z warszawskiej hodowli Palladium*pl
Przyznam, że to był "złoty strzał", nasz pierwszy kontakt z hodowcą i pierwszy kot jakiego widzieliśmy. Miłość od pierwszego wejrzenia
Paquerette była kotkiem "w obserwacji" ale ostatecznie wylądowała na naszych "kolankach"
Oczywiście, ze piękna, cudna kicia <serce> ale ilekroć patrzę na tytuł wątku to pierwsza myśl, ile popatrzeć na "Parapet" <oops>
No co, ja juz mam skierowanie na okulary, trza tylko do optyka pojść
Kasik pisze:Oczywiście, ze piękna, cudna kicia <serce> ale ilekroć patrzę na tytuł wątku to pierwsza myśl, ile popatrzeć na "Parapet" <oops>
No co, ja juz mam skierowanie na okulary, trza tylko do optyka pojść
A ja, że "na parkiet" <lol> i chyba już mi tak zostanie, coś czuję <gwiżdże>
My mieliśmy od zawsze imię dla kota: moulinex, ale że wyszła kotka to paquerette. Z tym imieniem związana jest bardzo śmieszna historia i jak zobaczyłam tego pysia naszej kotki stokrotki to musiała być paquerette ;) Moulinex będzie dla drugiego kota...kiedyś