Jesteśmy już po szczepieniach i powoli wychodzimy i babcie odwiedzamy <mrgreen>
Wszystko na razie w szelkach, na smyczy, transporterku, a czasem i po prostu biorę go na ręce (wtedy też oczywiście szelki i smycz w ręce).
Martwi mnie to , że Maksio czasami trochę podgryza, ale może to ze względu na to, że jest jeszcze mały...?
No i jak nikogo nie ma w domu to przychodzi babcia, której Maksio nie pozwala usiąść na jednym z foteli... Tzn. zaraz wskakuje na oparcie i zaczepia włosy.
I 'świracja' z odkurzaczem czasem jet <lol>
Oczka są teraz o wiele czystsze i wydaje mi się, że coraz mniej się brudzą.
To jeszcze kilka zdjęć:
