Strona 62 z 77

Re: Kuwety - problemy, pytania i wątpliwości

: 03 lut 2017, 10:47
autor: sandra
15kg
Tigerino Canada
U mnie tez długo leży, na pewno dłużej niz tydzien <lol> Ale jak kiedys na początku kupiłam raz benka (tez mieli go w hodowli) to wyrzuciłam po tygodniu i juz nigdy do niego nie wróciłam :-> jak dla mnie benek śmierdzi, choć wiem, ze sporo osob z forum go używa, wiec moze to ja mam nadwrażliwy nos <lol>

Re: Kuwety - problemy, pytania i wątpliwości

: 03 lut 2017, 10:52
autor: Luinloth
Wiesz, każdy ma inną wrażliwość. Mnie też szybko przestał pasować zapach Benka, ale innym np. bardziej przeszkadza pylenie GGM, którego z kolei ja specjalnie nie zauważam.
e: a naraz do Catita wsypujemy mniej więcej połowę 14 kg opakowania, czyli 7 kg.

Re: Kuwety - problemy, pytania i wątpliwości

: 03 lut 2017, 11:08
autor: yamaha
Luin' : czy my mieszkamy razem ? <suchy>

:haha: :haha: :haha:

Re: Kuwety - problemy, pytania i wątpliwości

: 03 lut 2017, 11:13
autor: Luinloth
yamaha pisze:Luin' : czy my mieszkamy razem ? <suchy>

:haha: :haha: :haha:
Sugerujesz, że Missy i Eris mają wspólną kuwetę? <lol> <lol> <lol>

Re: Kuwety - problemy, pytania i wątpliwości

: 03 lut 2017, 13:48
autor: nmin
Jaskier pisze:Raczej do tematu "ile cm grubości ma warstwa żwirku" ;-)
Chyba każdy zadaje sobie to pytanie na początku i każdy musi odpowiedzieć sobie na nie sam ;-)) Pewnie szybko rozpoznasz po zachowaniu kota, czy lubi sobie podrapać do samego dna, czy może raczej wejdzie, siknie, machnie łapą i tyle go widziałeś.

Kuweta nie tylko do załatwiania potrzeb, wyskakiwanie z niej

: 02 mar 2017, 19:13
autor: Jaskier
Zauważyłem kilka chyba nietypowych zachowań mojego 3,5-miesięcznego kociaka.
Przed przywiezieniem go do domu kupiłem zwykłą wycieraczkę przed drzwi zrobioną z maty kokosowej, która miała pełnić rolę poziomego drapaka. Kot nie zrozumiał moich intencji i w ogóle jej nie drapał, w związku z czym trafiła przed kuwetę aby żwirek nie roznosił się po całym mieszkaniu.
Kilka dni później kotek załapał że owa wycieraczka to świetny drapak i zaczął ją szamotać. Niby wszystko pięknie ładnie ale jednocześnie wychodząc z kuwety zaczął wyskakiwać długim susem robiąc masę hałasu jakby starał się przeskoczyć ponad wycieraczką.
Wygląda to tak, jakby myślał, że skoro to drapak to stara się go nie ubrudzić wychodząc z toalety. Zabrałem wycieraczkę sprzed kuwety i położyłem w pokoju - stracił nią zainteresowanie. Wyskakiwanie z kuwety się nie skończyło.

Druga dziwna rzecz to siedzenie w kuwecie nie tylko za potrzebą - wskakuje tam pogrzebać w żwirku. Sprawdzałem kilkukrotnie czy może coś jednak tam zostawił - zawsze czysto, bez urobku. Dziś zaniósł do kuwety swoją ulubioną kulkę z folii alu i tam się nią bawił. Natychmiast ją wyjąłem i rzuciłem na podłogę w pokoju. Złapał w zęby i znów zaniósł. Znów wyrzuciłem i po tym bawił się nią w pokoju.

Trzecia sprawa to chyba zwykły koci terror i badanie na ile może sobie pozwolić ze swoim serwisem.
Gdy idzie się wysikać wyskakuje z toalety i zaczyna miauczeć tak przeraźliwie, że przez pierwszych kilka dni nie wiedziałem co się dzieje a on tylko sygnalizuje brudną kuwetę. Gdy ją wyczyszczę (kot wtedy leży tuż obok niej i kosza na jego urobek, czasem wchodzi do kuwety - jest mocno zainteresowany tym co robię) wchodzi do niej i załatwia grubszą potrzebę. I znów to samo - wychodzi i miauczy jakby zawalił się koci świat. Więc serwis znów bierze śmietnik, znów sprząta i dopiero jest spokój.
Jak przekonać kota że zrobienie qpy bezpośrednio po siku to nic złego? :-)

Re: Kuweta nie tylko do załatwiania potrzeb, wyskakiwanie z

: 02 mar 2017, 19:16
autor: elwiska3
Nie wiem jak wytłumaczyć <mrgreen> Ale warto próbować. Bo później w środku nocy sprzątać trzeba .

Re: Kuweta nie tylko do załatwiania potrzeb, wyskakiwanie z

: 02 mar 2017, 19:18
autor: Jaskier
elwiska3 pisze:Nie wiem jak wytłumaczyć <mrgreen> Ale warto próbować. Bo później w środku nocy sprzątać trzeba .
Nie nie nie - aż tak luksusowym serwisem sprzątającym nie jestem :-D

Re: Kuweta nie tylko do załatwiania potrzeb, wyskakiwanie z

: 02 mar 2017, 19:33
autor: Luinloth
Niektóre koty tak mają, że nie lubią wchodzić do kuwety, w której coś już jest. Nawet jeśli to tylko siku. Wiadomo, jak trzeba to trzeba, ale kiedy ma się serwis sprzątający pod ręk... łapką, to się korzysta :)
Co do wyskakiwania z kuwety, to jest całkiem normalne, koty czasem przejawiają naturalny instynkt "ucieczki z miejsca zbrodni".

Re: Kuweta nie tylko do załatwiania potrzeb, wyskakiwanie z

: 02 mar 2017, 23:16
autor: nmin
W sumie to na żadne pytanie nie odpowiem konkretną radą, powiem tylko, że koty tak mają <lol> Arya też wyskakuje czasem jak z procy, po czym gna po całym mieszkaniu. Zabawek nie zanoszą, ale kot znajomych zanosił myszkę i oni śmiali się po prostu, że bierze sobie coś tak, jak my bierzemy gazetę, nie robili z tego wielkiej sprawy i chyba mu przeszło.
A ze sprzątaniem, to rozumiem, bo u nas Arya czeka zwykle z kupą, aż w domu będzie ekipa sprzątająca. Gdy jeszcze pracowałam, szła do kuwety po naszym wspólnym powrocie z pracy, a gdy teraz siedzę już w ciąży w domu, to i tak czeka na mojego męża, bo wyczaiła, że to on teraz sprząta. Wita go w drzwiach, po czym idzie do kuwety. Musi ją przycisnąć, żeby zrobiła, gdy jestem z nimi sama. Ale na miauczenie chyba bym nie reagowała, bo koty szybko się uczą, a może potem miauczeć w nocy...