Miot G-Bis - Arabica i Fado

[Mago]

Taaaaaa już to widzę , a potem kilkanaście fotek się ukaże
i waga i jeszcze tam inne postępy Gato <mrgreen>

No, nie powiem, chciałabym <mrgreen>

[Dorszka]

Nie ma środy, Mago prawdę mówi - są urodziny Bohdana i Arka, dziś i jutro imprezy, nie da rady. Tym razem środa będzie w piątek, nigdzie nie wyjeżdżam, poza krótkim wypadem do pracy w sobotę :-)

Dziecinkę karmimy, jakby mniej pluł - w każdym razie karmimy, może coś jednak z tego wyjdzie. Jabbar zaskoczył, dziś zjadł pierwszy posiłek samodzielnie z miski. Musiałam za nim klęczeć i trzymać palce zanurzone w miseczce, po miaukoleniu i oglądaniu się na mnie, chwaleniu jaki to mądry chłopczyk, zaczął w końcu jeść, i udało mu się nie przerwać, jak zabrałam palce <lol>

Jakoś mnie to uskrzydliło, i może jeszcze coś i z Dziecinki wykrzesać będzie można

[madziulam2]

Jakoś mnie to uskrzydliło, i może jeszcze coś i z Dziecinki wykrzesać będzie można

<klaszcze> <klaszcze> <klaszcze>

[Mago]

Dziecinkę karmimy, jakby mniej pluł

<mrgreen> Mój miś kochany
Właśnie wysłałam prośbę o wycenę drapaka, wymyślonego dla Gato. Po cichu się modlę alby cena nas nie dobiła. A dobije na pewno <lol> bo oczywiście wezmę go w dywanie
Od dzisiaj też trwa w domu akcja "czyszczenie lodówki" a dokładnie zamrażalnika, pełnego ludzkich frykasów. Musimy sprawnie zjeść zawartość aby zwolnić miejsce na potrzeby żywieniowe Gato <mrgreen>. Tak więc przygotowania na przyjęcie Dzieciny nabierają rozpędu <lol>

Dla Bohdana i Arka

[Dracanka]

Magusiu, w zasadzie zaczynam się zastanawiać, skoro Dziecinka niedługo będzie ciachnięta, to dlaczego zamierzasz czekać blisko kolejne 30dni do odbioru?
Czy jest potrzebna tak długa rekonwalescencja?
Tak pytam z ciekawości :-)

p.s szkoda, że dziś nie środa <diabeł>

[Mago]

Magusiu, w zasadzie zaczynam się zastanawiać, skoro Dziecinka niedługo będzie ciachnięta, to dlaczego zamierzasz czekać blisko kolejne 30dni do odbioru?
Czy jest potrzebna tak długa rekonwalescencja?

Dokładnie 24 dni :-) Wiele czynników się na to składa, między innymi takie, że chciałabym aby Dorszka pomogła mi ogarnąć sytuację na miejscu. Oczywiście nie przewidzimy jak koty na siebie zareagują ale Dorotka widząc ich zachowanie powie mi jak mam postępować. Trudno nam się zgrać w najbliższych terminach i ten, który odpowiada wszystkim najbardziej jest nieco odległy. Serce oczywiście się rwie i chciałabym JUŻ ale rozsądek przypomina, że jeszcze Luna będzie szczepiona i po szczepieniu trzeba chwilkę odczekać, że jeszcze dostanie kolejną serię Scanomune (Lunie w stresie odzywają się problemy z oczami). Gato po stracie pomponów też musi mieć czas aby Dorotka oceniła czy na pewno może chłopca spod swoich skrzydeł wypuścić.
Reasumując: nic na szybko, wszystko zaplanowane i podporządkowane zdrowiu kotów :-)

p.s szkoda, że dziś nie środa <diabeł>

Ano szkoda <lol>

[Dracanka]

Super plan, choć nikt nie przewidzi jak będzie :-)
Teraz już rozumiem, szczepienie Luny itp...
Na szczęście 24 dni to już pikuś <mrgreen> <tańczy>

[Agathea]

24 dni zleci migusiem <klaszcze>

[Dorszka]

Środa!!! <lol>

Tak naprawdę to tylko pół-środa, dziś był wielki i ważny dzień, bo dzieci były u weta, i wróciły ciut lżejsze. Chłopaki już śmigają, Gato drze pyszczydło wniebogłosy po wczorajszej głodówce, ciągle by tylko jadł, a ja wydzielam, bo nie chcę żołądków po narkozie przeciążać.

Okropnie się bałam, jak to wszystko przebiegnie, jak dziecinki zniosą wszystko... Nie jest źle, a nawet jestem zaskoczona, że jest tak dobrze <mrgreen> Kuwetkujemy, pijemy, jemy - jedynie dziewczynka odstaje, bo ona "zrobiona" na końcu, dopiero o 14.

Gosiu, to teraz Twój ruch - planuj, kiedy chłopak może przyjechać <mrgreen>

Do pełni formy pomagała nam dojść forumowa Ciocia Sonia Na zdjęciu na kolanach od lewej Jabbar i Gato, ale były momenty, że cała czwórka okupowała kolana <święty>

[madziulam2]

ŁAŁ!!!!!!!!!!

<zakochana> <zakochana>