Ile miseczek na pokarm?

[Mago]

Soniu, ja też myję codziennie wszystkie miseczki. Nie sypię suchego bardzo dużo, taką dawkę na jeden dzień, no i rano miseczki po suchym puste, puste ale brudne w tłuszczyku z chrupek, ślinie kociej i kłakach. No nie jestem w stanie do takiej miski nasypać świeżych chrupek :-)
Ja nawet raz na jakiś czas te miski wyparzam <lol> ale to już rzadko robię.

[Joanna P.]

U mnie stoją 4 szklane miski z suchym i myję, zanim dosypię chrupek - średnio do drugi dzień :-)

[elwiska3]

Soniu, ja też myję codziennie wszystkie miseczki. Nie sypię suchego bardzo dużo, taką dawkę na jeden dzień, no i rano miseczki po suchym puste, puste ale brudne w tłuszczyku z chrupek, ślinie kociej i kłakach. No nie jestem w stanie do takiej miski nasypać świeżych chrupek :-)
Ja nawet raz na jakiś czas te miski wyparzam <lol> ale to już rzadko robię.

Ja jak myję to wyparzam za każdym razem - inaczej z plastiku mam wrażenie ten tłuszcz słabo schodzi.
No właśnie tylko problem jest, że miska nie jest u mnie codziennie pusta <oops> mycie myciem ale chrupki wsypuję po raz kolejny te same <oops> i to mnie zastanawia czy one świeże są.

Zobaczę jak będzie jak nasypię mniej - ale mój niejadek lubi mieć dużo w miseczce i czeka z jedzeniem na dosypkę <lol>

[yamaha]

mycie myciem ale chrupki wsypuję po raz kolejny te same <oops> i to mnie zastanawia czy one świeże są.

Logicznym byloby wsypanie "nowych" na dno, a tych "starych" na wierzch w takim razie <roll>

[Danusia]

To ja chyba przeszłam sama siebie <lol>
Ja odmierzam dawki suchego z racji tego, żeby odchudzić miśki.
W kubeczkach mam odmierzoną dzienną dawkę i rano sypię połowę do czystych misek, po pracy na talerzykach dostają mokre, a wieczorem zabieram miski myję i dosypuję drugą dawkę suchego.
Tak, że moje miśki mają codziennie myte miski dwa razy, a do tego jeszcze talerzyki na mokre <mrgreen>
Na wodę mam trzy miski i też codziennie ją rano wylewam, myję wszystkie miski i nalewam nowej wody.

Marzenko jak dla mnie robisz wszystko bardzo właściwie , my też wszystko na okrągło myjemy podkładki , wycieraczki itp. Moja Kalunia mokrożerca talerzyki ma myte kilka razy dziennie ( specjalnym płynem i wycierane ręcznikami jednorazowymi ) wszystko zależy od naszego podejścia do siebie i życia <lol>

a Koloruś tez ma wszystko odmierzane w kubeczkach ( wymytych) bo tez jest pan Bambaryłka ,z wodą postępujemy dokładnie tak samo i jedna ściana w przedpokoju to bidony Primavery <mrgreen> <lol>

[asiak]

Kurczę, chyba zdecydowanie za rzadko myje miseczki na sucha karmę <oops>
Moje Pumpelki zjadają prawie wszystko do końca w ciągu jednego dnia, bo miseczki nie są za duże. W ciągu paru dni nie wydają mi się brudne, dlatego nie myję ich codziennie.
Ale teraz chyba zacznę, aż mi głupio <oops> <oops> <oops>

[yamaha]

Asiu, jesli SAMA nie uwazasz, ze miseczki wymagaja mycia, to naprawde nie czuj sie glupio, ze ich nie myjesz codziennie.
Ja do kociej miski zagladam conajmniej 3 razy dziennie, jesli uwazam, ze zlewu wymaga, to myje. Jesli nie, to dosypuje.
"Sterylnosc" otoczenia nie jest ani niezbedna, ani porzadana.
Ani dla dzieci, ani tym bardziej dla kotow.

[asiak]

Yamaha, no właśnie :-) też jestem tego zdania :-) Jak widzę, że miseczka jest jakaś oblepiona, to nie czekam tylko myję :-) Ale nie robię tego codziennie <oops>

[Danusia]

"Sterylnosc" otoczenia nie jest ani niezbedna, ani porzadana.
Ani dla dzieci, ani tym bardziej dla kotow.

Yamaha tu nie chodzi o sterylność tylko należy pamiętać ,że kot jest bardzo czystym zwierzątkiem i do tego zapachowcem
Zakurzone chrupki i talerzyk i jeszcze do tego zwietrzała karma zaręczam Ci ,że nie zachęcą kota do jedzenia
I jeszcze jedno pewnych rzeczy gołym okiem nie zobaczycie mikrobiologia się kłania :-)

[yamaha]

Idac tym sladem, piasek w kuwecie nalezaloby wymieniac caly conajmniej raz dziennie....

Corka mikrobiologa i pediatry sie klania