Kali, Mojra i Dulka
Kali, Mojra i Dulka
Witam serdecznie i od razu przepraszam, że dopiero po kilku dniach prezentujemy nasze dziewczynki.
Na usprawiedliwienie mogę tylko powiedzieć, że koteczki tak cudownie absorbują uwagę wszystkich domowników, że na inne sprawy brakuje czasu.
Kiciusie mają się dobrze, ich ludzie są szczęśliwi.
Och..., nazbierało się tyle,że nie wiem od czego zacząć.
Koteczki są grzeczne, ufne, rozmruczane.
Oczywiście korzystają z kuwety, bawią się na drapaku i śpią w dzień jak Paweł i Gaweł: Mojra w na górze w tulei, a Kali w budce na dole - lub odwrotnie.
Ulubione kolanka - to te największe, czyli dużego pana (co za niesprawiedliwość ).
Codziennie otwierają się na nas bardziej i bardziej.
Kali mnie dzisiaj rano rozczuliła - przyszła do łóżka, wśliznęła pod kołdrę, a kiedy zaczęłam ją głaskać ugniatała moją klatkę i zaczęła ssać kokardkę na koszulce, moja kochana córeczka. <serce>
Kali jest w ogóle bardziej śmiała, otwarta, odważna, psotna, od początku sama przychodzi na kolanka.
Mojra cichutka, czujna, płochliwa. Ale jak już się bawi lub mruczy to całą sobą.
Czasami wystarczy się do kotek zbliżyć i już włączają traktorki na cały regulator.
W tym Agillskowie to chyba jakaś tajna szkoła dla kotek z dobrych domów jest. <lol>
Pani Dorotko nie wiem jak to ująć, bo nie potrafię wyrazić słowami.
Po prostu dziękuję.
[center]
[/center]
Na usprawiedliwienie mogę tylko powiedzieć, że koteczki tak cudownie absorbują uwagę wszystkich domowników, że na inne sprawy brakuje czasu.
Kiciusie mają się dobrze, ich ludzie są szczęśliwi.
Och..., nazbierało się tyle,że nie wiem od czego zacząć.
Koteczki są grzeczne, ufne, rozmruczane.
Oczywiście korzystają z kuwety, bawią się na drapaku i śpią w dzień jak Paweł i Gaweł: Mojra w na górze w tulei, a Kali w budce na dole - lub odwrotnie.
Ulubione kolanka - to te największe, czyli dużego pana (co za niesprawiedliwość ).
Codziennie otwierają się na nas bardziej i bardziej.
Kali mnie dzisiaj rano rozczuliła - przyszła do łóżka, wśliznęła pod kołdrę, a kiedy zaczęłam ją głaskać ugniatała moją klatkę i zaczęła ssać kokardkę na koszulce, moja kochana córeczka. <serce>
Kali jest w ogóle bardziej śmiała, otwarta, odważna, psotna, od początku sama przychodzi na kolanka.
Mojra cichutka, czujna, płochliwa. Ale jak już się bawi lub mruczy to całą sobą.
Czasami wystarczy się do kotek zbliżyć i już włączają traktorki na cały regulator.
W tym Agillskowie to chyba jakaś tajna szkoła dla kotek z dobrych domów jest. <lol>
Pani Dorotko nie wiem jak to ująć, bo nie potrafię wyrazić słowami.
Po prostu dziękuję.
[center]
[/center]
- Gosia i Ira
- Hodowca
- Posty: 1683
- Rejestracja: 25 lis 2008, 11:49
- Kontakt:
- madziulam2
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 2820
- Rejestracja: 17 lis 2009, 18:18
- Płeć: kobieta
- Skąd: Kraków