Strona 5 z 138

Re: Mój liliowy skarb

: 17 lip 2015, 15:59
autor: alakin
No słodziak <zakochana>

Re: Mój liliowy skarb

: 18 lip 2015, 17:50
autor: aurora80
Od 4 godzin jesteśmy już w domku w komplecie. Po kilkunastominutowym chowaniu się za głośnikiem kicia postanowiła jednak zwiedzić kilka kątów i wyszła do nas, porzucając wszelkie płacze i żale. Potem było trochę miętoszenia i traktorzenia <mrgreen>. Jedyne co mnie martwi to to, że zupełnie nie ma ochoty zaglądać do misek i do kuwetki. Mam nadzieję, że się nie pochoruje :((((

Obrazek

tu mi dobrze <mrgreen>
Obrazek

i tu będę spał
Obrazek

Re: Mój liliowy skarb

: 18 lip 2015, 18:29
autor: asiak
Witaj skarbeczku w swoim domku :-)

Re: Mój liliowy skarb

: 18 lip 2015, 20:55
autor: dagusia
Nio i stało się :radocha: :radocha: :radocha: witaj maluszku w nowym domku :kotek:
Pancia niech się nie martwi, maluszek potrzebuje troszkę czasu żeby się przezwyczaic do nowego miejsca, chwila moment i zacznie jeść :kotek:

Re: Mój liliowy skarb

: 18 lip 2015, 21:04
autor: Limonka
Fajniutki :-)
Ani się oobejrzycie a będzie wcinał jedzonko az miło. Musi się po prostu odnaleźć w nowym otoczeniu.

Re: Mój liliowy skarb

: 19 lip 2015, 09:41
autor: Neta
Suuper że już jest <ok> trzymamy kciuki żeby się szybciutko zadomowił <ok> <ok>
Śliczności :kotek: <serce>

Re: Mój liliowy skarb

: 19 lip 2015, 11:06
autor: aurora80
Wczoraj wieczorem zaczął jeść suchą.... z ręki;) ale już dzisiaj podgryza z miski, no i samodzielnie zaczął się interesować wodą, co mnie strasznie cieszy. Okropnie martwiłam się brakiem potrzeby odwiedzania kuwety, ale dzisiaj rano w końcu się zdecydował podlać żwirek i podrzucić tam coś jeszcze <tańczy> Mam nadzieję, że dalej wejdzie w jakiś normalniejszy tryb kuwetkowania, bo mocno mnie te 19 godzin bez wizyty w kociej toalecie niepokoi. Czy to w ogóle normalne przy zmianie domu, czy jednak powinnam się skonsultować z wetem? No i chyba przydałby mi się kurs czyszczenia kuwety, bo zdążyłam z niej po tej wizycie z 1/3 żwirku wybrać ;)
W dzień generalnie śpi, jak się budzi to okropnie miaukoli i wtedy trzeba do niego szybko lecieć, bo zaczyna się niemiłosiernie wydzierać. Tylko się do niego zbliżę, położę na nim rękę a wchodzi w tryb traktorzenia. W takim stanie zasypia <mrgreen> W nocy dał nam ostro w kość, w rezultacie wylądowałam z nim na kanapie w "salonie", co by małżonek się wyspał (chociaż trochę)... on nie zdecydował się na tacierzyński na kota <lol>
Okazał się niezbyt wymagający jeśli chodzi o zabawki... najlepszą jest zwinięty papierek - piłeczka. Można to to ponosić w pyszczku i łatwo nad tym zapanować jak koteczek śmiga za papierkiem po całym pokoju. Jeszcze mordowanie piszczącej myszki na wędce zasługuje na kocią aprobatę.
Teraz idę sobie przypomnieć jak to miało być z krojeniem mięska dla kotka, bo ponoć lubi a póki śpi to można coś zrobić w domu ... oczywiście z myślą o kotku, bo tylko na to Bulik nam pozwala, ciągle domagając się uwagi!

Re: Mój liliowy skarb

: 22 lip 2015, 12:40
autor: aurora80
U nas co raz lepiej. Noce cichutkie, kotek już nawet za bardzo nie pakuje się do łóżka, tylko z parapetu nas pilnuje. Dni upływają na zabawie i spaniu, przeplatanych podjadaniem i popijaniem.... no i oczywiście na mizianiu, bo to przecież jeden z podstawowych obowiązków tych nowych ludzi. Trochę latamy za nim z aparatem, co by później pamiętać te pierwsze dni i za jakiś czas z rozrzewnieniem popatrzeć jaki był malutki. Cheshire mnie natchnęła swoimi zdjęciami Newtonka <serce> i Cynamonka (dotychczas mi się wydawało, że Bulik jest taki duuuuży ale jak zobaczyłam obok siebie tę dwójkę to zrozumiałam, że jeszcze sporo nam brakuje do dorosłego brytolka <lol> )

Dręczą nawet przy wodopoju
Obrazek
Oleję ją, w końcu jestem już duży i nie dam się wystraszyć
Obrazek
No i znowu ta namolna baba, może odejdzie jak na nią odpowiednio spojrzę
Obrazek
OK, w drodze wyjątku popozuję trochę
Obrazek
a teraz drzemka... no idź sobie już
Obrazek
Wstałem! Możecie bawić!
Obrazek
Obrazek
No dobra... nudno się robi będę spał... możesz powoli przestać!
Obrazek

Pozdrawiamy!

Re: Mój liliowy skarb

: 22 lip 2015, 12:55
autor: PyzowePany
aurora80 pisze:U nas co raz lepiej. Noce cichutkie, kotek już nawet za bardzo nie pakuje się do łóżka, tylko z parapetu nas pilnuje.

Mnie by było bardzo przykro, jakby mnie koty porzuciły w nocy... ;-( <rotfl> <rotfl>

Słodki maleńtas dalej jest <zakochana> <zakochana> <zakochana>

Re: Mój liliowy skarb

: 22 lip 2015, 13:45
autor: beev
witajcie :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
Śliczny kotek <zakochana> <zakochana> <zakochana>