O kurczę
Dziewczyny, dziękuję za życzenia
Oczom nie mogłam uwierzyć jak zobaczyłam nasz wątek wywleczony na światło dzienne. Jak widzicie ja tutaj co kilka dni zaglądam, "cichaczem", jako niezalagowana, podglądam co u Was. No nie ma siły, żebym o tym miejscu i o Pani Dorszce zapomniała. No nie ma.
Aparat zepsuty leży w czeluściach szafy. A bez zdjęć i to tak raz na ruski rok u siebie w wątku pisać to tak, no po prostu nie wypada.
Koty są. Oba
Tylko rozpieszczone toto się zrobiło
Pozdrawiam Was z oba futrami