Strona 5 z 12

Re: Coś, na co czekałam 10 lat :)

: 16 maja 2018, 14:30
autor: Justi_x
Ale przystojny mężczyzna :)
I to mądre spojrzenie !
Piękny jest.

Re: Coś, na co czekałam 10 lat :)

: 16 maja 2018, 17:04
autor: Limonka
O rany......ale kulka słodka :milosc: jakie ma fajne małe uszy i puchaty łepek :serce:

Re: Coś, na co czekałam 10 lat :)

: 16 maja 2018, 19:30
autor: Kasik
Jakiś taki szerszy niż dłuższy się wydaje :mrgreen: :serce: Słodki grubcio, ten zatroskany wzrok to pewnie w związku ze spóźnioną dostawą mleka :mrgreen:

Re: Coś, na co czekałam 10 lat :)

: 17 maja 2018, 11:03
autor: MoniQ
A ja kocham tego zezika u maluszków :) :milosc: :serce:
Pięknie to spełnienie marzeń rośnie :) :kotek: :milosc:

Re: Coś, na co czekałam 10 lat :)

: 17 maja 2018, 11:43
autor: Mysza
od przodu biel ma świetną :mrgreen:

Re: Coś, na co czekałam 10 lat :)

: 18 maja 2018, 12:26
autor: PyzowePany
Łaputę to już teraz ma konkretną :mrgreen: :milosc: :milosc: :milosc:
Też jestem ciekawa imienia :) znając całą historię ja bym mu dała na imię At Last! :rotfl: :mrgreen:

Re: Coś, na co czekałam 10 lat :)

: 18 maja 2018, 12:51
autor: Dorszka
Co do imienia to oczywiście wymyślających mnóstwo, co jeden wymyśli, to innym się nie podoba :lol: Chwilowo trenujemy z Juniorem, to propozycja Bohdana, ja wyszukuję jakieś brzmiące krótko i dźwięcznie, Ursus mi się podoba, albo Olaf, Olaf byłby fajny :) Ale Bohdan dawno już nie nazwał żadnego kota, więc może dam mu fory, w końcu Fado to też jego imię :)

Przypomniało mi się, co kiedyś napisałam, że na ogół jak kot nie ma imienia, to jeszcze nie ma domu :lol:

Najbardziej boję się czegoś innego - przed Vesper jej ostatni miot, zostanie wykastrowana, chyba że nie zajdzie, to zostanie wykastrowana tak czy inaczej, ale ja tak nie lubię kastrować dorosłych kotek bez osłody w postaci dzieci... Jeśli zajdzie, i jeśli w tym ostatnim miocie urodzi się bikolorek liliowy... :strach:

Re: Coś, na co czekałam 10 lat :)

: 18 maja 2018, 16:26
autor: yamaha
:haha: :haha: :haha:
Osiolkowi w zloby dano, bedzie :haha:

Co sie martwisz, bedzie Jedynak i ... Druginak, cala sprawa :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Re: Coś, na co czekałam 10 lat :)

: 18 maja 2018, 19:33
autor: Anka
Czy to oznacza, że w Agilisowie będzie o jednego kota za dużo? To ja biegnę pomoc i mogę brać jakiegoś na tymczas :-D

Re: Coś, na co czekałam 10 lat :)

: 18 maja 2018, 21:24
autor: Dorszka
W Agilisowie już jest o (nie)jednego kota za dużo :lol: Jakoś nie jestem w stanie się z nimi rozstawać... Ale mieszkam już okropnie :lol:

Nie, to taka rozpalona wyobraźnia, bo skoro stało się niemożliwe, i jest czeko bikolorek, to czemu nie pójść dalej - w końcu ten całkowicie idealny to miał być liliowy :lol:

Junior jest super, nawet ze swoją badziewną sierścią :milosc: