Ducati Szkrabek*PL vel Puchaty i Raja
- komunikacja24
- Posty: 266
- Rejestracja: 13 sty 2014, 22:11
- Płeć: kobieta
- Skąd: Legnica
Re: Dafne Szkrabek*PL :)
Witam.
Od 3 dni mamy w domku nową kotkę,zwykły pregowany dachowiec.Wzięliśmy ją ze schroniska,nikt jej nie chciał bo jest po wypadku i ma krzywe bioderka,źle się zrosło i mała ma jakby przykurcz nóżek,wygląda jak chodzi jakby się cały czas czaiła.Mi i mężowi absolutnie to nie przeszkadzało.
Byłą taka biduleńka,brudna i śmierdziała jak w gnojowniku(autentycznie),chuda aż kości widac z daleka.
Ale jak pan ze schroniska mi ją dał na recę to padłam.....no pysiol bomba,łagodniutka,nie uciekała,siedziała grzecznie na rękach,w ogóle się mnie nie bała i momentalnie włączyła traktorek
Od jakiegoś już czasu myśleliśmy z mężem nad dokoceniem,ale nie wiedzięliśmy czy kupować kota rasowego czy poszukac gdzieś "dachowca"...
Akurat jechaliśmy do teściów i po drodze jest schronisko które przyjeło i zaopiekowało się suczką,którą jak sądzę uratowałam bo przy ruchliwej drodze wylotowej z miasta ją dostrzegłam jak wije się na poboczu.Mąż stanął na awaryjnych a ja poleciałam zobaczyć i to była około 3-4 miesięczna psinka,która chyba została potrącona przez samochód i miała niewładne nóżki i nie mogła się podnieść.
Zadzwoniliśmy do straży miejskiej,przyjechali w umówione miejsce i zabrali sunię do weterynarza.
Ale do rzeczy......
Nie mięliśmy przy sobie transporterka bo się nie spodziewaliśmy,to był spontan.
Całą drogę do domu malutka koteczka siedziała sobie z tyłu na półeczce(mamy kombi)i patrzyła za okno,tylko kilka razy miałknęła.....
Po wejściu do domu nasza Puchata zaczęła na mnie syczeć i pacnęła mnie łapą jak chciałam ją pogłaskać ale nie miałam nowej kotki na rękach,zostawiłam ją w przedpokoju.Widocznie czuła zapach innego kota.
W ogóle to cały dzień na mnie syczała ilekroć chciałam się do niej zbliżyć,była obrażona i uciekała ode mnie....Nie była już pępkiem świata :-)
Syczała na Raję i pokazywała jej kto tu rządzi i czyj to dom.
A po 2 dniach role się odwróciły bo teraz Puchata już chciałaby się bawić i co chwilę łapą zaczepia Raję i skacze przy niej a Raja wydaje z siebie takie dżwięki jakby dziecko płakało.....trzyma ją na dystans i nie chce się wcale bawić.
Jednak sukces jest juz bo jedzą blisko siebie i śpią blisko siebie....
Nie wiem ile jeszcze potrwa ten dystans nowej kotki do "starej" ale mam nadzieję zobaczyc je niedługo bawiące się i śpiące razem.....
Nowa kotka jest odrobaczona i dostała antybiotyk bo kichała.....miała troszkę podwyższoną temperaturkę.
Sierść czyściutka bez pasożytów bo wet dokładnie pod lampą sprawdzała i dość długo.
Oczka zdrowe,uszka czyste...apetyt ma taki,że nie mogę uwieżyć,co godzinę około je,ale wet mówiła,że to normalne,musi nabrać teraz ciałka.
Jutro zrobię fotki Raji jak kupię baterie do aparatu...
Od 3 dni mamy w domku nową kotkę,zwykły pregowany dachowiec.Wzięliśmy ją ze schroniska,nikt jej nie chciał bo jest po wypadku i ma krzywe bioderka,źle się zrosło i mała ma jakby przykurcz nóżek,wygląda jak chodzi jakby się cały czas czaiła.Mi i mężowi absolutnie to nie przeszkadzało.
Byłą taka biduleńka,brudna i śmierdziała jak w gnojowniku(autentycznie),chuda aż kości widac z daleka.
Ale jak pan ze schroniska mi ją dał na recę to padłam.....no pysiol bomba,łagodniutka,nie uciekała,siedziała grzecznie na rękach,w ogóle się mnie nie bała i momentalnie włączyła traktorek
Od jakiegoś już czasu myśleliśmy z mężem nad dokoceniem,ale nie wiedzięliśmy czy kupować kota rasowego czy poszukac gdzieś "dachowca"...
Akurat jechaliśmy do teściów i po drodze jest schronisko które przyjeło i zaopiekowało się suczką,którą jak sądzę uratowałam bo przy ruchliwej drodze wylotowej z miasta ją dostrzegłam jak wije się na poboczu.Mąż stanął na awaryjnych a ja poleciałam zobaczyć i to była około 3-4 miesięczna psinka,która chyba została potrącona przez samochód i miała niewładne nóżki i nie mogła się podnieść.
Zadzwoniliśmy do straży miejskiej,przyjechali w umówione miejsce i zabrali sunię do weterynarza.
Ale do rzeczy......
Nie mięliśmy przy sobie transporterka bo się nie spodziewaliśmy,to był spontan.
Całą drogę do domu malutka koteczka siedziała sobie z tyłu na półeczce(mamy kombi)i patrzyła za okno,tylko kilka razy miałknęła.....
Po wejściu do domu nasza Puchata zaczęła na mnie syczeć i pacnęła mnie łapą jak chciałam ją pogłaskać ale nie miałam nowej kotki na rękach,zostawiłam ją w przedpokoju.Widocznie czuła zapach innego kota.
W ogóle to cały dzień na mnie syczała ilekroć chciałam się do niej zbliżyć,była obrażona i uciekała ode mnie....Nie była już pępkiem świata :-)
Syczała na Raję i pokazywała jej kto tu rządzi i czyj to dom.
A po 2 dniach role się odwróciły bo teraz Puchata już chciałaby się bawić i co chwilę łapą zaczepia Raję i skacze przy niej a Raja wydaje z siebie takie dżwięki jakby dziecko płakało.....trzyma ją na dystans i nie chce się wcale bawić.
Jednak sukces jest juz bo jedzą blisko siebie i śpią blisko siebie....
Nie wiem ile jeszcze potrwa ten dystans nowej kotki do "starej" ale mam nadzieję zobaczyc je niedługo bawiące się i śpiące razem.....
Nowa kotka jest odrobaczona i dostała antybiotyk bo kichała.....miała troszkę podwyższoną temperaturkę.
Sierść czyściutka bez pasożytów bo wet dokładnie pod lampą sprawdzała i dość długo.
Oczka zdrowe,uszka czyste...apetyt ma taki,że nie mogę uwieżyć,co godzinę około je,ale wet mówiła,że to normalne,musi nabrać teraz ciałka.
Jutro zrobię fotki Raji jak kupię baterie do aparatu...
- elwiska3
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 5444
- Rejestracja: 25 paź 2011, 15:27
- Płeć: kobieta
- Skąd: Dąbrowa Górnicza
Re: Dafne Szkrabek*PL :)
Czekam na fotki <mrgreen>i niech zdrowo rośnie
- asiak
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 14463
- Rejestracja: 27 kwie 2012, 11:28
Re: Dafne Szkrabek*PL :)
Już się nie mogę doczekać fotek koteczki :-)
Miała farta malutka, że ją wzięliście niech zdrowo rośnie <ok> <ok> <ok>
Miała farta malutka, że ją wzięliście niech zdrowo rośnie <ok> <ok> <ok>
- komunikacja24
- Posty: 266
- Rejestracja: 13 sty 2014, 22:11
- Płeć: kobieta
- Skąd: Legnica
- komunikacja24
- Posty: 266
- Rejestracja: 13 sty 2014, 22:11
- Płeć: kobieta
- Skąd: Legnica
Re: Dafne Szkrabek*PL :)
na jednym zdjęciu widać jak Raja syczy,prycha i łapą odgania Puchatą.....niestety nadal nie daje do siebie dojść.
Dzisiaj byłam znów u weta.Niestety malutka będzie dostawać zastrzyki bo jest przeziebiona.
Kichanie nie mija i doszło łzawienie z oczu.....
Dzisiaj byłam znów u weta.Niestety malutka będzie dostawać zastrzyki bo jest przeziebiona.
Kichanie nie mija i doszło łzawienie z oczu.....
- asiak
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 14463
- Rejestracja: 27 kwie 2012, 11:28
Re: Dafne Szkrabek*PL :)
Jaka śliczna buraska <zakochana>
Zdróweczka dla kocinki <ok> <ok> <ok>
Zdróweczka dla kocinki <ok> <ok> <ok>
- Betuś
- Posty: 4042
- Rejestracja: 21 sty 2014, 20:44
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Łódź
Re: Dafne Szkrabek*PL :)
Bidula, ale wygląda ślicznie.
Życzę zdrowia kitulce Może potrzebuję trochę czasu...
Życzę zdrowia kitulce Może potrzebuję trochę czasu...
- Becia
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 10640
- Rejestracja: 22 lut 2012, 09:28
- Płeć: kobieta
- Skąd: opolskie
Re: Dafne Szkrabek*PL :)
Gratuluję dokocenia Koteczka śliczna <zakochana> <zakochana> <zakochana> Kciuki zaciskam, aby się panny szybciutko zaprzyjaźniły <ok> <ok> <ok> <ok>
- komunikacja24
- Posty: 266
- Rejestracja: 13 sty 2014, 22:11
- Płeć: kobieta
- Skąd: Legnica
Re: Dafne Szkrabek*PL :)
Dzięki....trochę się martwię,nie wiecie ile czasu mniej więcej trwa aż kotki będą się lubiały i coś razem robiły?Becia pisze:Gratuluję dokocenia Koteczka śliczna <zakochana> <zakochana> <zakochana> Kciuki zaciskam, aby się panny szybciutko zaprzyjaźniły <ok> <ok> <ok> <ok>
Moja liliowa już chce się bawić i mruczy,zaczepia pręguska ale ona nieugięta.
Jest taka spokojna,aż flegmatyczna.Ale ma charakterek bo jak tylko coś jej się nie podoba,nie ma na coś ochoty jak np. na moje pieszczoty to tak ostrzegawczo warczy na mnie.Trochę się jej boję,bo jej nie znam i nie wiem czy np,nie podrapie mnie nagle jak ją będę tulić,we wszystkim jestem ostrożna,powoli się do niej zbliżam i choć nie jest w ogóle płochliwa to za to ja jestem <lol>
Ile u Was trwało oswajanie się kotów?
A na koniec jeszcze kilka fotek
- Hebe
- Posty: 262
- Rejestracja: 29 gru 2013, 22:09
- Płeć: kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
Re: Dafne Szkrabek*PL :)
Fajnie,że się Wam kocia rodzinka powiększyła :-) Pewnie musisz im dać trochę czasu tym bardziej że Kicia jest po przejściach..