Strona 7 z 145

: 21 lis 2009, 16:40
autor: cruk
nie krzeselko ilez zydelek :-D szanujacy sie kot na zydelek nie "siędnie" a na krzeselko - poza fotelem - to i owszem

: 21 lis 2009, 19:17
autor: Dorota
Hi,hi,hi <lol> <lol> jestem ciekawa jak to jest u Was <?> ,

: 21 lis 2009, 19:23
autor: Renia
u nas koty opanowały mięciutką rogówkę a mojego TZ wysłały na składane krzesełko <rotfl> <rotfl> ja mam prawo usiąść na rogówce :) A jak kładę się do łóżka to one zajmują drugą połowę, więc jak wspomniany już TZ zbyt póżno się kładzie, to nie ma już miejsca i ciśnie się na sam krajueszek... oczywiście jak kociaste usuną ogonki :D

: 21 lis 2009, 21:04
autor: Ula
U mnie,ze mną luzik <mrgreen> :Czesio ma na wyłączność drapak,swoją poduszkę i obowiązkowo karton,który jest absolutnym azylem.Jeśli się tam skryje to świętość!!!Gorzej niestety mają moi goście:Kocuś szarpie nogawki spodni,wpycha się na zajęte miejsce (nie dając się pogłaskać <mrgreen> ) i dosłownie fruwa pomiędzy i nad głowami.Po wyjściu intruzów jego szczęście nie ma granic <!> Tylko dwa razy był miły <lol>

: 21 lis 2009, 21:31
autor: Dorota
Ula pisze:U mnie,ze mną luzik <mrgreen> Tylko dwa razy był miły <lol>
To chyba rodzinna przypadłość bo Enya jeszcze nikomu obcemu (ta nieobca to tylko ja <lol> <lol> ) z własnej woli nie dała się pogłaskać , nie mówiąc już o miziakach i innych...... :-D
Gości toleruje tylko na odległość z niesamowitym dystansem , bez spoufaleń a całe zamieszanie obserwuje z góry drapaka albo wychodzi oscentacyjnie do drugiego pokoju <diabeł> .
A jak jesteśmy sami .......... to fotelik tylko jej :kotek: i wtedy miziaki, drapanko całuski pod bródką <serce>

chcę zobaczyć szarpanie za nogawki spodni <rotfl>

: 21 lis 2009, 21:31
autor: mimbla
U nas Ozzy non stop okupuje łazienkę [okres fascynacji sofką juz zakończył]. Jako, że teraz lubuje się w ceramice łazienkowej, wieczorem muszę go wyciągać z brodzika, żeby wziąć prysznic, więc obrażony ładuje się do wanny. Rano muszę go wyławiać z wanny, bo chcę umyć sobie głowę, więc odburkując idzie sobie do umywalki. Więc już nawet zęby myję w tej wannie, żeby mu umywalki nie moczyć...
Nocą śpi w sypialni, ma "swoją" szafeczkę przy naszym łózku- nie można na niej nic postawić, żeby mógł się wygodnie wyłożyć.
Ostatnio wykazuje wzmożone zainteresowanie parapetami w roli legowisk obserwacyjnych, ale na wyjatkowo ulubionym stoi doniczka z jakimś "skalniaczkiem". Doniczka przeszkadza, więc od kilku dni systematycznie wyciąga pojedyncze roślinki z ziemi. Skuteczne- niewiele ich zostało, jak tak dalej pójdzie będzie miał parapet tylko dla siebie...

Ty masz to szczęscie Doroto, że oba użytkują ten sam mebel :D Dopiero by sie działo, gdyby obsadzały jednocześnie dwie miejscówki :)

Ale to chyba temat na osobny wątek pt. "Cichy terroryzm i kocia dywersja, czyli jak tresujemy naszych ludzi..."
I nie my byśmy w nim pisali posty <roll>

: 21 lis 2009, 21:34
autor: kasia z gdyni
To chyba cecha harakteru, bo moja Kotunia tez nie udziela audiencji obcym, a Bursztynek lgnie do kazdego

: 21 lis 2009, 21:57
autor: Dorota
mimbla pisze:Ty masz to szczęscie Doroto, że oba użytkują ten sam mebel ::)
no.... niekoniecznie ten sam mebel <mrgreen> <lol>

Obrazek
Guru wyleguje się na drugim fotelu :-D
Obrazek

: 21 lis 2009, 22:01
autor: Ula
mimbla pisze: "Cichy terroryzm i kocia dywersja, czyli jak tresujemy naszych ludzi..."
a ja myślę,że ta zaborczość i złośliwości to w ramach miłości.Kociaste nie chcą się nami dzielić i już!A tylko tak o nas i naszą uwagę umieją walczyć.

Dorotko nasze niebieskie futrzaki są takimi kopiami,że Ty zaczynasz opis a ja wiem jak się skończy i pewnie na odwrót <lol> <lol>

: 22 lis 2009, 12:21
autor: Dorota
Ula pisze:nasze niebieskie futrzaki są takimi kopiami,że Ty zaczynasz opis a ja wiem jak się skończy i pewnie na odwrót <lol> <lol>
dokładnie tak właśnie jest <mrgreen> <mrgreen>
wcześniej myślałam,że nietykalstwo to kwestia płci ogonka ale teraz widzę ,że bardziej za tym przemawiają geny po rodzicach :-)