Te wszystkie legowiska sa robione bardziej by zaspokoic gusta ludzi, niz kotow.
Dla Nelly (mojej poprzedniej kici) kupilam w Zooplusie taka budke-domek, nawet nie chcial do niego podejsc, za to wlazla do kartonu, w ktorym domek przyslano. Wkurzylam sie, posklejalam karton, wycielam w nim wejscie, wylozylam kocykiem i... Nelly spala w nim przez kilka dobrych miesiecy.
Dla Alicii kupilam piekne wiklinowe legowisko, wylozylam czerwonym, mieciutkim kocykiem (wydawalo mi sie, ze szary kot bedzie sie ladnie prezentowal na czerwonym
), ale Alicia legowisko ignoruje. Przestawialam je w miejsca, w ktorych spala, ale ona wolala sie przeniesc na inne miejsce niz spac w swoim koszyczku.
Juz nie kupie zadnego legowiska, Alicia i tak woli spac na naszych "legowiskach" - kanapach i lozku.