Strona 7 z 13

: 09 gru 2011, 11:21
autor: Anka
a mi nie chciał dac.
Jak zapytałam o to, to wet z uśmieszkiem, ze jak mozna tym kotka maltretowac. moze liczy, ze zawsze na podanie tabsy bedę do niego jezdzic??
A teraz zbliza sie wscieklizna i odrobaczenie. Wiem juz ze nie zaszczepi i nie poda tabletki jednoczesnie, więc albo znow w domu bedzie jazda, albo pojade do weta dwa razy i dwa razy zaplace..

: 09 gru 2011, 11:33
autor: Sonia
Ja też u weta dostałam kiedyś taki aplikator. Też nie bardzo chciał mi dać, bo już nie miał, ale wyżebrałam. Powiedział mi, że oni to dostają gratisowo, że to nie jest do kupienia.

: 09 gru 2011, 11:42
autor: maga
Sonia pisze:Ja też u weta dostałam kiedyś taki aplikator. Też nie bardzo chciał mi dać, bo już nie miał, ale wyżebrałam. Powiedział mi, że oni to dostają gratisowo, że to nie jest do kupienia.
tak to z reguły gratisy, ale wiem że i mozna takie coś kupić ...może ktos wie gdzie?

: 09 gru 2011, 11:45
autor: Agnieszka7714
widziałam gdzieś w którymś sklepie aplikatory z trzema różnymi końcówkami, ale czy to tak wygląda to nie wiem. Podobne do dużej strzykawki. Tylko gdzie ja to widziałam :-/

: 09 gru 2011, 11:47
autor: Agnieszka7714
o tutaj <mrgreen>

http://www.krakvet.pl/trixie-aplikator- ... -3602.html

czy to takie ustrojstwo?

: 09 gru 2011, 11:51
autor: Agnieszka7714

: 09 gru 2011, 11:52
autor: maga
Chyba podobne ...to taka jakby strzykawka z miękka końcówką (u mnie juz mocno zgryziona). Wole jednak by Fifi gryzła ustrojstwo niz moje palce.
Moja uparta kolezanka powiedziała mi kiedys, że ona poda kazdemu kotu tabletę. Wyszła ode mnie ze skasowanym krwawiacym paluchem ...ech

: 09 gru 2011, 16:16
autor: Zosia
Jeśli lekkomyślnie zdecydowałeś się dać kotu tabletke, zmień zamiar i nie czyń tego. Jeśli jednak trwasz uparcie w swym postanowieniu, weź tabletke, naszykuj ręcznik lub dwa, jodynę, nici chirurgiczne, gazę – nie od rzeczy też byłaby butelka brandy – i parę rękawic ochronnych. Możesz także zawiadomić najbliższego krewnego, jeśli naprawdę jesteś przewidujący.

: 09 gru 2011, 19:56
autor: Narin
Zosia pisze:Jeśli lekkomyślnie zdecydowałeś się dać kotu tabletke, zmień zamiar i nie czyń tego. Jeśli jednak trwasz uparcie w swym postanowieniu, weź tabletke, naszykuj ręcznik lub dwa, jodynę, nici chirurgiczne, gazę – nie od rzeczy też byłaby butelka brandy – i parę rękawic ochronnych. Możesz także zawiadomić najbliższego krewnego, jeśli naprawdę jesteś przewidujący.
<lol>
U mnie na szczęście bezkrwawo, mam najłagodniejsze koty na świecie. Ale wierzganie, sceny i głośny protest jak najbardziej ;-))

: 12 gru 2011, 16:26
autor: Danusia
Napisze o moich doświadczeniach, mam chorego kocurka ,więc już dużo sie nauczyłam.

Kilka miesięcy temu mąż trzymał kotka ,a ja na siłę z pastą witaminową w strzykawce ,albo cos tam usiłowałam mu wepchnąć z narażeniem palcy.

Dzisiaj biorę kotka wygłaszczę ,wymiziam, wycałuje, delikatnie podnoszę wargę , a on pokornie otwiera mordeczkę i łyka.
Robiłyśmy mu same przez 3 tygodnie zastrzyki gdy łapało się futro w biegu jedna trzymała ,a druga robiła zastrzyk był koszmar i znowu to samo , wygłaskać ,wycałować i spokojnie położyć na kolanka i kotek nie wie kiedy zastrzyk dostał :-D