Borgia, Arabica, Fado, Gatta, Negra, Raya, Ori, Perla, Vesper, Django, Ina, Bunia, Queenie, Junior i Kokido
- Mały Lew
- Hodowca
- Posty: 370
- Rejestracja: 23 lis 2008, 21:30
- Hodowla: MAŁY LEW*PL (zamknięta)
- Płeć: kobieta
- Skąd: Warszawa
- Kontakt:
- Fado
- Posty: 44
- Rejestracja: 07 gru 2008, 21:49
Cześć,
Duża mówi, że teraz już tutaj mam pisać, razem z babami. Skończyłem już 15 tygodni, ważę 2 kilogramy i 100 gramów. Duża narzeka, że ciągle za mało. Postaram się jeszcze więcej jeść, to akurat nie jest problem, tylko żeby częściej to mięcho dawała... Mówi, że jak nie będę większy, to mnie nie zabierze na wycieczkę...
Nowa już była na wycieczce, straszne poruszenie było w domu, wszyscy tylko nad nią skakali. Włochata też się szykuje, ale też Duża biadoli, że nie powinna nigdzie jechać, bo jest za chuda. Ale mówi, że może na jakiś certyfikat to jej wystarczy. Ja jeszcze nie mogę dostać tego certyfikatu podobno, nawet gdybym był nie wiem jak gruby, bo jestem za młody.
Mam dwie nowe zabawki. Pierwsza składa się z dwóch części, to takie małe włochate kulki, co same się napędzają, nie musi nimi Duża ruszać. Są super! Skaczą prawie tak jak ja, ale mieszczą się w mniejszych dziurach ode mnie. Fajnie jest ich gonić, ale czasami przesadzam i za mocno ich przyduszam, to wtedy syczą na mnie, ale zaraz potem znów skaczą i fajnie się bawimy.
Druga zabawka też jest fajna, ale jak się nią bawię, to Duża okropnie się denerwuje. Ta zabawka jest przy tym urządzeniu, przy którym ona często wieczorem siedzi. Jest biała i malutka, i porusza się po tym świecącym, przed czym Duża przesiaduje. Lubię ją łapać łapką, ale wtedy Duża coś marudzi o jakimś złym widzeniu, i zestawia mnie na podłogę. Nie wiem, co ona takiego ma z oczami, bo ja widzę cały czas doskonale!
Macie moje jedno zdjęcie, ona teraz przede wszystkim te kulki samobieżne próbuje fotografować, ale jej nie wychodzi, niby dlatego, że one takie ruchliwe. Normalne są, tylko ona jakaś chyba kiepska...
Ostatnio znów z nią śpię, fajnie jest, ale ona marudna jak zwykle, że niby wyspać jej się nie pozwalam. To nie moja wina, że ja się często muszę przekręcać, i jej szyję czasami trudno znaleźć, to muszę się wkręcać pod nosem, a mruczeć przy tym trzeba, bo jak inaczej, a ona że ją budzę. Skaranie!
Duża mówi, że teraz już tutaj mam pisać, razem z babami. Skończyłem już 15 tygodni, ważę 2 kilogramy i 100 gramów. Duża narzeka, że ciągle za mało. Postaram się jeszcze więcej jeść, to akurat nie jest problem, tylko żeby częściej to mięcho dawała... Mówi, że jak nie będę większy, to mnie nie zabierze na wycieczkę...
Nowa już była na wycieczce, straszne poruszenie było w domu, wszyscy tylko nad nią skakali. Włochata też się szykuje, ale też Duża biadoli, że nie powinna nigdzie jechać, bo jest za chuda. Ale mówi, że może na jakiś certyfikat to jej wystarczy. Ja jeszcze nie mogę dostać tego certyfikatu podobno, nawet gdybym był nie wiem jak gruby, bo jestem za młody.
Mam dwie nowe zabawki. Pierwsza składa się z dwóch części, to takie małe włochate kulki, co same się napędzają, nie musi nimi Duża ruszać. Są super! Skaczą prawie tak jak ja, ale mieszczą się w mniejszych dziurach ode mnie. Fajnie jest ich gonić, ale czasami przesadzam i za mocno ich przyduszam, to wtedy syczą na mnie, ale zaraz potem znów skaczą i fajnie się bawimy.
Druga zabawka też jest fajna, ale jak się nią bawię, to Duża okropnie się denerwuje. Ta zabawka jest przy tym urządzeniu, przy którym ona często wieczorem siedzi. Jest biała i malutka, i porusza się po tym świecącym, przed czym Duża przesiaduje. Lubię ją łapać łapką, ale wtedy Duża coś marudzi o jakimś złym widzeniu, i zestawia mnie na podłogę. Nie wiem, co ona takiego ma z oczami, bo ja widzę cały czas doskonale!
Macie moje jedno zdjęcie, ona teraz przede wszystkim te kulki samobieżne próbuje fotografować, ale jej nie wychodzi, niby dlatego, że one takie ruchliwe. Normalne są, tylko ona jakaś chyba kiepska...
Ostatnio znów z nią śpię, fajnie jest, ale ona marudna jak zwykle, że niby wyspać jej się nie pozwalam. To nie moja wina, że ja się często muszę przekręcać, i jej szyję czasami trudno znaleźć, to muszę się wkręcać pod nosem, a mruczeć przy tym trzeba, bo jak inaczej, a ona że ją budzę. Skaranie!
-
- Hodowca
- Posty: 1023
- Rejestracja: 23 lis 2008, 20:31
- Hodowla: Kabrirus*PL
- Kontakt:
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
- Mago
- Super Admin
- Posty: 4597
- Rejestracja: 23 lis 2008, 20:28
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Warszawa
- Kontakt:
- Mago
- Super Admin
- Posty: 4597
- Rejestracja: 23 lis 2008, 20:28
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Warszawa
- Kontakt:
- destiny
- Hodowca
- Posty: 121
- Rejestracja: 30 lis 2008, 23:32
- Hodowla: DESTY*PL
- Płeć: kobieta
- Skąd: Oleśnica
- Kontakt:
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt: