Re: Kot i królik
: 07 maja 2013, 09:18
Witam, mam 2 króliki i 2 koty. Jak nie ma Nas w domu to króliki są w zagrodzie. Czasami pobiegają po pokoju (uwaga: króliki lubią gryźć kable), tolerują obecność kotów, jeden królik Nody jest przywiązany do kota (mojego Bretona), czasami lubi wylizywać futra kota. Drugi królik niedawno dołączy do Nas, ale na początku unikał kotów, ale nie bał się. Teraz jest coraz lepiej.
Spróbuję odpowiedzieć na Twoje pytania:
1. czy kot będzie korzystał z tej samej króliczej kuwety, jeśli wysypana jest drewniany niezbrylającym się żwirkiem? I czy królik po skorzystaniu z kuwety przez kota także będzie z niej korzystał? Plan jest taki, że będę dwie kuwety teoretycznie dla każdego zwierzaka, ale z tym samym żwirkiem.
Moje koty korzystają z kuwety (otwartej) króliczej jeżeli pokój jest zamknięty, a po skorzystania przez kotów króliki nadal korzystają z kuwety, jakby nic nie zmienia.
2. królik nie jest trzymany w klatce. Na noc zamykany jest w łazience, gdzie jest jego kuweta, by nie zniszczył czegoś w mieszkaniu. Ale dzień królik spędza chodząc luzem po mieszkaniu lub leżąc pod łóżkiem. Samodzielnie korzysta z kuwety. Ale czasami zdarza mu się zrobić gdzieś na boku. Oczywiście jest to szybko uprzątane. I czy jeżeli kot wyczuje to miejsce, to istnieje ryzyko, że wykastrowany kot zacznie "nawykowo" załatwiać się w to miejsce? Chodzi nam o to, by nie doszło do sytuacji, że kot zacznie poprawiać po króliku.
Mam pytanie, czy dzień królik będzie spędzać luzem po mieszkaniu pod nadzorem?
Bo króliki czasami lubią gryźć meble, dywany i rożne przedmioty, czasami ciuchy, często kable itp. Dlatego trzeba było ich trzymać z dala od wszystkich, niestety taka ich natura ;) Mój Nody prawie nigdy nie sikał na dywanie (ale przed kastracją lubił sikać tylko na moje pościele, teraz już nie), bardzo rzadko zdarzał mu się zrobić parę bobków. Drugi królik tez nie sikał, ale rzadko robił bobki. Moje króliki kiedy potrzebują się załatwić sami wracają do kuwety. Myślę, ze najpierw królik nauczy się korzystać z kuwety i jak będzie umiał to może wypuścić go z klatki, ważne, żeby klatka była otwarta.
3. Wiem, że pod kontrolą te zwierzęta spokojnie żyją koło siebie, ale najczęściej dotyczy to kontrolowanych spotkań. Co w przypadku, gdy opiekunów nie ma w domu. Czy kot jest zagrożeniem dla królika?
U mnie koty nie są zagrożeniami dla królików. Zdarza się, ze zapomniałam zamknąć zagródkę, przez 10 godzin byli sami (wtedy był tylko sam królik i kot), jak wróciłam i byłam wystraszona widząc królika na korytarzu, sprawdziłam królika czy jest jakaś rana? Nie ma żadnej rany. Później Nody wskoczył z zagródki (bo dałam karton, więc królik skoczył z kartonu przez zagródek), były 2 koty i nie stało się złego, mimo byli długo sami bez Mnie i męża, królik dał radę z 2 kotami, i wie gdzie jest druga kuweta, rzeczywiście lubi towarzystwo kotów. Pozdrawiam
Spróbuję odpowiedzieć na Twoje pytania:
1. czy kot będzie korzystał z tej samej króliczej kuwety, jeśli wysypana jest drewniany niezbrylającym się żwirkiem? I czy królik po skorzystaniu z kuwety przez kota także będzie z niej korzystał? Plan jest taki, że będę dwie kuwety teoretycznie dla każdego zwierzaka, ale z tym samym żwirkiem.
Moje koty korzystają z kuwety (otwartej) króliczej jeżeli pokój jest zamknięty, a po skorzystania przez kotów króliki nadal korzystają z kuwety, jakby nic nie zmienia.
2. królik nie jest trzymany w klatce. Na noc zamykany jest w łazience, gdzie jest jego kuweta, by nie zniszczył czegoś w mieszkaniu. Ale dzień królik spędza chodząc luzem po mieszkaniu lub leżąc pod łóżkiem. Samodzielnie korzysta z kuwety. Ale czasami zdarza mu się zrobić gdzieś na boku. Oczywiście jest to szybko uprzątane. I czy jeżeli kot wyczuje to miejsce, to istnieje ryzyko, że wykastrowany kot zacznie "nawykowo" załatwiać się w to miejsce? Chodzi nam o to, by nie doszło do sytuacji, że kot zacznie poprawiać po króliku.
Mam pytanie, czy dzień królik będzie spędzać luzem po mieszkaniu pod nadzorem?
Bo króliki czasami lubią gryźć meble, dywany i rożne przedmioty, czasami ciuchy, często kable itp. Dlatego trzeba było ich trzymać z dala od wszystkich, niestety taka ich natura ;) Mój Nody prawie nigdy nie sikał na dywanie (ale przed kastracją lubił sikać tylko na moje pościele, teraz już nie), bardzo rzadko zdarzał mu się zrobić parę bobków. Drugi królik tez nie sikał, ale rzadko robił bobki. Moje króliki kiedy potrzebują się załatwić sami wracają do kuwety. Myślę, ze najpierw królik nauczy się korzystać z kuwety i jak będzie umiał to może wypuścić go z klatki, ważne, żeby klatka była otwarta.
3. Wiem, że pod kontrolą te zwierzęta spokojnie żyją koło siebie, ale najczęściej dotyczy to kontrolowanych spotkań. Co w przypadku, gdy opiekunów nie ma w domu. Czy kot jest zagrożeniem dla królika?
U mnie koty nie są zagrożeniami dla królików. Zdarza się, ze zapomniałam zamknąć zagródkę, przez 10 godzin byli sami (wtedy był tylko sam królik i kot), jak wróciłam i byłam wystraszona widząc królika na korytarzu, sprawdziłam królika czy jest jakaś rana? Nie ma żadnej rany. Później Nody wskoczył z zagródki (bo dałam karton, więc królik skoczył z kartonu przez zagródek), były 2 koty i nie stało się złego, mimo byli długo sami bez Mnie i męża, królik dał radę z 2 kotami, i wie gdzie jest druga kuweta, rzeczywiście lubi towarzystwo kotów. Pozdrawiam