Dziękujemy za miłe słowa

Ma już 6,5 kg, ale myślę że jeszcze trochę podrośnie, bo łapy ma wielkie. Oby siatka wtedy takiego klocka utrzymała, na szczęście nie dynda tak jakby to robił Kolorek <lol> Z niego jest taki cyrkowiec i oczko w głowie mojego taty, życia sobie bez niego już nie wyobraża...Co sobie razem pogadają to ich <mrgreen>
To jeszcze zdjęcie modela
I klopsika
Na koniec wersja słodziak
Na twardej powierzchni raz dziennie zauważę nienaturalne ugięcie się łapy Pajtona i prześwietlenie raczej będzie nieuniknione. We wtorek szczepienie Nandusia to spytamy naszej lekarz, ale chyba trzeba będzie iść do jakiegoś kociego ortopedy. Muszę poszukać, bo kojarzę, że ktoś z forum chodził do lekarza w Warszawie z problemem z łapkami.
Mam małą sesję Nandusia i jak tylko będzie chwila to dodam
