Ducati Szkrabek*PL vel Puchaty i Raja

[komunikacja24]

Jezu!!!!
Właśnie zauważyłam że jej/jemu wystaje jakieś 1,5 cm czegoś co wygląda jak prącie!!!!Normalnie wychodzi jej taki różowy pręcik!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jak ją "pomacałam" to wg mnie ma maleńkie jajeczka,ale jak na kotkę 5 mcy to sa one dosłownie maluteńkie,powinny chyba być większe.
Jednak Puchata nie wygląda na kocurka,nawet rysy buzi ma jak dziewczynka....no ale jednak atakuje od tyłu pręgowaną i chce z nią kopulować <strach>
Przejdę się do weta bo lada moment mi sie koty rozmnożą <strach> <strach> <strach>

[Fusiu]

<shock> ale historia

[yamaha]

<strach> To dopiero......
Idz no do weta, bo tak jak pisze Beate, i jesli dobrze kojarze, nie tak dawno forumowy HODOWCA kupil kota jako "kotke" ....
Czyli czasem nie jest to tak bardzo OCZYWISTE jak nam sie wydaje

[Betuś]

Faktycznie szok <shock> <lol>

[atomeria]

<lol> To forum nie takie rzeczy widziało!

Kominikacja24, nie odbierasz PW?

[PyzowePany]

O ludziska.... <shock> Póki nie obejrzałam filmiku to pomyślałam sobie, że Puchata jest po prostu zazdrosna o to, że miziasz nową kotkę i próbuje skupić na sobie Twoja uwagę...
Jednak po obejrzeniu nagrania... no wygląda to dosyć jednoznacznie
Może w hodowli wydali ci nie tego kotka co trzeba i ktoś ma waszą Dafne, a miał mieć kocurka? Był w miocie jakiś liliowy kocurek?

[Hebe]

Ania w szoku jestem ? Wiadomo już coś ?? Rozmawiałaś z Mileną?

[yamaha]

Oj, bedzie Dafny....

[atomeria]

Oj, bedzie Dafny....

Na szczęście w domu wołali na niego Puchata

Rzeczywiście pamiętam całkiem niedawną sytuację na forum, kiedy kotka hodowlana okazała się kocurkiem, więc aż dwóch hodowców musiało się pomylić (i przynajmniej tylu samo wetów <mrgreen>), widać zdarzają się sytuacje, kiedy trudniej niż zwykle określić płeć (bo poza tym chyba nie aż tak, skoro w miocie, z którego pochodzi Kitka, bez pudła rozszyfrowałam wszystkie kocięta, pomimo, że pierwszy raz w życiu zaglądałam kotom pod ogon <mrgreen> Oczywiście wcześniej przygotowałam się teoretycznie)

[Beate]

... bez pudła rozszyfrowałam wszystkie kocięta, pomimo, że pierwszy raz w życiu zaglądałam kotom pod ogon <mrgreen> Oczywiście wcześniej przygotowałam się teoretycznie)

Widać nauka nie poszła w las :-)