Nasza miłość do bri zaczęła się 7 lat temu kiedy to zamieszkał z nami Gizmo - niebieski kocurek który niestety w styczniu tego roku odszedł bardzo nagle i niespodziewanie za tęczowy most. Nie muszę chyba pisać co przeżyliśmy. Uznaliśmy wtedy że już nie będzie kota w domu...i tak właśnie nie dotrzymaliśmy słowa ledwie po 2 miesiącach...bo co to za dom bez kota...
Zaczęło się niewinnie od przeglądania hodowli w internecie....a skończyło na miłości od pierwszego wejrzenia...
To tak w skrócie, na początek, nie chcę zanudzać.
Nasz nowy Lokator mieszka z nami od 2 tygodni, pochodzi z początkującej hodowli z okolic Poznania. Ma obecnie pięć miesięcy. Może sam się przedstawi...


