Forum o kotach Agilis Cattus

elemelek111 pisze: ↑11 wrz 2017, 15:35 jak wygrzebałam ją ze śmieci, to była cała w obierkach i siedziała w opakowaniu po pasztecie

Sorry.....

elemelek111 pisze: ↑11 wrz 2017, 15:35 Napiszcie czy Wasze kociamberki też mają "pomysły"?

Mają. Nie potrafią inaczej powiedzieć że trzeba się nimi zająć.

Pani Dorotko, stajemy na uszach, żeby nasze kociaki miały zajęcie Nawet przez sen się z nią bawię, kiedy odpali się np. o 3 nad ranem i skacze mi po brzuchu czy furczy mi do ucha. Ona ma niewyczerpane pokłady energii - a łepek pełen pomysłów na zabawy. Ale co tam - damy radę, chyba , że ten mały wypije z nas całą energię

O 3 rano to nie wolno Baszkę chronić trzeba, jak jest takie myszkowanie to wtedy od razu za laserek, i do upadłego, bo inaczej zawsze Baszka ucierpi

istny czort ale do tego jaki słodki no ale zdjęcie w koszu na śmieci byśmy chętnie pooglądali:-/////

Czy nasze też tak mają? Z całą stanowczością stwierdzam, że rodzeństwo śpi pięknie całe noce, póki co
Jeśli chodzą to jak żółwie Ninja - bezszelestnie. Mamy natomiast budzenie co do minuty o 6:00 w postaci Hectora, który włazi na mnie i informuje, że przyszedł czas na mizianie, co ciekawe pod włos na łepetynie. Dziwne ale on to uwielbia.
W koszu jeszcze nie były ale jesli to rodzinne, będę musiał uważać.

Zrobiłabym słodką fotkę w koszu, tylko miałam ręce w pasztecie i trochę mnie głupawka ogarnęła, aż mi się nogi poplątały ze śmiechu Pola siedziała potem z miną niewiniątka, a Baszka leżała obok niej i przyglądała jej się z politowaniem. Baszunia jest pod naszym szczególnym nadzorem - jak coś, to zdejmujemy z niej Polcię i tłumaczymy maluchowi, że Basza to nie drapak Baszka to dzielny kotek, choć czasami ustępliwy. Pola jest regularnie trenowana laserkiem, sznurówkami, wędkami i papierowymi torbami, które uwielbia. Ale te jej bateryjki to jak perpetum mobile - wystarczy raz wprawić w ruch i będzie działać, działać... A z tą 3 w nocy, to ja tak przez sen się z nią bawię, wystarczy, że parę razy machnę kołdrą, niby, że w chowanego i spokój. Pola włazi pod kołdrę i drzemie.

Dawno tu nie zaglądałam, ale jak już zajrzałam.....no wszyscy się tu chwalą swoimi kociambrami, to i ja znów się pochwalę moimi
Skoro Klarcia i Hektor, rosną w siłę - to i my z Polą też! Jest grubaśna, puchata i nadal ma czarcie wybryki! No i to wymowne patrzenie w dopiero co wylizane miski.... Starszyzna plemienna, czyli Baszka, patrzy na to z niezmąconym spokojem i pobłażaniem, tylko pilnować musimy, żeby najpierw najadła się do syta starsza. Pola początkowo próbowała "niepostrzeżenie" wyeliminować konkurencję do miski, szturchając Baszkę tłustym tyłkiem, ale kiedy raz i drugi zaprotestowaliśmy z Panem Mężem, dała się przekonać, że inni też muszą jeść No ale wspólne spanie pozostało - śpią razem wszędzie: na drapaku, na pralce, w szafie i razem włażą nam do łóżka

No i tak siedzą sobie...na kupie
A jak się odezwałam do Poli, to mina była właśnie taka...

No i wszystko grubiutkie....