Witam serdecznie po dłuższej nieobecności :-)
u nas wszystko dobrze, byliśmy ostatnio na szczepieniu, kicia prawidłowo się rozwija, rośnie jak na drożdżach

aktualnie waży 1900 <mrgreen>
dużo się ostatnio dzieje, Lumi coraz więcej od nas wymaga <roll> nie ma czegoś takiego, jak powrót po pracy do domu, odpoczynek na kanapie, musi być zabawa i głaskanie. A jeśli ktoś na nią nie zwróci uwagi, krzyczy w niebogłosy!! Na początku myślałam, że coś jej dolega, ale nie, ona poprostu chce być w centrum uwagi <diabeł>
jedyna sprawa, która trochę mnie ''martwi'' to to , że nasze kocie coraz wcześniej wstaje <roll> na początku było tak, że przychodziła kilka minut przed budzikiem, czyli około 7-j, a teraz o 4.30- 5 rano <shock> i tak to wyszło, że budzi tylko mnie. Zaczyna się od lizania włosów, a kiedy nie zwracam na to uwagi, to łapką mnie po policzku pacnie, albo ''z główki'' przywali <diabeł> oczywiście zawsze, towarzyszy temu głośne traktorzenie

chodze na wpół przytomna :-) właścicielka hodowli, do której napisałam kilka dni temu maila, żeby podzielić się całą tą radością, odpowiedziała mi, że z racji tego, że pracujemy, prawdopodobnie kotek chce z nami spędzać jak nawięcej czasu i stąd te pobudki. Troche mnie uspokoiła, pisząc, że po sterylizacji, może się to uspokoić, ale czytając niektóre Wasze wątki, mam wrażenie, że z tym różnie bywa
a poza tym, jakiś czas temu podpatrzyliśmy u znajomych jak ich kocilla pięknie się wyleguje na parapecie na...wycieraczce i też postanowiliśmy umożliwić naszej małej wejście na parapet (nie potrafi jeszcze wskoczyć- nie miała punktu zaczepienia) i podziwinia tego co się dzieje na zewnątrz i od kiedy mam wycieraczke na parapecie, to miejsce stało się jednym z ulubionych miejsc Lumi :-) kolejnym jest nasze łóżko, jeszcze nie pościelone, w którym można brykać ze wszystkim co się nawinie <mrgreen> powtarzam się, ale uwielbiam i kocham to małe całym serduchem <zakochana>
a teraz czas na zdjęcia :-)
pozdrawiam gorąco! i głaski dla futerek
