Holly & Bibi Nagada*PL i Lulu Agilis Cattus*PL
Holly & Bibi Nagada*PL i Lulu Agilis Cattus*PL
Witam Wszystkich ciepło,
Przedstawiam Wam kotkę Holly, która przybyła do nas jako Elonaya w marcu zeszłego roku z hodowli Nagada*PL.
Wszystko zaczęło się od "Śniadania u Tiffany'ego", a właściwie od Holly Golightly - bohaterki opowiadania Trumana Capote. Pewnego wiosennego wieczoru po raz kolejny obejrzeliśmy z moim TŻtem ekranizację tejże książki pod tym samym tytułem z cudowną Audrey Hepburn w roli głównej.
Holly była jak wolny ptak. Gadatliwa, nieco dziecinna, ufnie patrząca w oczy wszystkim, nawet niebezpieczeństwu, pojawiała się i znikała - jak cudowna magia. Holly miała kota - bezimiennego kocura z pręgowanym futerkiem, którego pewnego dnia znalazła nad brzegiem rzeki. Zawsze mówiła, że powodem, dla którego nie dała mu imienia jest to, że "nie należą do siebie".
To był impuls - bardzo, ale to bardzo zapragnęłam też mieć kota. A w zasadzie kotkę. Rozmawialiśmy o tym po obejrzeniu filmu. A już następnego dnia poszukaliśmy, czy jest to możliwe. I jeszcze tego samego popołudnia znaleźliśmy nasz puchaty skarb. Umówiliśmy się na spotkanie, żeby ją obejrzeć. A po godzinie była razem z nami w domku. I od tej pory jest magicznie, kocio i brytyjsko. Wspaniale. Holly ma niesamowity charakter, jest spokojna, wyrozumiała, cudowna i bardzo, ale to bardzo kochana.
A teraz o Bibi. To trzymiesięczna kotka, również liliowa szylkretka z hodoli Nagada*PL. Przyrodnia siostra Holly. Będzie z nami już we wtorek.
Dorszko! Podczytuję Twoje forum już od kilku miesięcy. Wiedza, którą tu zdobyłam ogromnie mi pomogła, za co bardzo dziękuję Tobie jak i wszystkim osobom współtworzącym.
Holly Nagada *PL
Bibi Nagada *PL
Lulu Agilis Cattus *PL - pojawia się na stronie 78.
Przedstawiam Wam kotkę Holly, która przybyła do nas jako Elonaya w marcu zeszłego roku z hodowli Nagada*PL.
Wszystko zaczęło się od "Śniadania u Tiffany'ego", a właściwie od Holly Golightly - bohaterki opowiadania Trumana Capote. Pewnego wiosennego wieczoru po raz kolejny obejrzeliśmy z moim TŻtem ekranizację tejże książki pod tym samym tytułem z cudowną Audrey Hepburn w roli głównej.
Holly była jak wolny ptak. Gadatliwa, nieco dziecinna, ufnie patrząca w oczy wszystkim, nawet niebezpieczeństwu, pojawiała się i znikała - jak cudowna magia. Holly miała kota - bezimiennego kocura z pręgowanym futerkiem, którego pewnego dnia znalazła nad brzegiem rzeki. Zawsze mówiła, że powodem, dla którego nie dała mu imienia jest to, że "nie należą do siebie".
To był impuls - bardzo, ale to bardzo zapragnęłam też mieć kota. A w zasadzie kotkę. Rozmawialiśmy o tym po obejrzeniu filmu. A już następnego dnia poszukaliśmy, czy jest to możliwe. I jeszcze tego samego popołudnia znaleźliśmy nasz puchaty skarb. Umówiliśmy się na spotkanie, żeby ją obejrzeć. A po godzinie była razem z nami w domku. I od tej pory jest magicznie, kocio i brytyjsko. Wspaniale. Holly ma niesamowity charakter, jest spokojna, wyrozumiała, cudowna i bardzo, ale to bardzo kochana.
A teraz o Bibi. To trzymiesięczna kotka, również liliowa szylkretka z hodoli Nagada*PL. Przyrodnia siostra Holly. Będzie z nami już we wtorek.
Dorszko! Podczytuję Twoje forum już od kilku miesięcy. Wiedza, którą tu zdobyłam ogromnie mi pomogła, za co bardzo dziękuję Tobie jak i wszystkim osobom współtworzącym.
Holly Nagada *PL
Bibi Nagada *PL
Lulu Agilis Cattus *PL - pojawia się na stronie 78.