Zima na balkonie
- kasicalisica
- Posty: 30
- Rejestracja: 26 sie 2010, 13:25
kot zimą na dworze a przeziębienie
Dziewczyny,
Mam pytanie, trochę głupie... 8-)
Na dworze jest już zimno , a moje koty bardzo lubią przesiadywać na balkonie. Nie siedzą tam jakoś specjalnie długo (raczej tam wbiegają i wybiegają) ale zdarza im się rozsiąść na dłuższą chwilę na ławce i obserwować ptaki Czy mogę je nadal wypuszczać, czy w takie zimno zbyt narażam je na przeziębienie ?
Mam pytanie, trochę głupie... 8-)
Na dworze jest już zimno , a moje koty bardzo lubią przesiadywać na balkonie. Nie siedzą tam jakoś specjalnie długo (raczej tam wbiegają i wybiegają) ale zdarza im się rozsiąść na dłuższą chwilę na ławce i obserwować ptaki Czy mogę je nadal wypuszczać, czy w takie zimno zbyt narażam je na przeziębienie ?
Mój Kot pomieszkuje na balkonie od 2,5 roku.Nie zniechęciły Go nawet tegoroczne mrozy.Mam tylko wyłożone płytki wykładziną,a na parapecie legowisko.To On decyduje ile chce być na zewnątrz,bo sam sobie otwiera drzwi.Jedyną chorą byłam ja,kiedy to Kotek swoimi spacerami baaardzo wietrzył mieszkanie <lol>
Zima na balkonie
Mam dylemat z balkonem zimą. Wypuszczać czy nie wypuszczać? Kot błaga i skomli, ja ulegam i po 2 minutach zaganiam do domu. Jak to jest z tym zimnem dla kotów? Czy może się przeziębić/ zachorować ja wizytuje balkon na pare minut? Nie mówię o trzaskającym mrozie i śniegu po pachy, ale przy pogodzie jak jest teraz.
Re: Zima na balkonie
Ja u mnie zdaję się na koty. Długo ich nie wypuszczałam na balkon bo też i one nie chciały wychodzić. Wczoraj wyszło trochę słońca, zaczęło się gadanie do szyby więc wypuściłam chłopców na godzinkę.
Dzisiaj już bez słońca więc posiedziały tylko 15 minut. Ja mam poczucie, że koty mają futra po to żeby je grzały w niepogodę. Jak chcą posiedzieć chwilkę żeby się przewietrzyć to im na to pozwalam. Jak chcą wracać to wracają.
Nie wiem czy robię to zgodnie ze sztuką życia z kotem domowym, ale póki co nic mnie nie zaniepokoiło <roll>
Dzisiaj już bez słońca więc posiedziały tylko 15 minut. Ja mam poczucie, że koty mają futra po to żeby je grzały w niepogodę. Jak chcą posiedzieć chwilkę żeby się przewietrzyć to im na to pozwalam. Jak chcą wracać to wracają.
Nie wiem czy robię to zgodnie ze sztuką życia z kotem domowym, ale póki co nic mnie nie zaniepokoiło <roll>
Re: Zima na balkonie
Ja wypuszczam, jak mają ochotę posiedzieć na zimnie :-)
Re: Zima na balkonie
Ufff, dzięki za wypuszczanie kotów na zimowy balkon <lol> i uspokojenie mojej nadopiekuńczości.
Re: Zima na balkonie
Ja tez wypuszczam 3 koty :-)
- Miss_Monroe
- Moderator
- Posty: 6546
- Rejestracja: 24 lut 2012, 11:28
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Warszawa/NY
Re: Zima na balkonie
Jak będzie kotu za zimno to wydaje mi się, że sam wróci z balkonu do ciepłego mieszkanka, dodatkowo mimo tego, że mamy grudzień to pogoda jest super :-) !
Pamiętam jak u Małgosi Gato siedział na balkonie i pilnował robotników <lol> a Lunka siedziała w przejściu na balkon i tylko zerkała z ciekawością, oczywiście dupka pozostała na ciepłych kafelkach w domu <lol> . Ja bardzo żałuję, że nie mam osiatkowanego balkonu (nie nasze mieszkanie) , bo inaczej Bentley na pewno wietrzyłby się na balkonie.
Pamiętam jak u Małgosi Gato siedział na balkonie i pilnował robotników <lol> a Lunka siedziała w przejściu na balkon i tylko zerkała z ciekawością, oczywiście dupka pozostała na ciepłych kafelkach w domu <lol> . Ja bardzo żałuję, że nie mam osiatkowanego balkonu (nie nasze mieszkanie) , bo inaczej Bentley na pewno wietrzyłby się na balkonie.
- maga
- Hodowca
- Posty: 3486
- Rejestracja: 22 paź 2009, 09:07
- Hodowla: KRABRIKA*Pl
- Płeć: kobieta
- Skąd: Kraków
- Kontakt:
Re: Zima na balkonie
U nas też koty na balkon nawet w zimie wypuszczam. Wracają jak im pupy zmarzną. Jedne po minucie inne po 5 min ...