: 14 kwie 2010, 20:48
No cóż, chłopcy mogą być z tego układu tylko:
- kremowi
- niebiescy
- liliowi (Borgia niesie czekoladę )
Biorąc pod uwagę, że prawdopodobieństwo, urodzenia chłopaka w miocie to 1/2, razy 1/3 co do koloru, to na krem jest zapewne jakaś 1/6, czyli jakieś 16%... To jeśli dobrze zapamiętałam zasady obliczania, i dobrze oszacowałam poszczególne dane - ale nie martwcie się, jeśli się pomyliłam, Lakshmi zaraz mnie okrzyczy i poprawi <lol>
Miałam wielkie nadzieje na nie tylko powtórkę, ale jeszcze rozwój w temacie takiej właśnie praktycznej genetyki na swoich studiach, ale jak na razie nie dowiedziałam się niczego więcej, niż kiedyś w szkole, a nawet jeszcze tego nie zrobiono Ale może jestem niesprawiedliwa, wtedy jeszcze szykowałam się na studia medyczne, i biolożka wraz z pozostałymi ścisłowcami bardzo intensywnie nade mną pracowała, a że odwidziało mi się dopiero tuż przed maturą, to i wycisnęły wtedy sporo. Ale to dawno było i nieprawdą już być może <lol> ...
- kremowi
- niebiescy
- liliowi (Borgia niesie czekoladę )
Biorąc pod uwagę, że prawdopodobieństwo, urodzenia chłopaka w miocie to 1/2, razy 1/3 co do koloru, to na krem jest zapewne jakaś 1/6, czyli jakieś 16%... To jeśli dobrze zapamiętałam zasady obliczania, i dobrze oszacowałam poszczególne dane - ale nie martwcie się, jeśli się pomyliłam, Lakshmi zaraz mnie okrzyczy i poprawi <lol>
Miałam wielkie nadzieje na nie tylko powtórkę, ale jeszcze rozwój w temacie takiej właśnie praktycznej genetyki na swoich studiach, ale jak na razie nie dowiedziałam się niczego więcej, niż kiedyś w szkole, a nawet jeszcze tego nie zrobiono Ale może jestem niesprawiedliwa, wtedy jeszcze szykowałam się na studia medyczne, i biolożka wraz z pozostałymi ścisłowcami bardzo intensywnie nade mną pracowała, a że odwidziało mi się dopiero tuż przed maturą, to i wycisnęły wtedy sporo. Ale to dawno było i nieprawdą już być może <lol> ...