Bardzo dziękujemy za komplementy <pokłon> Chłopaki szczerze się zarumienili. Nurtuje mnie jedna rzecz, szukałam na forum odpowiedzi, ale jakoś nie mogłam odnaleźć. Czy Wasze kotki też jak zahipnotyzowane wpatrują się w świecące żarówki? Zaświecona lampka biurkowa musi być pod stałym naszym nadzorem, bo w przeciwnym razie braciszki namiętnie wpatrują się w żarówkę a czasami dotykają łapkami. Dlatego zapalam światło przy biurku tylko wtedy, gdy przy nim siedzę i pilnuję kotki, aby tego nie robiły.
Na temat żarówek niestety nie odpowiem, ale nie powstrzymam się od napisania że masz świetne kociaki. To jedno z ostatnich zdjęć z języczkami cudowne !
Pozdrawiamy serdecznie braciszków Kali i Mojry. Co tam nowego słychać. :-)
A co do żarówek - nie wiem jak światło wpływa na koci wzrok, ale my zainstalowaliśmy we wszystkich biurkowych lampach żarówki LED. Przynajmniej mamy pewność, że kocie noski nie będą poparzone.