Strona 9 z 12

Re: Harry :)

: 23 wrz 2014, 21:50
autor: Becia
Jaki fajny ten Wasz lekarz. Oby udało mu się coś wskórać <ok> <ok> <ok> <ok> <ok>

Re: Harry :)

: 24 wrz 2014, 07:00
autor: Molly
Koto francuskie, czy brytyjskie - boskie :kotek:
Weta masz genialnego , trzymam kciuki, żeby pomógł jakoś, bo chęci i dobra dusza są <ok>

Re: Harry :)

: 24 wrz 2014, 10:02
autor: atomeria
A Twój wet nie jest przypadkiem również hodowcą? Tak czy inaczej jestem pod wrażeniem, świetny musi być z niego człowiek.
Ciekawa jestem finału tej akcji.

Jak dziś ma się Harry? Mam nadzieję, że juz nie pamięta o wczorajszym wydarzeniu.
Głaski dla pięknego kawalera :kotek:

Re: Harry :)

: 24 wrz 2014, 11:46
autor: Betuś
Super lekarz :ok:
Harry trzymaj sie. Jeszcze troche i Ci to zdejmą :kotek:

Re: Harry :)

: 24 wrz 2014, 12:10
autor: BlueSpring
Dzien dobry :)

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona postawa weta, bardzo rzadko mozna spotkac tak zyczliwych ludzi na obczyznie. Ciesze sie, ze nie jestem z tym sama, tym bardziej ze badania genetyczne sa niemozliwe a "na slowo" to hodowca moze mnie olac. Mysle, ze jak zadzwoni do niego weterynarz to sprawa bedzie zupelnie inaczej przedstawiona.

Harry ogolnie od wieczora zachowuje sie, jakby nie bylo zadnego zabiegu. Jedynie kolnierz go irytuje i mam za soba nieprzespana noc, bo chlopak sie obijal o wszystko co napotkal na drodze. Dopiero ok 5 rano polozyl sie obok mnie i zasnal :kotek: Sciagam mu ten plastik na troche, ale po chwili znow dobiera sie do rany :-///// Rano podalam mu lek przeciwbolowy dopaszczowo - tak mu zasmakowal, ze stal i prosil o wiecej <lol> W piatek idziemy na kontrole, mysle ze do tego czasu wszystko bedzie pieknie zagojone :-)

Pancia, jak smiesz robic mi zdjecia w takim stanie?!
Obrazek

Re: Harry :)

: 24 wrz 2014, 12:23
autor: asiak
Oj, jaki biedny w tym kołnierzu... :(((( :kotek: :kotek: :kotek:

Re: Harry :)

: 24 wrz 2014, 12:34
autor: BlueSpring
Zakladajac mu ten kolnierz wczoraj, myslalam, ze sobie nie poradzi z ogarnieciem drapaka, jedzenia itd. Podalam mu dwa pierwsze kawalki kurczaka z reki i po chwili opanowal technike, tak samo z woda, ba nawet lata po blatach w kuchni i wskakuje na najwyzszy element drapaka . Dopiero jak zahaczy o cos, albo nie zmiesci sie pod lozko - uswiadamia sobie, ze dalej "tocos" jest i sie denerwuje.

Re: Harry :)

: 24 wrz 2014, 12:39
autor: Sonia
Bidulek, jeszcze troszkę i będzie dobrze :kotek:
Fajnie, że wet się zainteresował sprawą. Jestem ciekawa co uda mu się wskórać.
Hodowla przedziwna, żeby takie rzeczy się zdarzały i żeby się nawet do błędu nie potrafili przyznać.

Re: Harry :)

: 24 wrz 2014, 13:28
autor: Dominikana
Jej biedactwo, taka smutna minka :kotek: :kotek: :kotek: jeszcze troszkę i już będzie całkiem dobrze...

Re: Harry :)

: 24 wrz 2014, 13:43
autor: Betuś
Tez bym sie denerwowała z czymś takim na głowie <zły>
No, ale kotek kosmita i tak wyglada pieknie <lol> :kotek: