Miot FF - Gatta i Django
: 23 wrz 2015, 19:39
Kociatka przyszły na świat w poniedziałek rano. Było ich, jak zawsze u Gatty, 5, ale jeden rudy bikolorek po kilku godzinach nas opuścił. Mamy więc czwórkę, 3 chłopców i jedną dziewczynkę. Każde innego koloru
Mysza, to teraz uruchamiaj wyobraźnię <lol>
Dziewczynka jest małym, szerokogłowym Arabikiem, tylko bieli malutko, ale reszta cudna
Jeden chłopczyk to Olaf, czekoladowy bikolor, z brudną mordką, ale pełnym białym kołnierzem
Drugi chłopczyk to rudy bikolor, bardo ładnie z bielą, bezproblemowo, szeroka łepetyna
Trzeci chłopczyk jest po prostu rudy, chyba, że w ferworze dokarmiania i ważenia i sprawdzania cycników Gattulowych znów przeoczyłam jakąś biel <lol>
Dzieci rosną już wszystkie. Olaf wczoraj przyprawiał mnie o zawał, bo w pierwszej dobie, na mojej butelce, pięknie przybrał 14 gramów, po pierwszej dobie kociaki zostały przystawione do Gatty, i trzeba było poczekać, aż się cycuchy rozbuchają. Trójka wyczaiła, gdzie się chowa mleko, a Olaf uznał, że nie będzie się kierował tak przyziemnymi wskazówkami, on postawi na własny styl, i przypinał się uparcie pod Gattulową paszką, gdzie mleka prawie an kropli, więc wczoraj miała wahania, że albo waga stała, albo cofała się o gram-dwa. Wieczorem go nakarmiłam,powiedziałam, że to ostatni raz, koniec, przetrwają NAJSILNIEJSI!, i chyba się przejął, bo zaczął bardziej wędrować po maminym brzuchu. Przed chwilą zważyłam, i wskazówka drgnęła, mamy 3 gramy do przodu, czyli koniec z butelką dla leniwca <diabeł>
Na razie musicie sobie kotki wyobrazić, bo ja teraz zaabsorbowana innymi sprawami, jak się rozwiąże Arabik, to odetchnę.
Mysza, to teraz uruchamiaj wyobraźnię <lol>
Dziewczynka jest małym, szerokogłowym Arabikiem, tylko bieli malutko, ale reszta cudna
Jeden chłopczyk to Olaf, czekoladowy bikolor, z brudną mordką, ale pełnym białym kołnierzem
Drugi chłopczyk to rudy bikolor, bardo ładnie z bielą, bezproblemowo, szeroka łepetyna
Trzeci chłopczyk jest po prostu rudy, chyba, że w ferworze dokarmiania i ważenia i sprawdzania cycników Gattulowych znów przeoczyłam jakąś biel <lol>
Dzieci rosną już wszystkie. Olaf wczoraj przyprawiał mnie o zawał, bo w pierwszej dobie, na mojej butelce, pięknie przybrał 14 gramów, po pierwszej dobie kociaki zostały przystawione do Gatty, i trzeba było poczekać, aż się cycuchy rozbuchają. Trójka wyczaiła, gdzie się chowa mleko, a Olaf uznał, że nie będzie się kierował tak przyziemnymi wskazówkami, on postawi na własny styl, i przypinał się uparcie pod Gattulową paszką, gdzie mleka prawie an kropli, więc wczoraj miała wahania, że albo waga stała, albo cofała się o gram-dwa. Wieczorem go nakarmiłam,powiedziałam, że to ostatni raz, koniec, przetrwają NAJSILNIEJSI!, i chyba się przejął, bo zaczął bardziej wędrować po maminym brzuchu. Przed chwilą zważyłam, i wskazówka drgnęła, mamy 3 gramy do przodu, czyli koniec z butelką dla leniwca <diabeł>
Na razie musicie sobie kotki wyobrazić, bo ja teraz zaabsorbowana innymi sprawami, jak się rozwiąże Arabik, to odetchnę.