Strona 54 z 88

: 14 paź 2011, 14:13
autor: Dorota
Renia pisze:Kwestia wczesnej kastracji jest sprawą wywołującą wiele kontrowersji, mój weterynarz jest jak najbardziej za, więc obie moje kotki wykastrowane zostały jeszcze przed pierwszą rujką, dla ich zdrowia.
i tak jest, tylko że w tym przypadku chodzi o zupełnie małe kociaki, które nie opuściły jeszcze swojej hodowli <oops> .

: 14 paź 2011, 14:35
autor: Mysza
Dorota pisze:
Renia pisze:Kwestia wczesnej kastracji jest sprawą wywołującą wiele kontrowersji, mój weterynarz jest jak najbardziej za, więc obie moje kotki wykastrowane zostały jeszcze przed pierwszą rujką, dla ich zdrowia.
i tak jest, tylko że w tym przypadku chodzi o zupełnie małe kociaki, które nie opuściły jeszcze swojej hodowli <oops> .
ale i na temat tego czy kastrowac przed czy po pierwszej rujce sa podzielone zdania wśród weterynarzy.
Wg mnie lepiej kastrowac kociaki gdy okres dojrzewania się jeszcze nie zaczął niż brutalnie go przerywac kastracją w trakcie, kociak wykastrowany wcześnie w okresie dojrzewania lepiej sobie radzi z brakiem jąder czy jajników niż gdy mu sie je nagle zabierze w okresie burzy hormonalnej. Tak mi kiedyś wet wytłumaczył. Fakt, ze to wet mający kontakt z wetami w USA i czytający dużo, bywający na zagranicznych konferencjach.

Bo niestety i wśród wetów są konowały, sa racy dla których to tylko praca i tacy którzy poza wiedzą zdobyta na studiach już nic więcej się nie nauczą bo im sie nie chce. Tacy też wyrażają opinię. Słyszałam opinię od weta, że panleukopenni nie ma :-/ Słyszałam opinie nie raz i nie sto, ze kotka musi mieć miot raz dla zdrowia. Tego TEZ ucza nawet teraz (opinia od wetki dopiero co kończącej studia), a już od dawna wiadomo, ze to ogromna bzdura. Miałam wiele, wiele bezdomnych kociąt na odchowaniu i leczeniu i na prawdę wiele przeszłam z wetami. Niestety mało jest tych porzadnie wyedukowanych, nawet w Warszawie gdzie jest uczelnia weterynaryjna, a co dopiero w jakiś mniejszych miastach

Takie życie, ze i w weterynarii jesteśmy... może nie sto lat za murzynami, ale daaleeeko nam do czołówki. Zwyczajnie brak nam (krajowi, uczelniom, wetom) pieniędzy na badania. A jak ktoś inny je zrobi, to trzeba obśmiać.

: 14 paź 2011, 16:03
autor: Mago
Renia pisze:(...)
Chłopczyk na pewno znajdzie nowy domek(...)
Kurcze, chyba kolejka oczekujących była, bo chłopcy już zarezerwowani :-o

Ja to bym chciała (no co, pomarzyć dobra rzecz <mrgreen> ) zobaczyć zdjęcie Mago!

: 14 paź 2011, 21:13
autor: Mysza
ja tez Mago <zakochana> Kocham się w tej klusce.

A w wątku obok fotę takiej jednej kremówki ze śmietaną <diabeł> <diabeł> <serce>

: 14 paź 2011, 21:35
autor: Dorszka
Już niedługo zrobię nowe zdjęcia :)

Nie wyobrażam sobie oddania kota komuś, kto nie ufa moim decyzjom. Wiem, jak ważny jest dobry kontakt potem, nie zawsze wszystko układa się różowo, i bardzo ważne jest wtedy, żeby nowy właściciel patrzył w tym samym kierunku, co ja. Dla mnie w każdym razie jest ważne.

O kotki się nie martwcie, bo ich ludzie na pewno gdzieś już na nich czekają, nawet, jeśli jeszcze o tym nie wiedzą :)

Mago ma się doskonale, prawie już przerosła Einsteina - szkoda, że to futro niedobre...

No a kremówka ze śmietaną... Ciekawa jestem, jak Wam się spodoba. bo ja w jej sprawie zupełnie nieobiektywna jestem, no słabość mam ogromną!

: 14 paź 2011, 22:21
autor: Ellesmera
Przepraszam że to powiem ale moze ta Pani miała inne plany względem kotka dlatego zrezygnowała z wzięcia kotka a tłumaczy się opinią weterynarza. :nie: Jeżeli juz raz się pokocha to na zawsze :kotek:

: 14 paź 2011, 22:23
autor: Matyldonka
Ja juz czekam tutaj żeby zobaczyc te slodkości <zakochana>

: 14 paź 2011, 22:32
autor: CZANKRA
Ellesmera o tym samym pomyslalam

: 14 paź 2011, 22:33
autor: Dorszka
Nie, pani Ania miała na pewno jak najlepsze zamiary. Po prostu uznałam, że zbyt wiele nas dzieli już na początku. Mam nadzieję, że kotek, którego jej znalazłam, chwyci ją za serce.

To tyle, wracajmy już w tym wątku do naszych M-ek :) Niewiarygodne, po raz pierwszy mi się zdarzyło, że dwa kociaki będą mieszkać w jednym domu :) Bardzo się cieszę, co prawda właściciele będą musieli troszkę dłużej poczekać, bo jeden kociak jest z miotu L, wiec o dwa tygodnie później będzie odbiór, ale chłopaki pójdą razem :)

: 14 paź 2011, 22:35
autor: Renia
Dorszka pisze: Niewiarygodne, po raz pierwszy mi się zdarzyło, że dwa kociaki będą mieszkać w jednym domu :) Bardzo się cieszę, co prawda właściciele będą musieli troszkę dłużej poczekać, bo jeden kociak jest z miotu L, wiec o dwa tygodnie później będzie odbiór, ale chłopaki pójdą razem :)
Tyle szczęścia naraz :mdleje: