Re: Coś, na co czekałam 10 lat :)
: 07 cze 2018, 16:02
Bosz....kociara pisze: ↑07 cze 2018, 15:35 MATKO. To ja nie wiedziałam, że tu taki wątek rozmarzony...
Od siebie tylko powiem, że czarny humor przez pierwsze dni Juniora był na całego.
- I jak?
- no jeszcze żyje
- krzywo leży
- nie lubię jak tak leżą
- a on się za bardzo nie telepie jak śpi?
- żyje jeszcze?
- no żyje
- to może jutro umrze
- no weź przestań
Jak ja to rozumiem.
U mnie jeszcze jest:
Kichnął/mniej je/ wolniej biega- pewnie ma FIPa...