Zouza i Kajtek
-
- Hodowca
- Posty: 64
- Rejestracja: 08 sty 2013, 09:30
- Hodowla: Baskot*PL
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Szczecin
- Kontakt:
Re: Zouza i Kajtek
W sobote ktoras z dziewczyn z formum do mnie podeszla. Najmocniej przepraszam za reakcje procz tak nic wiecej nie powedzialam. Akurat trafila sie Pani od ktorej kupilam Kajtka i sama nie wiedzialam co sie dzieje.
Pozrawiam
Pozrawiam
-
- Hodowca
- Posty: 64
- Rejestracja: 08 sty 2013, 09:30
- Hodowla: Baskot*PL
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Szczecin
- Kontakt:
Re: Zouza i Kajtek
Zołza ma za sobą kąpiel w akwarium.
Mąż z akwarium pokrywe zabrał bo coś tam w akwarium grzebałł. Drapak stoi blisko akwarium aby kotom było lżej. Kajtek oparł się tylko łapkami aby sprawdzic teren - u niego wystarczy tylko powiedzieć groźnie KAJTEK
a już odchodzi z miną - znowu mi nie wolno. Zołza nie jest na tyle mądra aby coś sprawdzać, wskoczyła na pewniaka i się skąpała, żałuje - widziałam tylko efekt - mokrego kota. Mąż miał co sprzątać - pół pokoju wodą zalane. Kot wylizywał się z trzy dni. Ja się popłakałam ze śmiech.
Od tamtej pory Zołza sprawdza gdzie wskakuje...
Mąż z akwarium pokrywe zabrał bo coś tam w akwarium grzebałł. Drapak stoi blisko akwarium aby kotom było lżej. Kajtek oparł się tylko łapkami aby sprawdzic teren - u niego wystarczy tylko powiedzieć groźnie KAJTEK


Od tamtej pory Zołza sprawdza gdzie wskakuje...

- Sonia
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 16876
- Rejestracja: 11 mar 2010, 09:51
- Płeć: K
- Skąd: Orzesze
Re: Zouza i Kajtek
To się wykąpała bidulka <lol> 

-
- Hodowca
- Posty: 64
- Rejestracja: 08 sty 2013, 09:30
- Hodowla: Baskot*PL
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Szczecin
- Kontakt:
Re: Zouza i Kajtek
Nikt nie wie jak wyskoczyła a dodam iż dość duże akwarium mam. Szkoda że takich momentów nie można uwiecznić na zdjęciu <tańczy>
- Mago
- Super Admin
- Posty: 4597
- Rejestracja: 23 lis 2008, 20:28
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Warszawa
- Kontakt:
Re: Zouza i Kajtek
Przecież ona musiała być przerażona
To zabawne?

To zabawne?
-
- Hodowca
- Posty: 64
- Rejestracja: 08 sty 2013, 09:30
- Hodowla: Baskot*PL
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Szczecin
- Kontakt:
Re: Zouza i Kajtek
Troche zabawne - jak zobaczyłam ją taką mokrą patrzącą na akwarium z wyrzutem sumienia. Nic ją to nie nauczyło i dalej na akwarium wskakuje, więc chyba nic takiego się jej nie stało. Lubi wodę w przeciwieństwie do Kajtka nawet się wykąpać bez problemu daje. Mąż był obok i nie pozwoliłby abo coś się stało. To był moment jak się odwrócił aby z podłogi coś podnieść.
Gdyby wskoczył Kajtek - historia byłaby inna bo by nie wyskoczył, a mała zwinna jest.
Możecie myśleć iż jestem okropna i nie mam serca ale po chwili przerażenia patrząc na sytuację nie jest tak źle.
Dziś za to z kota przypodłowego ( do akwarium z drapaka wskoczyła) zrobił się kot podsufitowy. Nie wiem jak ale Zołza znalazła się na drzwiach w kuchni. Czyli mam kota podsufitowego
Gdyby wskoczył Kajtek - historia byłaby inna bo by nie wyskoczył, a mała zwinna jest.
Możecie myśleć iż jestem okropna i nie mam serca ale po chwili przerażenia patrząc na sytuację nie jest tak źle.
Dziś za to z kota przypodłowego ( do akwarium z drapaka wskoczyła) zrobił się kot podsufitowy. Nie wiem jak ale Zołza znalazła się na drzwiach w kuchni. Czyli mam kota podsufitowego

- asiak
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 14463
- Rejestracja: 27 kwie 2012, 11:28
Re: Zouza i Kajtek
Według mnie, to też nie jest śmieszneMago pisze:Przecież ona musiała być przerażona![]()
To zabawne?

-
- Hodowca
- Posty: 64
- Rejestracja: 08 sty 2013, 09:30
- Hodowla: Baskot*PL
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Szczecin
- Kontakt:
Re: Zouza i Kajtek
Dlugoooo mnie nie było... Znaczy byłam ale tylko czytałam. Później wkleje fotki kociakow... Kilka się uzbierało.
Dziś dzień miziakowania. Nawet nietykalska Zolza wpychala się pod rękę aby się głaskać...
A co u nas... Kajtek grzeczny. Nie dokucza. Nic nie niszczy. Je bawi się z Zolza i śpi. Nic od grudnia czyli kastracji nie przytyl z czego bardzo się cieszę. Na wystawie w Sopocie zdobył 3 CAPa więc muszę dokumenty do mojego klubu dostarczyć bo zaraz miesiąc będzie...
Zolza zlosnica. Lata po miszkaniu codziennie. Chyba joging uprawia albo coś innego sobie wymyśliła. Codziennie wieczorem o jednej porze wydziera się w nieboglosy. Miauczy tu miauczy tam. Wije się jak wąż gdzie popadnie. Czasami myślę że Rujka ale nie. Specjalnie tak robi chba co by zainteresowanie wzbudzić.
Przytyla. Nie jakoś znacząco ale zawsze. Na wystawie dostała swojego pierwszego CACa. Jej oczka rozkochuja sędziów. Bardzo się jej nie podobało w Sopocie. Nie chciała iść do oceny. Krzyczała. Dobrze że tylko przchwilę. Był większy krzykacz na wystawie więc moje nie wzbudzała zainteresowania ;)
Ustalilam jej kolor. Dla własnego spokoju. Zwilam się na źle oceny sędziów jednak zaskoczyły mnie pozytywne oceny. Ją sobie chyba coś wmawialam. Z Zolza jest wszystko OK. Jest z tych drobniejszych. Ma czas aby się rozwinąć a po porodzie się też zmieni na plus.
A i chciałam powiedzieć że się poplakalam na wystawie. Ku mojemu zdziwieni... Bo po wystawie w Goleniowie się na to nie nastawialam bo usłyszałam że Kajtrk ma za słabe oczy itd nie będzie nigdy nominowany. A tu siedzę sobie z Julka, jemy pizzę... Patrzam na tablice a tam nasz numerek migawki. Złapałam Kajtka. Julka aparat i lecimy na ring. Ręce mi się trzesly więc oddalam Kajtka który nie wiedział o co chodzi Julce a sama pstrykalam foty. Jak później zobaczyłam co wyszło... Julka z pizza w zębach zresztą jąk ja co zobaczyłam później... Kajtek dostał swoją pierwsza nominację... Że szczęścia łzy w oczach... Toż to szok przecież. Więc mamy też BOSa .... I ogólnie to tyle... Jak o czymś zapomnialam to później napisze
Dziś dzień miziakowania. Nawet nietykalska Zolza wpychala się pod rękę aby się głaskać...
A co u nas... Kajtek grzeczny. Nie dokucza. Nic nie niszczy. Je bawi się z Zolza i śpi. Nic od grudnia czyli kastracji nie przytyl z czego bardzo się cieszę. Na wystawie w Sopocie zdobył 3 CAPa więc muszę dokumenty do mojego klubu dostarczyć bo zaraz miesiąc będzie...
Zolza zlosnica. Lata po miszkaniu codziennie. Chyba joging uprawia albo coś innego sobie wymyśliła. Codziennie wieczorem o jednej porze wydziera się w nieboglosy. Miauczy tu miauczy tam. Wije się jak wąż gdzie popadnie. Czasami myślę że Rujka ale nie. Specjalnie tak robi chba co by zainteresowanie wzbudzić.
Przytyla. Nie jakoś znacząco ale zawsze. Na wystawie dostała swojego pierwszego CACa. Jej oczka rozkochuja sędziów. Bardzo się jej nie podobało w Sopocie. Nie chciała iść do oceny. Krzyczała. Dobrze że tylko przchwilę. Był większy krzykacz na wystawie więc moje nie wzbudzała zainteresowania ;)
Ustalilam jej kolor. Dla własnego spokoju. Zwilam się na źle oceny sędziów jednak zaskoczyły mnie pozytywne oceny. Ją sobie chyba coś wmawialam. Z Zolza jest wszystko OK. Jest z tych drobniejszych. Ma czas aby się rozwinąć a po porodzie się też zmieni na plus.
A i chciałam powiedzieć że się poplakalam na wystawie. Ku mojemu zdziwieni... Bo po wystawie w Goleniowie się na to nie nastawialam bo usłyszałam że Kajtrk ma za słabe oczy itd nie będzie nigdy nominowany. A tu siedzę sobie z Julka, jemy pizzę... Patrzam na tablice a tam nasz numerek migawki. Złapałam Kajtka. Julka aparat i lecimy na ring. Ręce mi się trzesly więc oddalam Kajtka który nie wiedział o co chodzi Julce a sama pstrykalam foty. Jak później zobaczyłam co wyszło... Julka z pizza w zębach zresztą jąk ja co zobaczyłam później... Kajtek dostał swoją pierwsza nominację... Że szczęścia łzy w oczach... Toż to szok przecież. Więc mamy też BOSa .... I ogólnie to tyle... Jak o czymś zapomnialam to później napisze

-
- Hodowca
- Posty: 64
- Rejestracja: 08 sty 2013, 09:30
- Hodowla: Baskot*PL
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Szczecin
- Kontakt:
-
- Hodowca
- Posty: 64
- Rejestracja: 08 sty 2013, 09:30
- Hodowla: Baskot*PL
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Szczecin
- Kontakt:
Re: Zouza i Kajtek
Wet stwierdził iż to była rujka. Moja kotka miała cichą rujkę
Czekamy dalej ;) <rotfl>
