Re: Rosie
: 10 sty 2014, 00:01
Meldujemy się po powrocie!
Droga "tam" była bardzo męcząca. Pobiliśmy wszelkie rekordy i dojechaliśmy po równo 13 godzinach. Mała dawała czadu, wyła za Poznaniem prawie godzinę, zatrzymywaliśmy się kilka razy, ruch na drodze spory, ale DOJECHAŁAM <tańczy>
Z obawy o Zuzię wracaliśmy nocą i to był strzał w dziesiątkę, jechaliśmy inną trasą, ale w ulewie, mała obudziła się przed Poznaniem (co jest z tym miastem?!) z chichotem na buźce (z czego śmiała to nie wiem, nic nie widziała, żadnej zabawki, ale tak się śmiała jak nigdy - pewnie się cieszyła, że do domu wraca), pojadła i poszła dalej spać. W sumie dojechaliśmy w niecałe 9 godzin z przerwami na siq. Uff jak dobrze być w domu!
Rosie podobało się na wakacjach, nowy ludź był cały dla niej, a gdy po nią przyszłam to nawet nie podeszła do mnie! W domu niestety małe wrzeszczące dalej jest to kota niezbyt zadowolona, kabanos jej nie przekupił, normalnie foch na całego! Teraz jest już dobrze, staram się więcej czasu jej poświęcać, a jak się rozleniwiła! I doopkę spasła lekko. Brakowało mi jej, wiecie <oops>
Lecę dalej nadrabiać.
Buziaki!
Droga "tam" była bardzo męcząca. Pobiliśmy wszelkie rekordy i dojechaliśmy po równo 13 godzinach. Mała dawała czadu, wyła za Poznaniem prawie godzinę, zatrzymywaliśmy się kilka razy, ruch na drodze spory, ale DOJECHAŁAM <tańczy>
Z obawy o Zuzię wracaliśmy nocą i to był strzał w dziesiątkę, jechaliśmy inną trasą, ale w ulewie, mała obudziła się przed Poznaniem (co jest z tym miastem?!) z chichotem na buźce (z czego śmiała to nie wiem, nic nie widziała, żadnej zabawki, ale tak się śmiała jak nigdy - pewnie się cieszyła, że do domu wraca), pojadła i poszła dalej spać. W sumie dojechaliśmy w niecałe 9 godzin z przerwami na siq. Uff jak dobrze być w domu!
Rosie podobało się na wakacjach, nowy ludź był cały dla niej, a gdy po nią przyszłam to nawet nie podeszła do mnie! W domu niestety małe wrzeszczące dalej jest to kota niezbyt zadowolona, kabanos jej nie przekupił, normalnie foch na całego! Teraz jest już dobrze, staram się więcej czasu jej poświęcać, a jak się rozleniwiła! I doopkę spasła lekko. Brakowało mi jej, wiecie <oops>
Lecę dalej nadrabiać.
Buziaki!