Roczniak wygląda bardzo brysiowo, a gdzie tam jeszcze 2 lata rośnięcia :-)
Szkoda tylko, że coś u mnie jest nie tak, bo wyświetla mi się tylko jedno zdjęcie, te 3 w następnym poście już nie
Teraz wszystko jest OK.
Mogę już podziwiać Dextera w plenerze,w pelnej krasie.
Będę się powtarzać,ale nadal uważam,że kocio piękny i jak ładnie chodzi w szeleczkach.
Wszystkiego uczy się od naszej jamniczki. Chodzi za nią krok w krok. Czasem mi go żal ,że nie może sobie wolno pobiegać ale ma 5 m flexi i jakoś daje rade. Tekila je trwę on też . <shock> Ostatnio łapała jakieś owady a on zaczął robić to samo tylko , ze nie wiedział czym to się może skońcyć bo jest znaczna różnica pomiędzy motylem a pszczołą <shock> <shock> Więc musiałam mu szybką tą zabawę wyperswadować xD
We wtorek Dextera wysłałam do weterynarza. Pazurki już nie są zagrożeniem xD Zaszczepiony, odrobaczony. Dostaliśmy coś na poprawe sierści żeby mu tak nie wypadała ale czy to coś da to nie wiem XD Taka już chyba jego natura