jutomi pisze:Nie wiedziałam gdzie zadać to pytanie i tutaj chyba będzie najlepiej, bo chodzi właśnie o gen długiego włosa. Wyczytałam, że sierść kota, który niesie ten gen jest bardziej miękka co nie jest "fajne" na wystawach. Czy jeśli szukam mięciutkiego miziaka do tulenia to powinnam szukać kociątka, którego rodzice niosą ten gen, bo maleństwo będzie wtedy bardziej miękkie w dotyku ? Czy też dla mnie jako laika będzie to niezauważalne ?
Nie trzeba szukać akurat takiego kociątka, futerko będzie przyjemne w dotyku bez względu na nosicielstwo genu na długi włos. Ale prawdą jest, że dla osób szukających kota na kolanka, mięciutkie i lekko królicze futerko tych "niosących" jest przyjemniejsze w dotyku. Wiele osób odwiedzających mój dom miało okazję dotykać bardzo różnych futer, i większość cieszyła się, że akurat TO futro mi nie pasuje, bo dla nich było idealne. Znam też osoby, które mając w domu dwa koty z różnymi futrami, wręcz mówią, że to szorstkie jest do niczego, i wolą głaskać to drugie, mięciutkie.
Z punktu widzenia kochania kota rodzaj futra nie ma żadnego znaczenia, proponowałabym więc w ogóle nie kierować się tym elementem przy wyborze kota. Ma to znaczenie dopiero przy wystawianiu, i hodowli oczywiście.