Jagon Leopold Agiliis Cattus*PL
: 02 kwie 2011, 20:16
Witam jeszcze raz Wszystkich,
tak jak napisała pani Dorota Jagon (zwany w domu Leopoldem czyli Leosiem, Leosiatkiem itd) zaaklimatyzował się bardzo szybko. Od razu po wyjściu z transportera zaczął zwiedzać mieszkanie. Wprawdzie w nocy troszkę pomiaukiwał, ale w końcu ułożył się do spania za naszymi głowami na poduszce. Korzysta z kuwetki i wcina jedzonko z puszki i mięsko gotowane, chrupek na razie nie tknął.
Poza tym jest naprawdę bardzo kochanym i przytulnym kocurkiem, niczego się nie boi, nie ucieka. Miałam doświadczenie z kotem, który uciekał przy każdym głośniejszym stuknięciu, więc jestem zachwycona tym, że przy Leosiu nie trzeba chodzić na paluszkach.
Już nawet dzisiaj byli goście i też od razu ich przywitał, dał się pogłaskać.
Oczywiście to wszystko ogromna zasługa pani Doroty, za co jeszcze raz bardzo dziękuję.
Zdjęcia będą, choć niestety niezbyt dobre mi wychodzą, Leoś za bardzo się rusza .
No i muszę nauczyć się wstawiać zdjęcia. :-)
tak jak napisała pani Dorota Jagon (zwany w domu Leopoldem czyli Leosiem, Leosiatkiem itd) zaaklimatyzował się bardzo szybko. Od razu po wyjściu z transportera zaczął zwiedzać mieszkanie. Wprawdzie w nocy troszkę pomiaukiwał, ale w końcu ułożył się do spania za naszymi głowami na poduszce. Korzysta z kuwetki i wcina jedzonko z puszki i mięsko gotowane, chrupek na razie nie tknął.
Poza tym jest naprawdę bardzo kochanym i przytulnym kocurkiem, niczego się nie boi, nie ucieka. Miałam doświadczenie z kotem, który uciekał przy każdym głośniejszym stuknięciu, więc jestem zachwycona tym, że przy Leosiu nie trzeba chodzić na paluszkach.
Już nawet dzisiaj byli goście i też od razu ich przywitał, dał się pogłaskać.
Oczywiście to wszystko ogromna zasługa pani Doroty, za co jeszcze raz bardzo dziękuję.
Zdjęcia będą, choć niestety niezbyt dobre mi wychodzą, Leoś za bardzo się rusza .
No i muszę nauczyć się wstawiać zdjęcia. :-)