Witam wszystkich serdecznie. Jednocześnie dziękuję za przyjęcie do grupy. :-)
Nie wiem czy ten temat był już poruszony. Wydaje mi się, że przeszukałam całe forum. Jeśli wątek się powtarza proszę adminów o przeniesienie go we właściwe miejsce. :-)
Ale do rzeczy.
Mam dwie kotki brytyjskie. Mia ma 2 lata a Adele prawie rok. W domu obie są spokojne i

, skore do zabawy i gadatliwe. Gdy przychodzi czas podróży jest dramat. Mia, gdy tylko zobaczy transporter chowa się w niedostępną dla nas kryjówkę. Na co dzień jest dostępny dla obu jako azyl, w razie "W".
Adelka nie ucieka na widok transportera, jednak samodzielnie, bez przymusu przed wyjazdem do niego nie wejdzie. Dziś mieliśmy pojechać na badanie, ale po "zapakowaniu" Adeli, tak się szamotała w transporterze, że było nam jej żal. Stwierdziliśmy, że trzeba ją przygotować do kolejnej jazdy.
Zarówno Mia jak i Adele są kotkami hodowlano - wystawowymi. Przy każdym wyjeździe (na pokaz, wystawę lub do weterynarza) towarzyszył ten sam stres. Tak, mam zarejestrowaną hodowlę. Jestem początkującym hodowcą i nie mam pomysłu jak moim kochanym dziewczynom pomóc. Używałam już kocich feromonów Feliway. Wydaje mi się, że to nie działa.
Macie jakieś inne pomysły? Z góry dziękuję. :-)