Strona 83 z 85
Re: Lili i Bazylek
: 18 lut 2016, 18:08
autor: Becia
Re: Lili i Bazylek
: 18 lut 2016, 19:08
autor: mogg
Przeraza mnie ze mam oddac kota z problenami i musiec zaufac ze ta osoba go bedzie kochac i dbac .... jak wybrac tych wlasciwych opiekunow
Jak w ogole oddac ukochane zwierze
:(
Jestem zla na siebie ze moze trzeba bylo inaczej nie wiem lila musi byc jedynym kotemw domu taki charakter byc moze zaakceptowalaby malego kota ( my juz dokocenia nie zrobimy ) bo jakby nie zaakceptowala to bym znow miala wyrzuty sumienia ... chcielusmy dac bazysiowi dom kochajacych wkascicieli a teraz co
Wychodzi na to ze zafundowalismy mu stres i nie wiem jak mam zweryfikowac dobrego wlasciciela dla niego nie oddam go w byle jakie rece ;/// do kogos kogo nie znam ehhhh
Re: Lili i Bazylek
: 18 lut 2016, 19:37
autor: jasminka
Szkoda Bazyla znowu zmiany mu się szykują i obcy ludzie ale nie raz trzeba podjąć trudną decyzję dla dobra kota,życzę abyście znaleźli mu dobry dom
Re: Lili i Bazylek
: 18 lut 2016, 19:42
autor: MoniQ
Biedny Bazylek... biedni Wy.....
Trzymam kciuki za dobry dom dla Bazylcia, tyle przeszedł w życiu, zasługuje na spokój i szczęście
Re: Lili i Bazylek
: 18 lut 2016, 21:57
autor: Kasik
Jak ja Wam wspolczuje tej sytuacji
Bardzo mi szkoda Bazylka, tyle przeszedl <serce>
Moze jest szansa zeby ktos z Waszej rodziny go przygarnal, przyjaciól, z pewnoscia ciezko bedzie go oddac obcej osobie,
a poza tym to przeciez kotek wymagajacy specjalnej opieki. Mam nadzieje, ze znajdzie sie dobre rozwiazania
i Bazylek bedzie mial spokojny i kochajacy dom <serce> Trzymam za Was kciuki <ok>
Re: Lili i Bazylek
: 18 lut 2016, 23:12
autor: Luinloth
Tak bardzo współczuję
Kasik ma rację - może ktoś z bliskich zaprzyjaźni się z Bazylkiem?
Re: Lili i Bazylek
: 19 lut 2016, 07:05
autor: Truskawka
Mogg bardzo mi przykro i chociaz trudno mi się to pisze, rozumiem Waszą sytuację. Nie jesteście jednak pierwsi ani ostatni, którzy muszą się zmierzyć z taką decyzją. Oby Bazyl znalazł domek, który zrozumie i zaakceptuje jego potrzeby i obdarzy go bezinteresowną miłością.
Re: Lili i Bazylek
: 19 lut 2016, 13:30
autor: asiak
Re: Lili i Bazylek
: 22 lut 2016, 19:02
autor: fado123
Bardzo Ci współczuję ,domyślam się co czujesz, gdyby nie to że czekam na mojego Brytusia to pewnie ,bym była zainteresowana bazylem , przykro że musiałaś taką decyzję podjąć, ale jestem pewna że znajdziesz dla niego wspaniały dom ,trzymaj się
Re: Lili i Bazylek
: 22 lut 2016, 22:51
autor: mogg
dziewczyny uznaliśmy z mężem że stoczymy jeszcze jedna probę - na szzęście pieniadze nie stanowią już aż takiego problemu.
Bazyl przejdzie w 1wszej kolejności wszsytkie badnia pod kątem nerek i pęchęrza - najpierw musimy wykluczyć infekcję oczywiście nie w moim zapyzialym małym mieście a w kielcach u naszych weterynarzy którzy ratowali Lilę i dali nam Bazylka to oni dli mi nadzieję że może. Jego sikanie jet troszkę pół na pół to nie dokońca behawioralne zachowanie.
W domu mamy feliway wszędzie na wtyczki, do tego ma nas odwiedzić w domu koci behawiorysta (swoją drogą rodzice mówią że oszaleliśmy ale Bazyl jest czlonkiem rodziny dla nas) spróbujemy jeszcze raz ... może się uda. Staram się Lile wybawić zawsze wszytko dostaje pierwsza bo bazysiowi wsio jedno.
Obecnie jesteśmy na royal canin urinary h/d - pancia karmi bazyia z ręki bo królewicz strjkuje tylko by mokre papusiał a do tego Lila chętnie by chrupy przygarnęła
Walczymy - trzymajcie kciuki może się uda - jak wspominalam nie chcemy go oddać.
W rodzinie niestety nie ma nikogo odpowiedzilnego na tyle bym powierzyła mu bazyla - widzą w nim tego drogiego ładnego kotka - a bazyl to nie zabawka ktorą można się chwalić i poziom luksusu ( takie mam wrażenie ). Mieszkam w małej mieścinie tu ludzie od święta chodzą na obiad do knajpy i to odświętnie ubrani <shock>