Harita Agilis Cattus*Pl i Lio Mazuria*PL
- Vanicca
- Posty: 1020
- Rejestracja: 18 wrz 2009, 19:15
Strasznie przepraszam, że zaniedbałam trochę forum ale miałam sporo na głowie...
Wchodzę tylko poczytać co tam z Enyą. Poza tym nie wiem może to tylko moje odczucie, ale wydaje mi się, że nie wypada rozczulać się teraz nad swoimi pociechami w obliczu tego co przeżywa Pani Dorotka. Zauważ Mago, że wszystkie Agilisowe koty pogrążyły się w forumowym letargu.
Skoro już się rozpisałam to trochę newsów. Jesteśmy już po chyba najcięższej jak dotąd sesji, wszystko pozaliczane i teraz wczasujemy się na Śląsku u dziadków :-).
Harita pięknie rośnie, praktycznie zmienia się z dnia na dzień. Wczoraj ją ważyłam i waży równo 2kg. Mam nadzieję, że nie za mało. Podróż pociągiem zniosła dzielnie :-) . Na początku była trochę przerażona, w końcu zasnęła i przespała całą drogę.
Po dojechaniu na miejsce musiała się chwilę zastanowić nad sytuacją zanim wyskoczyła z transporterka. Zwiedzanie zajęło jej sporo czasu. Wszak tutaj metraż jest zupełnie inny niż mamy w Poznaniu . Rodzina jest bardzo zawiedziona, bo Harita nikogo nie lubi <mrgreen>. Łasi się tylko do mnie, mruczy tylko wtedy gdy ja jej dotykam itd, przed resztą rodziny ucieka.
Były próby wkupienia się szynką i bitą śmietaną, które nic nie dały oprócz mojej złości (przestańcie ją dokarmiać tym badziewiem !).
Próba socjalizacji z Arią, która jako jedyna była w stosunku do niej nastawiona pokojowo też spełzły na niczym. Harita zabumkrowała się na kaloryferze Aria położyła się pod spodem i tak patrzyły na siebie. Aria wzrokiem tęsknym mówiącym "nie bądź takim dzikusem, daj się powąchać " a Harita wzrokiem żmijki mówiącym "odejdź bo Cię stłukę! ".
Wrzucam jedno zdjęcie póki co, bo nie mam tutaj żadnego programu do obróbki. Jak wrócimy do Poznania powrzucam więcej i Harity i pisiaków :-).
Wchodzę tylko poczytać co tam z Enyą. Poza tym nie wiem może to tylko moje odczucie, ale wydaje mi się, że nie wypada rozczulać się teraz nad swoimi pociechami w obliczu tego co przeżywa Pani Dorotka. Zauważ Mago, że wszystkie Agilisowe koty pogrążyły się w forumowym letargu.
Skoro już się rozpisałam to trochę newsów. Jesteśmy już po chyba najcięższej jak dotąd sesji, wszystko pozaliczane i teraz wczasujemy się na Śląsku u dziadków :-).
Harita pięknie rośnie, praktycznie zmienia się z dnia na dzień. Wczoraj ją ważyłam i waży równo 2kg. Mam nadzieję, że nie za mało. Podróż pociągiem zniosła dzielnie :-) . Na początku była trochę przerażona, w końcu zasnęła i przespała całą drogę.
Po dojechaniu na miejsce musiała się chwilę zastanowić nad sytuacją zanim wyskoczyła z transporterka. Zwiedzanie zajęło jej sporo czasu. Wszak tutaj metraż jest zupełnie inny niż mamy w Poznaniu . Rodzina jest bardzo zawiedziona, bo Harita nikogo nie lubi <mrgreen>. Łasi się tylko do mnie, mruczy tylko wtedy gdy ja jej dotykam itd, przed resztą rodziny ucieka.
Były próby wkupienia się szynką i bitą śmietaną, które nic nie dały oprócz mojej złości (przestańcie ją dokarmiać tym badziewiem !).
Próba socjalizacji z Arią, która jako jedyna była w stosunku do niej nastawiona pokojowo też spełzły na niczym. Harita zabumkrowała się na kaloryferze Aria położyła się pod spodem i tak patrzyły na siebie. Aria wzrokiem tęsknym mówiącym "nie bądź takim dzikusem, daj się powąchać " a Harita wzrokiem żmijki mówiącym "odejdź bo Cię stłukę! ".
Wrzucam jedno zdjęcie póki co, bo nie mam tutaj żadnego programu do obróbki. Jak wrócimy do Poznania powrzucam więcej i Harity i pisiaków :-).
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
To nie tak, ja czekam na wieści o wszystkich swoich kotach
Życie się toczy, i nie ma takiego prawa, które zabraniałoby innym cieszyć się swoimi dobrymi rzeczami. Zdjęcia innych Agilisów też będą , tylko jak wrócę do domu - tutaj mam trochę problemu ze wstawianiem, ciągłe przenoszenie - poczekajcie
Haritka to Clarowe dziecko, nie będzie sprzedajna <diabeł> I czasu potrzeba. Myślę, że największe szanse będzie miała Aria O ile czywiscie nie wydarzy się nic niestoswnego, typu podrapany nos.
Czekam na zdjęcia, wagowo Harita przegoniła siostrę, więc dobrze się sprawujecie Co prawda Hamsini ciągle ma kontrolowane, nie ilość, ale rodzaj zjadanego jedzenia, i pod dostatkiem na niestety tylko to, za czym nie przepada... Ale jeszcze troszkę trzeba ją przetrzymać
Spokojnego pobytu, i uważajcie na moją dziewczynkę w nowym miejscu, bo ona malutka jeszcze...
Życie się toczy, i nie ma takiego prawa, które zabraniałoby innym cieszyć się swoimi dobrymi rzeczami. Zdjęcia innych Agilisów też będą , tylko jak wrócę do domu - tutaj mam trochę problemu ze wstawianiem, ciągłe przenoszenie - poczekajcie
Haritka to Clarowe dziecko, nie będzie sprzedajna <diabeł> I czasu potrzeba. Myślę, że największe szanse będzie miała Aria O ile czywiscie nie wydarzy się nic niestoswnego, typu podrapany nos.
Czekam na zdjęcia, wagowo Harita przegoniła siostrę, więc dobrze się sprawujecie Co prawda Hamsini ciągle ma kontrolowane, nie ilość, ale rodzaj zjadanego jedzenia, i pod dostatkiem na niestety tylko to, za czym nie przepada... Ale jeszcze troszkę trzeba ją przetrzymać
Spokojnego pobytu, i uważajcie na moją dziewczynkę w nowym miejscu, bo ona malutka jeszcze...
- Vanicca
- Posty: 1020
- Rejestracja: 18 wrz 2009, 19:15
Uważamy uważamy . Wróciliśmy do Poznania :-).
Clarowe dziecko nawet pożegnać się z nikim nie chciało, więc wszyscy po kolei tarmosili ją czy chciała czy nie <diabeł>. Wrzucam obiecane zdjęcia :-).
Nie wiem co ona sobie w główce ubzdurała, ale najbezpieczniejszym miejscem był kaloryfer
Bardzo spodobały się też zakamarki pod poręczami kanap.
No i karton <lol>
Po zabawach odbywały się rozmowy dyplomatyczne.
Niestety do porozumienia nie doszło.... Ale było już blisko <mrgreen>
Clarowe dziecko nawet pożegnać się z nikim nie chciało, więc wszyscy po kolei tarmosili ją czy chciała czy nie <diabeł>. Wrzucam obiecane zdjęcia :-).
Nie wiem co ona sobie w główce ubzdurała, ale najbezpieczniejszym miejscem był kaloryfer
Bardzo spodobały się też zakamarki pod poręczami kanap.
No i karton <lol>
Po zabawach odbywały się rozmowy dyplomatyczne.
Niestety do porozumienia nie doszło.... Ale było już blisko <mrgreen>
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
-
- Posty: 267
- Rejestracja: 24 lis 2008, 11:28
- Kontakt:
-
- Hodowca
- Posty: 1023
- Rejestracja: 23 lis 2008, 20:31
- Hodowla: Kabrirus*PL
- Kontakt:
- destiny
- Hodowca
- Posty: 121
- Rejestracja: 30 lis 2008, 23:32
- Hodowla: DESTY*PL
- Płeć: kobieta
- Skąd: Oleśnica
- Kontakt:
- Monika
- Hodowca
- Posty: 356
- Rejestracja: 15 cze 2009, 15:34
- Kontakt:
- mimbla
- Posty: 2179
- Rejestracja: 02 paź 2009, 14:17
- Kontakt: