
GERI i DOTTIE
- mimbla
- Posty: 2179
- Rejestracja: 02 paź 2009, 14:17
- Kontakt:
- Sara
- Posty: 73
- Rejestracja: 25 sie 2009, 15:38
tak, brytyjczyka. jak mogłabym zdradzić niedźwiadki?
chciałabym tym razem kocurka (aby mąż nie był samotny w naszym babskim świecie <mrgreen> ) i moje serce bije ku rudaskom
a propos - wiecie co u chłopców? czy mają już nowy domek? często o nich myślę

chciałabym tym razem kocurka (aby mąż nie był samotny w naszym babskim świecie <mrgreen> ) i moje serce bije ku rudaskom
gdybym mogła, to wzięłabym obydwu.mimbla pisze:Hmmm... dokocenie... Może Bon Bon albo Chester?
<mrgreen>
a propos - wiecie co u chłopców? czy mają już nowy domek? często o nich myślę
- mimbla
- Posty: 2179
- Rejestracja: 02 paź 2009, 14:17
- Kontakt:
- Kamiko
- Hodowca
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 gru 2008, 12:29
- Hodowla: Mazuria*PL
- Płeć: kobieta
- Skąd: Dobra Wola k/Nasielska
- Kontakt:
- Sara
- Posty: 73
- Rejestracja: 25 sie 2009, 15:38
Doświadczyliśmy pierwszej rujki Geri <gwiżdże>, oj śpiewała :-).
starsza córka wytłumaczyła nam, że Gerunia tęskni za swoją mamusia i dlatego tak miauczy.
25 marca była sterylizacja.....i to też już za nami <rotfl> <rotfl> <rotfl>
nie sądziłam, że będę tak się denerwowała.
Geri w ubranku była bardzo grzeczna, wręcz nie ten sam kot. dziś ściągnęłyśmy szwy, zdjęłyśmy ubranko....... teraz w domu aż się kurzy za kotami, tak wariują. aby słychać odgłosy szaleństw <lol>
zdjęcia sprzed sterylizacji
ulubione miejsce na obserwację

chwila zadumy

a to zaraz po......
Geri była jeszcze jak lunatyk


Dottie nie wiedziała co się dzieje; co to za nowy kot przyszedł do domu i się w nim panoszy. wskoczyła do łóżeczka i siedziała w nim zdegustowana i zdezorientowana.
potem przyszedł czas warczenia na przybysza

starsza córka wytłumaczyła nam, że Gerunia tęskni za swoją mamusia i dlatego tak miauczy.
25 marca była sterylizacja.....i to też już za nami <rotfl> <rotfl> <rotfl>
nie sądziłam, że będę tak się denerwowała.
Geri w ubranku była bardzo grzeczna, wręcz nie ten sam kot. dziś ściągnęłyśmy szwy, zdjęłyśmy ubranko....... teraz w domu aż się kurzy za kotami, tak wariują. aby słychać odgłosy szaleństw <lol>
zdjęcia sprzed sterylizacji
ulubione miejsce na obserwację

chwila zadumy

a to zaraz po......
Geri była jeszcze jak lunatyk


Dottie nie wiedziała co się dzieje; co to za nowy kot przyszedł do domu i się w nim panoszy. wskoczyła do łóżeczka i siedziała w nim zdegustowana i zdezorientowana.
potem przyszedł czas warczenia na przybysza

- Kamiko
- Hodowca
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 gru 2008, 12:29
- Hodowla: Mazuria*PL
- Płeć: kobieta
- Skąd: Dobra Wola k/Nasielska
- Kontakt:
- Kamiko
- Hodowca
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 gru 2008, 12:29
- Hodowla: Mazuria*PL
- Płeć: kobieta
- Skąd: Dobra Wola k/Nasielska
- Kontakt:
- Sara
- Posty: 73
- Rejestracja: 25 sie 2009, 15:38
Powiem Ci Kasiu, że właśnie teraz Geri szaleje (akurat gdy Lila ma drzemkę
).
po spokojnej ubrankowej Geri nie ma ani śladu. stwierdziłam, że noszenie kubraczka nie wpłynęło na nią uspokajająco (spokojne chodzenie, spanie z nami w łózko). to był tylko taki mało znaczący epizod.
szew na brzusiu pięknie się zagoił i na razie jedyną pamiątką po tym incydencie jest brak sierści :-) (odpowiednie miejsce do wycałowania).
Dotka robi się szersza niż dłuższa. oczywiście szaleje jak nakręcona myszka.

po spokojnej ubrankowej Geri nie ma ani śladu. stwierdziłam, że noszenie kubraczka nie wpłynęło na nią uspokajająco (spokojne chodzenie, spanie z nami w łózko). to był tylko taki mało znaczący epizod.
szew na brzusiu pięknie się zagoił i na razie jedyną pamiątką po tym incydencie jest brak sierści :-) (odpowiednie miejsce do wycałowania).
Dotka robi się szersza niż dłuższa. oczywiście szaleje jak nakręcona myszka.
- Kamiko
- Hodowca
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 gru 2008, 12:29
- Hodowla: Mazuria*PL
- Płeć: kobieta
- Skąd: Dobra Wola k/Nasielska
- Kontakt: