Kaya & Tyson
- ida sierpniowa
- Posty: 372
- Rejestracja: 14 wrz 2012, 10:43
Re: Kaya
Kasik dziękować nie ma za co, wszak rodzina powinna się wspierać. <mrgreen>
Z kolankami to się nie przejmuj bo nie zawsze jest to kwestia socjalizacji,
tylko upodobań kota, który przecież pokazuje nam swoje uczucia, tylko w inny sposób.
Keya na początku wchodziła na kolana, ale teraz dłuższy czas tego nie robi,
ale z to robi coś innego :-)
Też czasami robi pobudkę rano, ale włazi do łózka po mizianki,
kładzie się na moją rękę i śpimy dalej
A jak przyjechałaś po nią to nie bała się podejść ?
Z kolankami to się nie przejmuj bo nie zawsze jest to kwestia socjalizacji,
tylko upodobań kota, który przecież pokazuje nam swoje uczucia, tylko w inny sposób.
Keya na początku wchodziła na kolana, ale teraz dłuższy czas tego nie robi,
ale z to robi coś innego :-)
Też czasami robi pobudkę rano, ale włazi do łózka po mizianki,
kładzie się na moją rękę i śpimy dalej
A jak przyjechałaś po nią to nie bała się podejść ?
- Kasik
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 5350
- Rejestracja: 24 lip 2013, 22:49
- Płeć: kobieta
- Skąd: Szczecin
Re: Kaya
Ida, u nas to jak nic te geny po tatusiu,ida sierpniowa pisze:Kasik dziękować nie ma za co, wszak rodzina powinna się wspierać. <mrgreen>
Z kolankami to się nie przejmuj bo nie zawsze jest to kwestia socjalizacji,
tylko upodobań kota, który przecież pokazuje nam swoje uczucia, tylko w inny sposób.
Keya na początku wchodziła na kolana, ale teraz dłuższy czas tego nie robi,
ale z to robi coś innego :-)
Też czasami robi pobudkę rano, ale włazi do łózka po mizianki,
kładzie się na moją rękę i śpimy dalej
A jak przyjechałaś po nią to nie bała się podejść ?
no i jak to weci określają, bardzo wrażliwa z niej panienka... ale nie jest w stosunku do nas Kayka nieśmiala,
nie lubi kolan i już, trzeba uszanować wolę Kota <ok>
A jak po nią przyjechałam, to kotka zobaczyłam jak już chyba umowę podpisałam,
wiesz, blondynka w stresie , myślałam, ze kocio w innym pokoju, bałam się zapytać,
my do Kadarkowa cała familią z teściami pojechaliśmy <rotfl>
U Pani Kasi akurat było głośno bo trochę wiercenia było na dole,
więc okazało się, ze ona cały czas w pokoju z nami była, bo potem wyszła niuńka z kąta
i zaczęła się z nami zaprzyjaźniać
- Kasik
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 5350
- Rejestracja: 24 lip 2013, 22:49
- Płeć: kobieta
- Skąd: Szczecin
Re: Kaya
Wczorajsze balkonowe łapanie szczecińskiego słońca, dzisiaj już tak pięknie nie było
a tu leniwiec na tarasie widokowym
Jeśli ktosik do nas zajrzy to czy możecie powiedzieć, czy Wasze koty reagują na zmianę pogody, ciśnienia?
Kaya dzisiaj cały dzień wylękana, z natury jest wypłoszkiem, ale dzisiaj takim przez duże "W",
jest poddenerwowana, smutna, bawić się nie chce i dużo śpi... a ja jak zwykle się o nią martwię,
mam nadzieję, że nic złego się nie dzieje <hm>
a tu leniwiec na tarasie widokowym
Jeśli ktosik do nas zajrzy to czy możecie powiedzieć, czy Wasze koty reagują na zmianę pogody, ciśnienia?
Kaya dzisiaj cały dzień wylękana, z natury jest wypłoszkiem, ale dzisiaj takim przez duże "W",
jest poddenerwowana, smutna, bawić się nie chce i dużo śpi... a ja jak zwykle się o nią martwię,
mam nadzieję, że nic złego się nie dzieje <hm>
-
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 1322
- Rejestracja: 08 gru 2012, 18:21
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Kraków
Re: Kaya
Jasne, że zaglądamy, taka cudna i wyjątkowa kicia to się rzadko zdarza. A swoją drogą, to gdzie kupujesz soczewki dla kotów? Bo to raczej niemożliwe, żeby NAPRAWDĘ miała taki kolor oczu <shock> <lol> to,że dużo śpi w taką pogodę to normalne ale reszta objawów to już nie bardzo..obserwuj ją, znasz najlepiej swojego kota, może to faktycznie meteopata. Albo ma gorszy dzień.