Strona 9 z 88

: 18 sie 2011, 12:42
autor: artur
Dorszka pisze:Właśnie się zabieram, ale ten cycek się raczej nie przyda - jest już czynnych 7, ten jest taki szczątkowy, nie ma właściwie sutka, taki maleńki pryszczyk. Dlatego go nie uruchomiły. Będę próbowała go rozmasować, ale nie uruchamiać, bo tam kociaki nie mają za co złapać. Chyba, że jeszcze uda mi się wyciągnąć ten sutek, nad tym tez pracuję, ale nie bardzo jest co. On jest taki szczątkowy zupełnie, nic tam nie odstaje, nawet odszukać go trudno, dlatego go przeoczyłam. .
Mieliśmy podobny problem. U Guess też był taki jeden sutek, prawie że płaski. Żaden z kociaków nie mógł się przyssać. Niestety rozmasowywanie nic nie dało i trzeba było go udrożnić i ściagnąć nadmiar pokarmu. Udało się sytuacje opanować i po 2-3 dniach sam "zasechł".

: 18 sie 2011, 13:38
autor: jasminka
Trzymam kciuki za dzielną siódemkę,kocią mamę i za Was <ok>

: 18 sie 2011, 13:53
autor: kinus
Dorszka pisze:Właśnie się zabieram, ale ten cycek się raczej nie przyda - jest już czynnych 7, ten jest taki szczątkowy, nie ma właściwie sutka, taki maleńki pryszczyk. Dlatego go nie uruchomiły. Będę próbowała go rozmasować, ale nie uruchamiać, bo tam kociaki nie mają za co złapać. Chyba, że jeszcze uda mi się wyciągnąć ten sutek, nad tym tez pracuję, ale nie bardzo jest co. On jest taki szczątkowy zupełnie, nic tam nie odstaje, nawet odszukać go trudno, dlatego go przeoczyłam. .
no to sode bym zaproponowala, ona ladnie suszy takie zlogowe cycki
mojej Pinky suszyla zawsze te dolne, a miala twarde i ogromne zlogi

: 18 sie 2011, 13:53
autor: Dorszka
artur pisze:Mieliśmy podobny problem. U Guess też był taki jeden sutek, prawie że płaski. Żaden z kociaków nie mógł się przyssać. Niestety rozmasowywanie nic nie dało i trzeba było go udrożnić i ściagnąć nadmiar pokarmu. Udało się sytuacje opanować i po 2-3 dniach sam "zasechł".
Gdyby on był płaski, nie byłoby problemu, sama bym się do niego przyssała, bo sutkowych problemów też już trochę naprzerabiałam :) Ale jego w ogóle nie ma, jest wielkości pryszczyka. Taki coś widzę po raz pierwszy, gdyby nie zgrubienie samego gruczołu, do dziś nie wiedziałabym, ze w tym miejscu jest sutek.

Zrobimy wszystko, co będzie trzeba, mam nadzieję właśnie, że on się zasuszy.

: 18 sie 2011, 16:22
autor: madziulam2
Dorszka pisze: Wasze kciuki jak na razie doskonale nam służą, więc prosimy o jeszcze :)
zatem ciśniemy jeszcze mocniej!!!

: 18 sie 2011, 20:12
autor: Dracanka
I wzruszenia i radości, oj coraz bardziej gorące te Dorszkowe opowieści... :-o
Podglądam nawet w autobusie każdy wpis z wypiekami na twarzy...
Niech maluchy walczą!
Cudownie dzielni jesteście :kiss: :kiss:

: 18 sie 2011, 20:21
autor: dagmara
No to za szczesliwa siodemeczke i za zdrowie mamusi <ok>

: 18 sie 2011, 20:31
autor: Agathea
Trzymamy mocno dalej <ok>

: 18 sie 2011, 20:35
autor: Alicja
I ja też, 7 musi być <ok>

: 18 sie 2011, 21:07
autor: Anka
ja poza kciukami chciałam dodac, że przecież siódemka wg wierzeń jest szczęśliwa więc... <ok> :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: i dla Ino :kotek: