Dzisiaj nam stuknęło 5 tygodni razem, a Buliczek w czwartek osiągnął 18 tydzień swojego kociego żywota. Idzie nam już chyba co raz lepiej, choć mój skarbek miewa swoje humory a i przyzwyczajenia mu się też zmieniają. Chałupa przewrócona do góry nogami. Drapak z komfortowego (w mojej ocenie) miejsca w tzw. salonie, gdzie miał fantastyczny widok na świat, wcisnął się do sypialni, gdzie stoi przy ścianie, ale kota chyba bardziej zadowolona, bo czasem zaszczyci nas wdrapaniem się na wyższe piętra a nie tylko drapaniem w słupy. Generalnie szczęśliwa z nas familia. Zdaje się, że na wadze też nie najgorzej przybieramy choć nadal Bulinek jest dość szczupły...przynajmniej on w tej rodzinie trzyma linię

Nam też by się to zresztą przydało, bo teraz żeby dostać się do sypialni staramy się jakoś przepchnąć między drapakiem, który stoi prawnie na samym wejściu, a szafą... Podłoga w domu upstrzona piłeczkami z paragonów i innych szeleszczących karteczek, które codziennie znikają w niewyjaśnionych okolicznościach po to by ponownie pojawić się w najmniej oczekiwanym momencie obok dziesięciu innych takich zwitków, które zdążył już powstać w ich miejsce.
Wrzucam kilka fotek, co by forum o nas nie zapomniało :-)
Pierwsze dni naszej wspólnej przygody

Bullik - kot oczytany!

Rośnie i kombinuje <mrgreen>

Może kąpiel dla ochłody?!
Pozdrawiamy
Agata, Marcin i Buliś