Dorosłe brytyjczyki
- tymabri
- Hodowca
- Posty: 1135
- Rejestracja: 18 paź 2010, 19:18
- Hodowla: Tymabri*PL
- Kontakt:
-
- Posty: 169
- Rejestracja: 23 paź 2010, 00:05
ja mam dwa koty, które trafiły do nas kiedy miały właśnie 5 miesięcy, najpierw kotka, a po roku kocurek i myślę, że taki wiek nie robi żadnego problemu, a zachowanie kota zależy od głównie jego charakteru. Nasza kotka po tym jak do nas przybyła to pierwsze 2 dni spędziła pod łóżkiem i w transporterze, bez jedzenia, picia i kuwetkowania, a potem powoli się oswajała. Natomiast kocurek niemalże bezstresowo, mimo, że w tym samym wieku był, śmiało zwiedzał od razu wszystkie kąty, a miał trochę trudniejszą sytuację, bo była jeszcze do tego sycząca na niego rezydentka mimo to kocurek szybko się zaaklimatyzował, a jego wiek nie przeszkodził również w dogadaniu się kotów między sobą.
A tak przy okazji, wcale nie żałuję, że kotki nie były u nas zaraz po skończeniu 3 miesięcy, wiadomo, że małe kociaki są słodkie, kochane i w ogóle, ale jak to małe dzieci dają czasem w kość więc perspektywa szybszego wydoroślenia bardzo mi odpowiadała, mimo, że ani za pierwszym, ani za drugim razem nie zakładaliśmy, że kot musi być starszy.
A tak przy okazji, wcale nie żałuję, że kotki nie były u nas zaraz po skończeniu 3 miesięcy, wiadomo, że małe kociaki są słodkie, kochane i w ogóle, ale jak to małe dzieci dają czasem w kość więc perspektywa szybszego wydoroślenia bardzo mi odpowiadała, mimo, że ani za pierwszym, ani za drugim razem nie zakładaliśmy, że kot musi być starszy.
- ANA
- Posty: 27
- Rejestracja: 21 kwie 2011, 10:53
Miłośnik zwierząt pokocha kota w każdym wieku. Faktem jest to, że maluszki są najsłodsze i miło się patrzy jak dorastają przy nas <mrgreen> Jakbym się teraz dowiedziała, że moja koleżanka chce oddać brytkę Diankę, ponieważ ma malutkie dziecko, to bez zastanowienia bym przygarnęła <mrgreen> hihi Bardziej bym się bała czy moje koty by zaakceptowały nowego przybysza. Moja brytka Etna z pozoru bardzo spokojna i płochliwa potrafi walczyć o swoje terytorium. Jednego kotka, który był u nas kilka dni na przechowaniu, pogoniła. Biedactwo nie mogło nawet skorzystać z kuwety. Nie mogliśmy uwierzyć jaki jest z Etny drapieżca. A normalnie, gdy ktoś nas odwiedza, chowa się za łóżkiem
- agnieszka d
- Posty: 123
- Rejestracja: 01 kwie 2010, 13:22
Ja tez świadomie wzięłam juz 7-miesięcznego kocurka, nawet nie szukałam wśród "dzieciaków". Maluszki są słodkie, ale własnie przez wzglad na to, że te 8 godzin nikogo w domu nie ma, nie chciałam. Przez pierwszy miesiąc o kocie w domu świadczyły kuweta w jednym końcu mieszkania, miski w drugim Potem już było coraz lepiej. Najbardziej podobał mi się moment zakupu-kot przeszedł z transportera hodowcy do naszego,wygodnie sie ułozył i poszedł spać :-)
- Grażyna
- Hodowca
- Posty: 60
- Rejestracja: 05 cze 2010, 00:01
- Hodowla: NAGADA*PL
- Płeć: kobieta
- Skąd: Warszawa/Dębe Wielkie
- Kontakt:
Według mnie 5 miesięcy to świetny wiek na zmianę domu przez kociaka. 12-13 tygodniowe malce potrafią prezentować zachowania nie do zaakceptowania (z działu: dzicz bagienna), 5 miesięczny nadal jest kociakiem, ale już bardziej stabilnym emocjonalnie. Ma więcej czasu na mizianki i już nigdzie mu się nie spieszymags pisze:Witam serdecznie wszystkich użytkowników. Czytam Was od jakiegoś czasu, jako że jestem na etapie poszukiwania idealnego kocura A więc jak widać jest druga w nocy a mi zaraz oczy wypadną od tego czytania ;) Podepnę się pod ten temat z moim pierwszym ( ale na pewno nie ostatnim) pytaniem : Czy jest różnica istotna między kupnem kociaka w wieku ok. 12-13 tyg. a mniej więcej 5 miesięcy ? Czy taki 5-miesięczny kotek to wciąż słodkie niesforne kocię ? Pytam bo zainteresowały mnie obie powyższe opcje, i co do tej drugiej ( 5 mcy) troszkę obawiam się, czy na pewno zostanie ''naszym ''kotem, czy nas pokocha. Jeśli w złym wątku pytam proszę o przeniesienie Pozdrawiam
A z przyzwyczajeniem się do nowego domu normalny kot nie ma w zasadzie żadnych problemów w żadnym wieku <mrgreen>
-
- Hodowca
- Posty: 106
- Rejestracja: 26 lis 2009, 23:05
- Kontakt:
- Fili_B
- Posty: 279
- Rejestracja: 06 wrz 2012, 15:43
my jesteśmy po adopcji rocznej kotki - mimo obaw- kicia doskonale się zadomowiła, o poprzednich właścicielach raczej nie pamięta(nie tęskni), i z kotki podobno "dzikiej, nie kontaktowej, płochliwej" jest największym przytulasem i to bardzo odważnym- wszędzie jej pełno, psa przegania, z nami śpi, gotuje;) , je, bawi się -jest super!
- Madziowa
- Posty: 149
- Rejestracja: 21 wrz 2012, 13:53
Re: Dorosłe brytyjczyki
Dzisiaj napisała do mnie pani z hodowli z której mieliśmy Minkę. Zaproponowała nam adopcję prawie 2 letniej kotki. Co prawda już jakiś czas temu przeszła mi ta myśl przez głowę, przeczytałam ten wątek i tak się cały czas zatanawiam. Mam obawy dotyczące moich dzieci. Wiecie jak wariują na codzień, obawiam się trochę jak kicia zareaguje. Wiadomo, że najpierw byłyby długie rozmowy, że trzeba kotka zostawić w spokoju, dać mu czas. Starsza pewnie zrozumie,ale boje sie o młodszą. Pomyślałam, że może wybrać się z nimi poznać kicię, żobaczyć jak na nas zareaguje, jak zareaguje na dzieci. Co o tym myslicie?
- Mago
- Super Admin
- Posty: 4597
- Rejestracja: 23 lis 2008, 20:28
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Warszawa
- Kontakt:
Re: Dorosłe brytyjczyki
Myślę, że wizyta u hodowcy to dobry pomysł :-)
-
- Hodowca
- Posty: 1023
- Rejestracja: 23 lis 2008, 20:31
- Hodowla: Kabrirus*PL
- Kontakt:
Re: Dorosłe brytyjczyki
tez tak mysle