Mój wielki błękit -czyli Dexter
- Martinee
- Posty: 128
- Rejestracja: 05 wrz 2010, 20:14
Młodą nie młodą ale nie znosze jak ktoś bezpodstawnie zaczyna mi wmawiać ,że karmie moje zwierzaki najgorszym jedzeniem z możliwych i powinnam się zastanowić nad tym czy mnie stać na ich utrzymanie ! Prosze wskazać zdanie w którym kto kolwiek mógł pomyślec ,że nie stać mnie na utrzymanie moich zwierząt i ,że podaje im najgorsze jedzenie !
- Mago
- Super Admin
- Posty: 4597
- Rejestracja: 23 lis 2008, 20:28
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Warszawa
- Kontakt:
Bardzo proszę o wzięcie kilku głębszych oddechów i powściągnięcie emocji.
Marinee, przestań się złościć bo sama niepotrzebnie się nakręcasz
Podobnie jak Sonia i Vanicca i ja odniosłam wrażenie, że częstujesz kicię artykułami z naszego, ludzkiego stołu.
Nikt też na ciebie nie naskakuje. Sonia to wyłapała i bardzo słusznie, że zwróciła na to uwagę. Przecież to wszystko w dobrej wierze i z troski o zdrowie Twojego kota.
Wystarczyło odpisać, że wiesz, że to nie służy kotu i że resztę zwierząt karmisz dobrą karmą. Spokojnie i bez agresji.
:-)
Marinee, przestań się złościć bo sama niepotrzebnie się nakręcasz

Podobnie jak Sonia i Vanicca i ja odniosłam wrażenie, że częstujesz kicię artykułami z naszego, ludzkiego stołu.
To dokładnie ten fragment twojej wypowiedzi oraz jej ton sprawił, że zrozumiałyśmy to tak a nie inaczej. Dla Ciebie "niewielka ilość" to jeden kawałeczek podany raz, a my odebrałyśmy to jako raz na jakiś czas.Martinee pisze:hehe powiem tak niewielka ilośc sopockiej Dexowi nic nie zrobi
Nikt też na ciebie nie naskakuje. Sonia to wyłapała i bardzo słusznie, że zwróciła na to uwagę. Przecież to wszystko w dobrej wierze i z troski o zdrowie Twojego kota.
Wystarczyło odpisać, że wiesz, że to nie służy kotu i że resztę zwierząt karmisz dobrą karmą. Spokojnie i bez agresji.
:-)
- Sonia
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 16876
- Rejestracja: 11 mar 2010, 09:51
- Płeć: K
- Skąd: Orzesze
Martinee moją intencją na pewno nie było obrażanie Cię w jakikolwiek sposób. Po prostu chciałam Cię uczulić na to, że przyzwyczajanie kotka do naszych ludzkich pokarmów może mu poważnie zaszkodzić. Może nie od razu, ale kiedyś może. Poza tym, jak kot nauczy się, że czasem dostaje takie przekąski, to potem znając ich smak może np. kraść ze stołu. Moja Brysia nigdy nie dostawała naszych rzeczy i mogę sobie zostawić na stole moją kolację, a jej nawet nie przyjdzie do głowy, że mogłaby się poczęstować. W przypadku kota, który kosztował takie rzeczy już bym tej pewności nie miała, że mogę sobie zostawić talerz na stole i wyjść na chwilę. Poza tym teraz na własnej skórze przekonuję się ile kosztuje leczenie kotka. Moja Brysia dosyć poważnie zachorowała, jestem w trakcie jej leczenia i na ten moment kosztowało mnie to już ok. 700 zł, a kiedy się leczenie całkowicie zakończy i jaką kwotą to jeszcze nie wiem. Dla mojej koteczki i tak wydam każdą kasę, jaka będzie potrzebna rezygnując z wszystkich innych wydatków, z których będę mogła zrezygnować.
Poza tym napisałam, że karmię moje koty RC, ale nigdzie nie napisałam, że to jest najlepsza karma na świecie. Uważam, że jest dobra, bo służy moim kotkom, u kogoś innego mogą się sprawdzać zupełnie inne marki karm. Myślę, że nie ma potrzeby drążyć już tego tematu, a jeżeli poczułaś się urażona to ja przepraszam, bo nie miałam takich intencji.
Poza tym napisałam, że karmię moje koty RC, ale nigdzie nie napisałam, że to jest najlepsza karma na świecie. Uważam, że jest dobra, bo służy moim kotkom, u kogoś innego mogą się sprawdzać zupełnie inne marki karm. Myślę, że nie ma potrzeby drążyć już tego tematu, a jeżeli poczułaś się urażona to ja przepraszam, bo nie miałam takich intencji.