkości, że syn rozpakowując paczkę kiedy go zobaczył miał jeden komentarz "Nie wiedziałem, że konia też mamy". Dopiero ten grzebień dał szanse na bezstresowe wyczysywanie futerka. No ale futerko jest.. oj JEST! Długość włosów na kitce przekracza solidnie 10 cm, pod brzuszkiem, na porteczkach, kryza - podszersek gęsty jak u owcy a i długość włosów koło 10 cm. Całe szczęście, że kiciuch lubi czesanie i sam się rozkłada, wyciąga do maltretowania bo byłoby ciężko z utrzymaniem futerka w porządku. W ciągu ostatnich 2 tygodni czesanie mamy codziennie a i tak cuda się zaczynają w podszerstku odprawiać. Miesiąc temu nie uwierzyłabym, że będzie konieczność codziennego wyczesywania Hajduli <shock>
Zmienia się też trochę kolor futerka. Robi się bardziej kontrastowe - prążki i plamki są wyraźnie czarne, szczególnie widać to na grzbiecie. Kiedy Hajdar był malutki wzory się rozmywały teraz wyraźnie się odcinają. No tak... zdjęcia by się przydały takie, żeby było to widoczne...