Strona 66 z 77

Re: Kuwety - problemy, pytania i wątpliwości

: 27 lip 2017, 13:26
autor: jasminka
nmin pisze: 27 lip 2017, 11:27 Pytanie do rodziców maluchów, bo Olek ma dopiero cztery miesiące, ale powoli muszę zacząć o tym myśleć, żeby nie wprowadzać kotom zmian na ostatnią chwilę :hidden:

Raczkujące dziecko + kuwety. Co robić, żeby nie umożliwić dziecku ewentualnego grzebania w żwirku? W przedpokoju mam dwie Catit Jumbo. Boję się nie tego, że wysypie żwir, ale może przeszkadzać kotom albo i jakieś fanty wyciągnie :strach: Co zrobić, żeby koty nadal czuły się komfortowo? Koleżanka stawiała kuwetę swojej Brytyjki za jakimś meblem i wejściem do ściany, tak, że maluch nie mógł się tam dostać (a próbował, oj próbował!), a kotka się wciskała, ale obawiam się, że Eddie ze swoim gabarytem nie czułby się z tym dobrze. Zresztą w moim przedpokoju nie ma mebli, są tylko szafy i kuwety ;-)) Drzwiczki do kuwet gdzieś się w schowku jeszcze walają, ale czy trzyletnie koty przywykną do używania drzwiczek po takim czasie?

Tylko błagam, nie piszcie, że po prostu pilnować dziecka, bo jedna z kuwet stoi tuż przy drzwiach od salonu. Wiadomo, że raczkującego malucha się pilnuje, ale to jest dosłownie pięć sekund niepatrzenia :roll:


A myślałaś o takich płotkach aby zagrodzić synusiowi dostęp do przedpokoju ? może to dobre rozwiązanie (stosuje je się np; przy schodach :)

Re: Kuwety - problemy, pytania i wątpliwości

: 27 lip 2017, 15:38
autor: nmin
Eddie nie przeskoczy :oops:

Re: Kuwety - problemy, pytania i wątpliwości

: 27 lip 2017, 15:46
autor: Jaskier
Przy okazji rozmyślań nad automatycznym karmnikiem zobaczyłem na stronie zooplusa rząd kuwet i każda miała wstawione drzwiczki z czujnikiem i wpuszczała tylko konkretnego kota.
Drzwiczki były takie zwykłe, jak dla kota wychodzącego na taras/ogród.
Kuweta wpuści kota wyposażonego w chip a bobasa nie.
Może to jest jakieś rozwiązanie?

Re: Kuwety - problemy, pytania i wątpliwości

: 27 lip 2017, 15:53
autor: Jaskier
Już się nie udało edytować posta za to dało się znaleźć fotkę
Obrazek

Re: Kuwety - problemy, pytania i wątpliwości

: 27 lip 2017, 16:10
autor: Kamila
nmin pisze: 27 lip 2017, 15:38 Eddie nie przeskoczy :oops:
a może taki płotek ze szczebalkami rozstawionymi tak, by kot przeszedł a dziecko nie?

Re: Kuwety - problemy, pytania i wątpliwości

: 28 lip 2017, 10:19
autor: yamaha
Uuuula !
Chodz powiedz, czy Stasiu grzebie w kuwecie :haha:

Re: Kuwety - problemy, pytania i wątpliwości

: 31 lip 2017, 08:34
autor: nmin
Jakoś mam wrażenie, że jeśli koty miałyby korzystać z drzwiczek z chipem, to równie dobrze mogą korzystać z tych zwykłych od kuwet, bo one też powstrzymają w pierwszej chwili małe ciekawskie rączki. Koty musiałyby się po prostu do nich przyzwyczaić, bo nigdy nie miały takiej potrzeby. Pytanie, czy by chciały ;-))

Re: Kuwety - problemy, pytania i wątpliwości

: 31 lip 2017, 08:37
autor: Sonia
Mnie się wydaje, że chyba czułyby dyskomfort, że wcześniej kuweta była bez drzwi a teraz z drzwiami.
Najlepiej to chyba byłoby zamontować w drzwiach płotek ze szczebelkami, żeby koty przeszły między nimi do pomieszczenia z kuwetami, a dziecko się nie zmieści.
Albo kuwety wstawić do zamykanego pomieszczenia, a zamontować w drzwiach wejście. Tylko, że tutaj znowu trzeba by ingerować w drzwi, a Ty chyba wynajmujesz mieszkanie, więc ta opcja chyba odpada.

Re: Kuwety - problemy, pytania i wątpliwości

: 31 lip 2017, 09:32
autor: sandra
Moje nigdy nie miały drzwiczek w kuwecie, a ostatnio w jednej założyłam i jakos po początkowej niechęci sie nauczyły ;-)) żałuje tylko, ze drugie drzwiczki gdzies zapodziałam :roll: to pewnie zalezy od kota, moze warto spróbować jednak przyuczyć do tych drzwiczek

Re: Kuwety - problemy, pytania i wątpliwości

: 31 lip 2017, 11:31
autor: Limonka
Sissi przez ponad rok miała kuwetę odkrytą stojącą w łazience. Jak miał się pojawić Luke, dokupiłam dużego krytego Catit'a, który miał wylądować w przedpokoju. Na początku stał bez drzwiczek (w hodowli Catity były bez), ale po jakimś czasie założyłam na próbę (jakby co, zawsze była ta odkryta w łazience, z której oba koty od początku korzystają) i raz dwa oba koty się nauczyły "obsługiwać" maszynerię bez problemu.