Kąpiel kota
- gosiaczek8807
- Posty: 732
- Rejestracja: 09 lis 2009, 00:42
<lol> ewentualnie odkurzaczem przejechać albo użyć myjki parowej!Ewmeta pisze:Zawsze można wilgotną szmatką przetrzeć
Przepraszam, nie mogłam się powstrzymać

A poważnie, to uważam jak dziewczyny. Jak byłam z kotem na działce to byłam pewna że po powrocie będzie wymagał kąpieli, bo właził w każdą dziurę z pajęczynami i futrem polerował każdą powierzchnię, ale po powrocie do domu postanowiłam odczekać tydzień i kot sam się jakoś oczyścił.
Dlatego myślę, że warto dać kotu szansę, one są w tej kwestii naprawdę dobre, no chyba że inaczej się nie da.
- Susurro
- Posty: 4
- Rejestracja: 27 lis 2011, 16:43
- Kontakt:
Uważam że kot to nie zwierzak do kąpania. Poza faktem że nie jest to wg mnie wskazane to uważam że dla większości kotów byłoby to traumatyczne przeżycie ( rzadko który kot lubi maczać się po całości w wodzie a co dopiero w jakimś szamponie) . Inna sprawa jak na kwestie higieny zapatrują się wlaściciele czworonoga. Jeśli kot nie wychodzi na dwór to kąpiele zdecydowanie nie wskazane, jeśli kotek wychodzi na dwór a my nie lubimy żeby taki nie do konca czysty kotek wchodził nam na poduszki, kołdre czy sofę to myslę że można go przetrzeć wilgotną szmatką. No chyba że nasz pupil uwielbia kąpiele - to chyba można spróbować, ale nie za często !
-
- Hodowca
- Posty: 1023
- Rejestracja: 23 lis 2008, 20:31
- Hodowla: Kabrirus*PL
- Kontakt:
kąpię moje koty, jak zaczyna sie sezon zrzucania siersci, unikam wtedy zaklaczania i masy klakow w calym domu 
tyle, ze ten sezon u mnie przechodza tylko "czynne" kotki, jakos kastratki maja siersc dosc stabilna, im wyczesuje siersc furminatorem
dobra alternatywa dla kąpania kota sa wszelkiego rodzaju pudry tzw szampony na sucho - polecam

tyle, ze ten sezon u mnie przechodza tylko "czynne" kotki, jakos kastratki maja siersc dosc stabilna, im wyczesuje siersc furminatorem
dobra alternatywa dla kąpania kota sa wszelkiego rodzaju pudry tzw szampony na sucho - polecam
- mimbla
- Posty: 2179
- Rejestracja: 02 paź 2009, 14:17
- Kontakt:
Nie wyobrażam sobie, żeby nie wyprać kota, który z powodu choroby czy wyjątkowej nieporadności zanieczyści sobie futro np. kupą. Co proponujesz w takich przypadkach jako alternatywę kąpieli? Bo mi poza myciem nic do głowy nie przychodzi, ale może są jakieś sposoby...Susurro pisze:Uważam że kot to nie zwierzak do kąpania. Poza faktem że nie jest to wg mnie wskazane to uważam że dla większości kotów byłoby to traumatyczne przeżycie ( rzadko który kot lubi maczać się po całości w wodzie a co dopiero w jakimś szamponie) . Inna sprawa jak na kwestie higieny zapatrują się wlaściciele czworonoga. Jeśli kot nie wychodzi na dwór to kąpiele zdecydowanie nie wskazane, jeśli kotek wychodzi na dwór a my nie lubimy żeby taki nie do konca czysty kotek wchodził nam na poduszki, kołdre czy sofę to myslę że można go przetrzeć wilgotną szmatką. No chyba że nasz pupil uwielbia kąpiele - to chyba można spróbować, ale nie za często !
- Ewmeta
- Posty: 66
- Rejestracja: 12 paź 2010, 09:03
Może to śmieszne, ale ja tak częto robiłam latem, jak np wracaliśmy ze spaceru to łapki przecierałam wilgotną szmatką i miałam wrażenie , że sa "umyte"gosiaczek8807 pisze:<lol> ewentualnie odkurzaczem przejechać albo użyć myjki parowej!Ewmeta pisze:Zawsze można wilgotną szmatką przetrzeć
Przepraszam, nie mogłam się powstrzymać![]()

- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
- Sonia
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 16876
- Rejestracja: 11 mar 2010, 09:51
- Płeć: K
- Skąd: Orzesze
A ja myślę, że trzeba to jeszcze rozpatrzeć indywidualnie. Znając swoje koty, można stwierdzić, czy dany osobnik da się wyprać i jakoś to przeżyje, czy będzie to horror nie do przeżycia dla niego.
Ja wyprałam pół Tamiego, ale zabierając się za to wiedziałam, że on jakoś to przeżyje. On lubi się bawić wodą, wyłudza odkręcanie kranu, żeby pić wodę, a przy okazji wkłada całą głowę pod wodę i próbuje trafić na język. Mimo takiego przyjaznego kontaktu z wodą i tak zdziwiłam się, że aż tak bardzo wyrywał się i wrzeszczał przy kąpaniu.
Za to Brysię to nie miałabym odwagi wykąpać, bo wiem, że to mogłoby się skończyć poważnymi obrażeniami z mojej strony, więc nawet mi przez myśl nigdy nie przeszło żeby ją kąpać. Ona ucieka aż się kurzy za nią, jak tylko poczuje, że spadła na nią jedna kropelka wody <mrgreen>
Ja wyprałam pół Tamiego, ale zabierając się za to wiedziałam, że on jakoś to przeżyje. On lubi się bawić wodą, wyłudza odkręcanie kranu, żeby pić wodę, a przy okazji wkłada całą głowę pod wodę i próbuje trafić na język. Mimo takiego przyjaznego kontaktu z wodą i tak zdziwiłam się, że aż tak bardzo wyrywał się i wrzeszczał przy kąpaniu.
Za to Brysię to nie miałabym odwagi wykąpać, bo wiem, że to mogłoby się skończyć poważnymi obrażeniami z mojej strony, więc nawet mi przez myśl nigdy nie przeszło żeby ją kąpać. Ona ucieka aż się kurzy za nią, jak tylko poczuje, że spadła na nią jedna kropelka wody <mrgreen>
- mimbla
- Posty: 2179
- Rejestracja: 02 paź 2009, 14:17
- Kontakt:
Ja się tylko odnoszę do wypowiedzi Susurro, pomyślałam, że może są jakieś czary mary, których nie znam, które bez namaczania pozwolą mi wywabić z kota to "zło" <diabeł> Bo ja nawet zbudzona nad ranem podejrzanym drapaniem po podłodze w półśnie biegnę z kotem pod prysznic... Przyznam, że zupełnie bez refleksji nad kotem, tylko z refleksją nad ogromem zniszczeń, które mogą być następstwem niewyprania... <oops>Dorszka pisze:Mimbla, ale nikt nie mówi, że absolutnie nigdy, są sytuacje, w których nie podlega to dyskusji. Ja pytanie rozumiem jako ogólne, czy po prostu profilaktycznie, okresowo kąpać kota. Ja kąpię bardzo rzadko, jak Kinus, gdy uznam, że to konieczne, ostatnio chyba dwa lata temu, i to tylko jednego kota
A może faktycznie wystarczyłoby tylko przeprać szmatką, bez tego namaczania portek i lania wody? Igora ostatnio musiałam prać
