Rosie
- MoniQ
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 10272
- Rejestracja: 22 lut 2013, 14:24
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Opole
Re: Rosie
Rosie chyba lepiej u siebie, zwłaszcza jeśli nie jest przyzwyczajona do bywania w obcych miejscach... Ale też lepiej, żeby ktoś do niej zaglądał na dłużej niż "kilka chwil", bo po prostu będzie jej smutno samej tak długo.
Najlepiej mieć zaufaną osobę, która rozumie potrzeby kotów, nie tylko napełni miski i wyczyści kuwetę, ale też pobawi się i pobędzie z kotkiem.
Najlepiej mieć zaufaną osobę, która rozumie potrzeby kotów, nie tylko napełni miski i wyczyści kuwetę, ale też pobawi się i pobędzie z kotkiem.
- bahi
- Posty: 698
- Rejestracja: 09 paź 2012, 21:14
Re:
Wczoraj Rosie przypomniała mi o takich zdjęciach z drugiej strony naszego wątku:
Hihi troszkę się jej urosło...
Pozdrawiamy! I dziękujemy za rady, musimy się rozejrzeć, może ktoś pomieszka u nas przez te parę dni...
Bo dzisiaj to już wygląda troszkę inaczej (umywalka wciąż ta sama, jeszcze się nie zarwała ale dokręcana musiała parę razy byćbahi pisze:Kiedyś Rosie z samego rana wystraszyła mojego Małża, który nie spodziewał się, że z samego rana kota zastanie tu:
Ostatnio to jej ulubione miejsce, codziennie rano towarzyszy mi i sprawdza, czy aby na pewno te rzęsy to dobrze są wytuszowane, tylko teraz to wygląda już tak:
Hihi troszkę się jej urosło...
Pozdrawiamy! I dziękujemy za rady, musimy się rozejrzeć, może ktoś pomieszka u nas przez te parę dni...
- Hann
- Posty: 1634
- Rejestracja: 11 paź 2011, 14:15
- Płeć: K
- Skąd: Warszawa
Re: Rosie
<lol> Wniosek jest jeden. Macie coraz mniejszą umywalkę <lol>
Nie pozbawiajcie Rosie umywalki, bo będzie nieszczęśliwa. Są nierozłączne i dlatego to do niej ktoś przyjść musi <mrgreen>
Ja raz wywiozłam Lucka, jak był jeszcze sam jeden z nami, do teściowej mojej, która owszem ma wady, jak każdy ale aż taka zła to nie jest, żeby się przed nią na 3 dni za lodówką schować. A biednemu Luckowi ta sztuka się udała. Każdy kto sobie wyobrazi siedem kilogramów kota wciskające się za lodówkę, domyśli się że motywację musiał mieć biedny dużą a tęsknotę za swoim domem jeszcze większą
Nie pozbawiajcie Rosie umywalki, bo będzie nieszczęśliwa. Są nierozłączne i dlatego to do niej ktoś przyjść musi <mrgreen>
Ja raz wywiozłam Lucka, jak był jeszcze sam jeden z nami, do teściowej mojej, która owszem ma wady, jak każdy ale aż taka zła to nie jest, żeby się przed nią na 3 dni za lodówką schować. A biednemu Luckowi ta sztuka się udała. Każdy kto sobie wyobrazi siedem kilogramów kota wciskające się za lodówkę, domyśli się że motywację musiał mieć biedny dużą a tęsknotę za swoim domem jeszcze większą
-
- Posty: 4225
- Rejestracja: 26 lip 2011, 20:51
Re: Rosie
Rosie faktycznie nieźle się urosło! <lol> Ale super z niej puchacz teraz!
Ja moje koty zawsze zostawiam w domu. Albo dbają o nie sąsiedzi albo jak jedziemy na dłużej kwateruję u nas brata czy kogośtam. No z taką ukochaną umywalką też nie odważyłabym się jej rozdzielić
Ja moje koty zawsze zostawiam w domu. Albo dbają o nie sąsiedzi albo jak jedziemy na dłużej kwateruję u nas brata czy kogośtam. No z taką ukochaną umywalką też nie odważyłabym się jej rozdzielić
- bahi
- Posty: 698
- Rejestracja: 09 paź 2012, 21:14
Re: Rosie
Z ciężkim serduchem musimy Rosie oddelegować na wakacje, pociesza nas fakt, że osoba, do której kicia się przeprowadza jest jej ulubionym obcym, sama do niego przychodziła się głaskać, a On bardzo ją lubi i bardzo chciałby mieć brytka. Niestety wyjeżdżamy na jakieś 2 tyg i nie chciałam, żeby aż tyle sama była w domu. Mam nadzieję, ze bardzo się nie obrazi.
A to kilka zdjęć:
a co to?
co to? co to?
bosze umyłabyś te okna
To do roboty, a ja cię poobserwuję!
Buziaki dla e-cioć:
A to kilka zdjęć:
a co to?
co to? co to?
bosze umyłabyś te okna
To do roboty, a ja cię poobserwuję!
Buziaki dla e-cioć: