Oskar jestem :)

Zapraszam do prezentacji Waszych kotów, wszelakiej maści, rasy i pochodzenia :)
Zablokowany
Awatar użytkownika
Małgorzata
Posty: 723
Rejestracja: 29 maja 2011, 17:59

Post autor: Małgorzata »

Fajnie sobie leniuchuje, szkoda, że jaj tak nie mogę <mrgreen>
Awatar użytkownika
Joanna P.
Posty: 2644
Rejestracja: 08 wrz 2011, 21:05

Post autor: Joanna P. »

Śliczny misio, hipnotyzuje spojrzeniem :-)
asiaikarol
Posty: 48
Rejestracja: 26 wrz 2011, 20:23

Post autor: asiaikarol »

Trzymajcie kciuki nasz Oskarek wybiera się w piąteczek na pozbycie się jajeczek. Jak już formę swą odzyska to pokaże swego pyska.
Awatar użytkownika
Sonia
Agilisowy Rezydent
Posty: 16876
Rejestracja: 11 mar 2010, 09:51
Płeć: K
Skąd: Orzesze

Post autor: Sonia »

Trzymam kciuki za Oskarka <ok>
Awatar użytkownika
Elwira
Posty: 889
Rejestracja: 10 sty 2011, 22:04

Post autor: Elwira »

Oskaruś jest boski <roll> <zakochana> .
I jak sobie słodko śpi :kotek: ...
Awatar użytkownika
AgnieszkaP
Agilisowy Rezydent
Posty: 4857
Rejestracja: 24 lut 2011, 16:16
Płeć: kobieta
Skąd: Warszawa

Post autor: AgnieszkaP »

Ja też trzymam kciuki za Oskarka <ok> :kotek:
Awatar użytkownika
manita
Agilisowy Rezydent
Posty: 3446
Rejestracja: 26 lip 2010, 17:31
Kontakt:

Post autor: manita »

asiaikarol pisze:Trzymajcie kciuki nasz Oskarek wybiera się w piąteczek na pozbycie się jajeczek. Jak już formę swą odzyska to pokaże swego pyska.
Kciuki trzymać będziemy, choć że będzie dobrze wszystkie tu wiemy ;-))
<ok>
Awatar użytkownika
Aga12
Posty: 783
Rejestracja: 23 wrz 2010, 12:31
Płeć: kobieta
Skąd: okolice Torunia

Post autor: Aga12 »

Ja też będę trzymac kciuku za Oskarka.I tez jestem pewna,że wszystko pójdzie bezproblemowo.
Śliczny jest!A jakie ma oczy,cudo po prostu.Piękna sówka! <mrgreen>
kotku
Posty: 4225
Rejestracja: 26 lip 2011, 20:51

Post autor: kotku »

PIĘKNY :) wycmokajcie tego pyska ode mnie.
I trzymam kciuki za jajeczka... nas czeka kastracja za 20 dni.
Powodzenia!
asiaikarol
Posty: 48
Rejestracja: 26 wrz 2011, 20:23

Post autor: asiaikarol »

No i jesteśmy już po zabiegu, uf..
Oskar po zabiegu wrócił do domu wieczorkiem w piątek, w stanie malo kontaktowym z małymi przebłyskami przebudzenia. Polożyliśmy go na podłodze według zaleceń weta żeby jak będzie odzyskiwał powoli świadomość niespadł z wysokości. Nockę ogólnie mieliśmy nieprzespaną ponieważ jak zaczął sie powoli budzić to chciał się przemieszczać ale za daleko to nie udawało mu się bo sił starczało na kilka kroków, w zasadzie kroków to za dużo powiedziane bo przednie łapki ciągnęły resztę kota. Na siłe chciał się dostać na swój nocny ulubiony fotel. Wiedząc że Oskar może wymiotować czy siusiać pod kocyk podłożyliśmu folię, ale nasz Oskar to przecież dobrze wychowany kocór i zataczając się a momentami ciągnąc tylne łapki za sobą przez pół pokoju, korytarz dotarł do kuwety i tam załatwił swoje potrzeby <ok> (tym normalnie nas rozwalił <serce> ) W sobote powoli dochodził do siebie zaczął pić i jeść małymi porcjami. A dziś to od świtu wróciła już codzienność wskok do naszego łożka i głośne mruczenie. Oskar już w swojej dawnej rozbrykanej formie <ok>
Pozdrawiamy.
Zablokowany