Miot U - Arabica i Fado
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
Miot U - Arabica i Fado
Jeśli nie zacznę wątku teraz, to pojawi się dopiero po świętach, więc chyba lepiej naprędce teraz <mrgreen>
U nas bardzo gorąco i ciągły brak czasu. Arabica miała termin na czwartek, w piątek przepisowo zaczęła się zbierać, ale tym razem nie udało jej się w zwykłym ekspresowym tempie wyprowadzić dzieci na świat. Poród zapowiadał się na bardzo sprawny, kiedy jednak w pewnym momencie, po bardzo ładnym i intensywnym parciu, zobaczyłam dwa pęcherze, i wyłaniający się pomiędzy nimi trzeci twór, nie czekałam na cudowne samoistne rozwiązanie. Po szybkim badaniu i USG stwierdziłyśmy z panią doktor, że nie uda nam się ułożyć kociąt przez powłoki brzuszne, dwa kociaki były zakleszczone przy ujściu, na tyle mocno, że żaden nie miał szansy wcisnąć się do kanału. Po otwarciu Arabikowego brzusia okazało się, że jeden z nich, bardzo duży, obrócony do góry nogami, tak skutecznie przyparty został do którejś z kości miednicy, że miał widoczne wgniecenie na czaszce. Brat, który go tak docisnął, nie miał niestety już miejsca, żeby wsunąć się obok. Tych kociątek nie udało nam się uratować.
Drugą stronę pani doktor opróżniła bardzo sprawnie, i mamy trójkę kolorowych maluszków, w dziewczynce tri jestem tak zakochana, że powiem tylko tyle, że na szczęście ma zdecydowanie za mało bieli... Drugie kociątko to ruda bikolorka (to bi sporo naciągane <lol> ), i trzecie dziecko to kremowa dziewczynka. Tak mi się na razie wydaje, jeszcze co do rudzielca mam wątpliwości, ale chyba jednak dzioucha, chociaż buzia jak u chłopaka.
Nie mam aparatu ciągle, więc musi Wam znów wyobraźnia wystarczyć, ja tylko z reporterskiego obowiązku się zalogowałam, bo wstyd zakładać wątek w tydzień po porodzie... Tym razem nie mam matki zastępczej, więc karmienie spadło na mnie, do tego opieka większa nad Arabiką niż zwykle, no i jutro Wigilia. W czasie świąt coś ufocimy
U nas bardzo gorąco i ciągły brak czasu. Arabica miała termin na czwartek, w piątek przepisowo zaczęła się zbierać, ale tym razem nie udało jej się w zwykłym ekspresowym tempie wyprowadzić dzieci na świat. Poród zapowiadał się na bardzo sprawny, kiedy jednak w pewnym momencie, po bardzo ładnym i intensywnym parciu, zobaczyłam dwa pęcherze, i wyłaniający się pomiędzy nimi trzeci twór, nie czekałam na cudowne samoistne rozwiązanie. Po szybkim badaniu i USG stwierdziłyśmy z panią doktor, że nie uda nam się ułożyć kociąt przez powłoki brzuszne, dwa kociaki były zakleszczone przy ujściu, na tyle mocno, że żaden nie miał szansy wcisnąć się do kanału. Po otwarciu Arabikowego brzusia okazało się, że jeden z nich, bardzo duży, obrócony do góry nogami, tak skutecznie przyparty został do którejś z kości miednicy, że miał widoczne wgniecenie na czaszce. Brat, który go tak docisnął, nie miał niestety już miejsca, żeby wsunąć się obok. Tych kociątek nie udało nam się uratować.
Drugą stronę pani doktor opróżniła bardzo sprawnie, i mamy trójkę kolorowych maluszków, w dziewczynce tri jestem tak zakochana, że powiem tylko tyle, że na szczęście ma zdecydowanie za mało bieli... Drugie kociątko to ruda bikolorka (to bi sporo naciągane <lol> ), i trzecie dziecko to kremowa dziewczynka. Tak mi się na razie wydaje, jeszcze co do rudzielca mam wątpliwości, ale chyba jednak dzioucha, chociaż buzia jak u chłopaka.
Nie mam aparatu ciągle, więc musi Wam znów wyobraźnia wystarczyć, ja tylko z reporterskiego obowiązku się zalogowałam, bo wstyd zakładać wątek w tydzień po porodzie... Tym razem nie mam matki zastępczej, więc karmienie spadło na mnie, do tego opieka większa nad Arabiką niż zwykle, no i jutro Wigilia. W czasie świąt coś ufocimy
Re: Miot. - Arabica i Fado
Gratuluję szczęśliwej trójki! <hurra>
Ależ jestem ciekawa jak wyglądają te słodkie oseski Nie mogę doczekać się zdjęć.
Szkoda dwóch kluseczek, ale jestem pewna, że wrócą do nas jeszcze w innych futerkach
Ależ jestem ciekawa jak wyglądają te słodkie oseski Nie mogę doczekać się zdjęć.
Szkoda dwóch kluseczek, ale jestem pewna, że wrócą do nas jeszcze w innych futerkach
- Miss_Monroe
- Moderator
- Posty: 6546
- Rejestracja: 24 lut 2012, 11:28
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Warszawa/NY
Re: Miot. - Arabica i Fado
Serdecznie gratuluję maluszków, niech zdrowo rosną, już wiem, do kogo będę wzdychała . Tak myślałam w sobotę, czy Arabica jeszcze się toczy, czy jest już po <lol> . Współczuję straty dwóch kruszynek...
Re: Miot. - Arabica i Fado
Lepiej TERAZ niz po Swietach, potwierdzam ! <mrgreen>
Gratuluje maluszkow <ok>
Szkoda tych dwoch bidulkow, ale natura wie co robi.
Oby trzy pozostale ...
byly kudlate <mrgreen>
ups, wymsknelo mi sie <oops>
chcialam powiedziec : pieknie rosly, ciumkaly Mamunie i butle i robily sie grubiutkie i okraglutkie.
Gratuluje maluszkow <ok>
Szkoda tych dwoch bidulkow, ale natura wie co robi.
Oby trzy pozostale ...
byly kudlate <mrgreen>
ups, wymsknelo mi sie <oops>
chcialam powiedziec : pieknie rosly, ciumkaly Mamunie i butle i robily sie grubiutkie i okraglutkie.
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
Re: Miot. - Arabica i Fado
Trzy pozostałe są według mnie krótkowłose <diabeł>yamaha pisze:Lepiej TERAZ niz po Swietach, potwierdzam ! <mrgreen>
Gratuluje maluszkow <ok>
Szkoda tych dwoch bidulkow, ale natura wie co robi.
Oby trzy pozostale ...
byly kudlate <mrgreen>
- yusstyna
- Hodowca
- Posty: 64
- Rejestracja: 01 lis 2012, 23:15
- Hodowla: Lwi Pyszczek*PL
- Płeć: feminine
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
Re: Miot. - Arabica i Fado
Anuszka też była... krótkowłosa... przez długi czas... <diabeł>
Uważaj, bo tu różne czary działają!
Uważaj, bo tu różne czary działają!
Re: Miot. - Arabica i Fado
mnie tu nawet nie bylo <gwiżdże>
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
Re: Miot. - Arabica i Fado
Nie dla mnie <diabeł>yusstyna pisze:Anuszka też była... krótkowłosa... przez długi czas... <diabeł>
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
Re: Miot. - Arabica i Fado
No z początku kremówka się wydawała... Ale chyba jednak nie...yamaha pisze: mnie tu nawet nie bylo <gwiżdże>
Re: Miot. - Arabica i Fado
Aj, tak bez fotek to ciezko gadac <gwiżdże>