Alicia
- Yola
- Posty: 480
- Rejestracja: 03 sie 2010, 09:32
- Kontakt:
Re: Alicia
Tak... Gdyby tak dobrze poszperac, to znalazlyby sie na forum moje "gorzkie zale", ze mnie moj kotek nie kocha, ze nie da sie miziac, ze nie chce na kolana...
Co prawda na rekach nadal sie nosic nie da, na kolana tez nie wskakuje, ale kiedy widzi mnie na kanapie przychodzi i laduje sie na klate, najpierw chwile poudeptuje, a potem sie na mnie uklada na krotkie polegiwanko <mrgreen>
Co prawda na rekach nadal sie nosic nie da, na kolana tez nie wskakuje, ale kiedy widzi mnie na kanapie przychodzi i laduje sie na klate, najpierw chwile poudeptuje, a potem sie na mnie uklada na krotkie polegiwanko <mrgreen>
- Sonia
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 16876
- Rejestracja: 11 mar 2010, 09:51
- Płeć: K
- Skąd: Orzesze
Re: Alicia
Yolu bo te nasze księżniczki to dojrzewają z wiekiem do tego.
Moja Brysia taka jak Alicja była. Też nie dało się za dużo miziać.
A teraz codziennie tylko do łóżka wejdę to ona zaraz przychodzi i udeptuje mi ramię z włączonym traktorem, daje się wymiziać, a potem jeszcze się kładzie i tak sobie leżymy. Kiedyś to było nie do pomyślenia w ogóle.
Może się jeszcze doczekamy Yolu, że i na kolanka przyjdą posiedzieć. Tego się trzymajmy :-)
Moja Brysia taka jak Alicja była. Też nie dało się za dużo miziać.
A teraz codziennie tylko do łóżka wejdę to ona zaraz przychodzi i udeptuje mi ramię z włączonym traktorem, daje się wymiziać, a potem jeszcze się kładzie i tak sobie leżymy. Kiedyś to było nie do pomyślenia w ogóle.
Może się jeszcze doczekamy Yolu, że i na kolanka przyjdą posiedzieć. Tego się trzymajmy :-)
- Yola
- Posty: 480
- Rejestracja: 03 sie 2010, 09:32
- Kontakt:
Re: Alicia
Cos w tym jest, widocznie milosc niektorych kotow dojrzewa powoli :-)
Nasze dziewczynki to prawie rowiesniczki (Alicia urodzila sie 01.06.2008) i wyglada na to, ze emocjonalnie rozwijaja sie w podobnym tempie.
Nasze dziewczynki to prawie rowiesniczki (Alicia urodzila sie 01.06.2008) i wyglada na to, ze emocjonalnie rozwijaja sie w podobnym tempie.
- yamaha
- Genius Loci
- Posty: 23442
- Rejestracja: 01 maja 2012, 14:02
- Płeć: F
- Skąd: France
Re: Alicia
<tańczy> o rany, to moze i dla mojego niedzwiedzia jest nadzieja wobec tego !
Wystaczy poczekac 2-3 lata <strach>
Wystaczy poczekac 2-3 lata <strach>
- Sonia
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 16876
- Rejestracja: 11 mar 2010, 09:51
- Płeć: K
- Skąd: Orzesze
Re: Alicia
Yamaha jak najbardziej możesz mieć nadzieję. Ok. 5 lat to jest taki pierwszy etap zmiany miziankowatości na lepsze <mrgreen> Mam nadzieję, że za następne 5 lat będą już jakieś kolanka <gwiżdże>
Yolu też mi się tak wydaje, że nasze koteczki są bardzo podobne i w podobnym tempie się zmieniają

Yolu też mi się tak wydaje, że nasze koteczki są bardzo podobne i w podobnym tempie się zmieniają


- Becia
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 10640
- Rejestracja: 22 lut 2012, 09:28
- Płeć: kobieta
- Skąd: opolskie
Re: Alicia
Jaka ona słodziutka. Też poleżałabym sobie z kotkiem na klacie, u mnie niestety póki co nierealne
<zakochana> <zakochana> <zakochana>
<zakochana> <zakochana> <zakochana>
- kosanna
- Posty: 1050
- Rejestracja: 08 sty 2011, 12:37
Re: Alicia
O rany to ja też jeszcze sobie zaczekam na "falę odwilży" u Meg, skoro mówicie że mizianki od 5 roku życia, to jeszcze prawie 2 i pół roku! <shock> <hm>
Alicia to jest po prostu ideał kociego piękna! <zakochana>Yola pisze:A pisalam juz kiedys, ze moje dzieciatko wlochate lubi sobie poudeptywac pancina klate, a potem chwilke sobie polezec?
- Yola
- Posty: 480
- Rejestracja: 03 sie 2010, 09:32
- Kontakt:
Re: Alicia
Alicia 5 lat skonczy w czerwcu, a mizialna zrobila sie juz jakis czas temu, wiec mysle, ze zmiany zaczynaja sie okolo 4 roku zycia, a to znaczy, ze jeszcze tylko 1,5 roku <tańczy>
Wlasnie sprawdzilam w Kalkulatorze kociego wieku http://artykuly.animalia.pl/artykuly.php?id=93, ze 4 lata to mniej wiecej 32 nasze lata, a, mowcie co chcecie, po 30 czlowiek tez sie troche zmienia.
Mizianie jest OK; ale nie zawsze jest slodko, mam oklaczone i pozaciagane bluzy, swetry itd. jak ja najdzie "ajlowju" to nie ma sily, musze wszystko odkladac i klasc sie, zeby Jasnie Pani mogla sobie pougniatac i zalegac przez 5 minut.
Nie ma czego zazdroscic 8-)

Wlasnie sprawdzilam w Kalkulatorze kociego wieku http://artykuly.animalia.pl/artykuly.php?id=93, ze 4 lata to mniej wiecej 32 nasze lata, a, mowcie co chcecie, po 30 czlowiek tez sie troche zmienia.
Mizianie jest OK; ale nie zawsze jest slodko, mam oklaczone i pozaciagane bluzy, swetry itd. jak ja najdzie "ajlowju" to nie ma sily, musze wszystko odkladac i klasc sie, zeby Jasnie Pani mogla sobie pougniatac i zalegac przez 5 minut.
Nie ma czego zazdroscic 8-)
- Sonia
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 16876
- Rejestracja: 11 mar 2010, 09:51
- Płeć: K
- Skąd: Orzesze
Re: Alicia
<lol>
U mnie też zmiany się zaczęły koło 4 roku.
U mnie też zmiany się zaczęły koło 4 roku.
-
- Posty: 4225
- Rejestracja: 26 lip 2011, 20:51
Re: Alicia
Po 30tce się zmienia.... O matko, te słowa bardzo do mnie trafiają bo ja jestem po 30tce i cały czas od 29,5 roku życia strasznie to przeżywam <shock> <lol>
No cóż, ja te minusy kocich przytulaków zauważyłam już jakiś czas temu. Zakłaczone ubrania, sierść na całej twarzy dzięki której ciągle kicham, udeptywanie szyi (idzie się udławić kością gnykową), udeptywanie cycków (boooli), lizanie po nosie i po oczach (też boli czasami)... ale czego się nie zniesie dla tych wyrazów miłości <serce> W końcu to uczucie, że Jaśnie Pani czy Jaśnie Pan obdarzyli nas taką łaską, jest nieporównywalne do poniesionych strat <mrgreen>
Alicia po prostu dojrzała do tego, że miłości nie trzeba się wstydzić
No cóż, ja te minusy kocich przytulaków zauważyłam już jakiś czas temu. Zakłaczone ubrania, sierść na całej twarzy dzięki której ciągle kicham, udeptywanie szyi (idzie się udławić kością gnykową), udeptywanie cycków (boooli), lizanie po nosie i po oczach (też boli czasami)... ale czego się nie zniesie dla tych wyrazów miłości <serce> W końcu to uczucie, że Jaśnie Pani czy Jaśnie Pan obdarzyli nas taką łaską, jest nieporównywalne do poniesionych strat <mrgreen>
Alicia po prostu dojrzała do tego, że miłości nie trzeba się wstydzić
