Lenka (Żabka) i Demi.

[Scherii]

Chyba nadszedł czas pożegnania... Niestety, lewa łapka Demi obumiera, zaczęła się infekcja, nikt nie jest w stanie dać nam pewności, że przeżyje narkozę, wręcz nawet szanse są raczej niezbyt duże. Bez operacji dobije ją sepsa, w nodze nie ma w ogóle przepływu krwi, więc martwica będzie postępować. W sercu jest dużo zmian, nie wiadomo, kiedy dojdzie do kolejnego zatoru i kolejnego cierpienia, mogą być to miesiące, tygodnie, dni... Nigdy jeszcze nie żegnałam się ze zwierzęciem, wszystkie do tej pory odchodziły samodzielnie, nagle. A ona patrzy i mruczy, myje się, je, wygląda za okno... Nie wiem, co mam robić, jak uspokoić ten żal i ból. I jak się pozbierać, gdy odejdzie od nas ten mały brązowy pyszczek z białą plamką pod nosem...

[Sonia]

Nie wiem, co napisać, tak bardzo mi przykro i tak bardzo Ci współczuję
Dla kocinki mizianki przesyłam

[yamaha]

[Beate]

[MoniQ]

Nie wiem co powiedzieć, przesyłam jedynie ciepłe myśli, z nadzieją, że może jednak....

[elwiska3]

Smutno ale trzymajcie się nadziei że może być dobrze

[asiak]

Strasznie trudna decyzja

[Malena]

Wiem co przeżywasz, serce Ci pęka, a ból szybko nie minie ogromnie Ci współczuję, decyzja bardzo trudna i nieunikniona przytulam Cię bardzo mocno, trzymaj się.

[dagusia]

Ojejku, smutne nie wiem co napisać...

[Charlotte]

Przykro mi...